Gdy ten tłum tak napiera w sklepie przytulając każdego wokoło

to mam wrażenie, jakby ktoś chciał mnie okraść. Jak zniechęcić do siebie tłumowiczów? Czy chodzić do sklepu w krynolinie? Raz nie wzięłam wózka dzięki któremu odgradzam się od dyszących na mnie, bo po pieczywo nie chciałam iść z karetą do sklepu…
A następnym razem albo rozdepczę pieska z rozmiarze myszy na smyczy spiningu z babcią w sklepie, albo przynajmniej przestawię go za smycz jak już mi się zdarzyło, gdy jeden chciał siknąć mi po wózku.

4 polubienia

Z tym zlodziejstwem w tłumie to masz rację.
A na to jak widzę nawet covid nie pomogl. Ludzie tlocza się w sklepach jak za komuny, kiedy papier toaletowy rzucali…

2 polubienia

Taki złodziej ma świetne umiejętności obserwacji i wykorzysta zamieszanie.
A przed świętami to już chyba każdy chce ukraść. Czujność wskazana jak na polu bitewnym.

2 polubienia

Przestań się myć

3 polubienia

Starsi ludzie miewają gorszy węch a po covidku to niektórzy w ogóle już… No i ludzie i tak śmierdzą i się nie piorą…ninektórzy.

1 polubienie

Nie noszę przy sobie nic wartościowego a jak poczułem kogoś kto się tulił i macał to mu rękę sponiewierałem. W kieszeni zazwyczaj mam paragony, wizytówki itd. Płacę telefonem a tego nie złapie się tak łatwo.

1 polubienie

Ja bym otoponowala jeszcze zamiast perfum

Tylko trzeba zachowac srodki ostroznosci.

2 polubienia

:frowning: Jest coś takiego jak przestrzeń osobista. Japończycy i w ogóle Azjaci podobno lubią zachowywać duży dystans społeczny. U nas w przestrzeni publicznej jest z tym jak w … no właśnie gdzie? :thinking:

1 polubienie

Japończycy raczej się tłoczą. W ich pociągach jest znane dotykanie erotyczne.

2 polubienia

W kontaktach z nieznajomymi wystarczy zachowanie dystansu od 1,20 do 3,60 m. To tak zwana odległość społeczna.Przestrzeń osobista jest potrzebna człowiekowi, aby zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa, zmniejszyć stres i pozwolić mu zachować skupienie.
Regulamin wojskowy określa, że odległość, w jakiej staje podwładny, który chce coś zameldować przełożonemu, powinna wynosić trzy duże kroki.
Strefa intymna – do 45 cm wokół ciała (w tym 15 cm to strefa ściśle intymna)
…może ja z hulahopem będę chodzić? :thinking: :face_with_raised_eyebrow:


Strefa osobista – 46–122 cm – odległość dzieląca nas od innych podczas przyjęć, w pracy, u znajomych. Utrzymanie jej oznacza, że osoby, z którymi się kontaktujemy, nie wywołują w nas uczucia zagrożenia lub niepokoju; zmusza też do nawiązania rozmowy.

Strefa społeczna – 1,22 – 3,6 m. Taki dystans zachowujemy wobec osób obcych lub mniej znanych, np. podczas zakupów w sklepie.

1 polubienie

A widzialas tlok w metrze tokijskim? :star_struck:

2 polubienia

I nie tylko.
Oni te przestrzen traktuja bardziej psychicznie niz fizycznie.

2 polubienia

Bo oni nawet na erotykę już nie mają siły porządną, więc taką namiastkę sobie organizują :frowning: U nas taka druga Japonia :joy: :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

Pies w sklepie???

3 polubienia

Jeśli chodzi o samą erotykę… Japończycy mają inne postrzeganie niż my

1 polubienie

Tak. Był wielkości 3 myszy. Szkoda, że jej nie przygadałam o tym psie. Można chyba też obwiesić się torbami na ramieniu to tak rozłożyście wygląda… Albo zacząć się bardzo drapać wszędzie…

2 polubienia

Kiedyś wlazł na mnie gość na ulicy z czymś co nie wiem czy psem było
Spytałem A męskich nie było?

1 polubienie

U mnie to jest na porządku dziennym. Ja osobiście tego nie toleruję. Wyjątkiem dla mnie jest sklep specjalistyczny (nie zoologiczny) z karmą dla zwierząt, różnymi akcesoriami dla nich itp.

2 polubienia

Torby z segragatorami pustymi.

A gdzie go przed hipermarketem zostawisz?
A dla takiej staruszki to skarb.

1 polubienie