Jedna zaleta polskiej szkoły jest taka że dziecko przebywa z rówieśnikami o uczy się przetrwania w świecie hejtu, agresji i lansu
2 polubienia
Dziecko należy wypuszczać na teren placówki, aby się ćwiczyło w trenowaniu na rówieśnikach i nerwach nauczycieli. Tak więc jeśli nie umiesz manewrować z wymaganiami, aby dziecko się nie zmęczyło ani nie zdenerwowało to szykuj się do jatki i świętej wojny, która wyprawią Ci jako nauczycielowi najpierw madka, tatele i dyr a potem sanepid, kuratorium, komisja dyscyplinarna…a na koniec jeszcze panią woźną naszczują, żeby poświadczyła w obawie o pracę. Ale one bywają uczciwe i mówią prawdę, więc zemszczą się na tobie … inaczej.
Uczy sie uczy…tylko nie każdy tę naukę przetrwa bez wylądowania w psychiatryku albo głową w muszli jak go koledzy uczyć będą
Oj nagroda Darwina też sie trafi…
Bez wzgledu na genetyke i opiekę.