Fobia - cierpicie na jakąś nietypową fobię? Mi aż serce telepoce... gdy mam zajrzeć do skrzynki pocztowej... powinnam to zrobić w piątek... jest już poniedziałek... :)

A jak nazywa się fobia przed zesraniem się w majtki?

1 polubienie

Ja odważylam się wreszcie zajrzeć w środku nocy… na szczęście nie było tam tego, czego się tak strasznie bałam. Ufff. I życie toczy się dalej… :upside_down_face:

Nieprawda nie wszyscy, ale podobała mi się inicjatywa niektórych Pytamków m.in. Ajumiko… była nieugięta i zdeterminowana… do końca jak mało kto… :upside_down_face:

2 polubienia

Ja też do końca punkta se nabijałem. :grinning:

3 polubienia

Pamiętam… Cb i Bingole w akcji:) “śmiać” mi się z tych reakcji trochę chciało… moich również, bo już byliśmy na dnie… ale nadzieja umiera ostatnia… :innocent:

2 polubienia

Okazalo sie, ze jeden dobry pomysl i troche checi zadzialalo…

1 polubienie

Zgadza się. Rozumiem też determinację by znaleźć nowy ląd… jak ktoś niedawno napisał tu, że można wyjść z pytamy, ale pytamy z człowieka nigdy nie wyjdzie…:smiley:

5 polubień

Wielu ma tuskofobie, uniofobie i tęczofobie.
Polak ma wiele fobii np. lewakofobie, rusofobię, homofobię, ksenofobię, islamofobie, niemcofobie.

2 polubienia

Objawem osiowym fobii jest wszechogarniający lęk… który utrudnia funkcjonowanie w społeczeństwie, dezorganizuje życie…to o czym piszesz nim raczej nie jest. To poglądy.

Mówię o prawdziwych Polakach :wink:

1 polubienie

Lęk przed prohibicją jest o wiele gorszy.

3 polubienia

Aha to ja nie jestem, nie daję na Owsiaka hahaha

Na owsiaka ja też nie daje. Daje na WOŚP.

1 polubienie

To jedno i to samo …

Nie zupełnie. Owsiak jest zdrowy i ma z czego żyć.

Nie wiem nie jestem jego osobistym lekarzem i księgową…

Owsiakowi należy się Nobel

I bez Nobla przeszedł już do historii…

Jeszcze ma szanse.

1 polubienie

Niektóre tu mi brzmią nawet normalnie, np. nigdy nie darzyłam wielką miłością lalek (brr), zresztą chyba twórcy horrorów nie bez powodu tak je lubią, z zapałkami też się wybitnie nie kocham, chociaż się ognia typowo nie boję, ale nie lubię zapalać zapałek.
Tokofobia też jest znana jako najbardziej “płynne” wskazanie do cięcia cesarskiego.
A ja się boję skolopendr jako chyba jedynych zwierząt. Dość egzotyczne zwierzątko jak na fobię, ale mam ciarki nawet, jak je zobaczę na zdjęciu, brr.