A jak nazywa się fobia przed zesraniem się w majtki?
Ja odważylam się wreszcie zajrzeć w środku nocy… na szczęście nie było tam tego, czego się tak strasznie bałam. Ufff. I życie toczy się dalej…
Nieprawda nie wszyscy, ale podobała mi się inicjatywa niektórych Pytamków m.in. Ajumiko… była nieugięta i zdeterminowana… do końca jak mało kto…
Ja też do końca punkta se nabijałem.
Pamiętam… Cb i Bingole w akcji:) “śmiać” mi się z tych reakcji trochę chciało… moich również, bo już byliśmy na dnie… ale nadzieja umiera ostatnia…
Okazalo sie, ze jeden dobry pomysl i troche checi zadzialalo…
Zgadza się. Rozumiem też determinację by znaleźć nowy ląd… jak ktoś niedawno napisał tu, że można wyjść z pytamy, ale pytamy z człowieka nigdy nie wyjdzie…
Wielu ma tuskofobie, uniofobie i tęczofobie.
Polak ma wiele fobii np. lewakofobie, rusofobię, homofobię, ksenofobię, islamofobie, niemcofobie.
Objawem osiowym fobii jest wszechogarniający lęk… który utrudnia funkcjonowanie w społeczeństwie, dezorganizuje życie…to o czym piszesz nim raczej nie jest. To poglądy.
Mówię o prawdziwych Polakach
Lęk przed prohibicją jest o wiele gorszy.
Aha to ja nie jestem, nie daję na Owsiaka hahaha
Na owsiaka ja też nie daje. Daje na WOŚP.
To jedno i to samo …
Nie zupełnie. Owsiak jest zdrowy i ma z czego żyć.
Nie wiem nie jestem jego osobistym lekarzem i księgową…
Owsiakowi należy się Nobel
I bez Nobla przeszedł już do historii…
Jeszcze ma szanse.
Niektóre tu mi brzmią nawet normalnie, np. nigdy nie darzyłam wielką miłością lalek (brr), zresztą chyba twórcy horrorów nie bez powodu tak je lubią, z zapałkami też się wybitnie nie kocham, chociaż się ognia typowo nie boję, ale nie lubię zapalać zapałek.
Tokofobia też jest znana jako najbardziej “płynne” wskazanie do cięcia cesarskiego.
A ja się boję skolopendr jako chyba jedynych zwierząt. Dość egzotyczne zwierzątko jak na fobię, ale mam ciarki nawet, jak je zobaczę na zdjęciu, brr.