Gdzie ciekawość a nie przyzwyczajenie do wchodzenia na stronę?
Gdzie chęć udzielania się w pytaniach?
Gdzie różnorodność tematów dyskusji ?
Gdzie brak przewidalności owych tematów?
( *ostatnio to jedynie monologi w tematach politycznych, swojego rodzaju blogi )
Gdzie te nicki za którymi tęsknię? ( od nanana po arinkao)
@anon75849589 pisała o początku końca tego miejsca jakieś kilka godzin temu i podzielam jej zdanie .
Pierwszy raz myślę sobie, że mogłoby mnie tu nie być.
Mam garstkę osób, które tu uwielbiam, ale mamy kontakt poza forum i zawsze mogę zadzwonić.
Umówić się na browara .
Ale to miejsce według mnie umiera.
Spoko. To miejsce trochę pożyje jeszcze. Fakt, zbyt tu kameralnie się zrobiło. I mnie brakuje kilku starych nicków. Ale ciągle jesteśmy u siebie, a stronka jest niezależna.
Przeleciałem kilka forów i wspomina się o nas. A wiesz, co odstrasza? Niemożność anonimowego udziału, dobra moderacja i system wykluczający trolowanie.
Mam calkowicie odwrotne zdanie i choc podworkowa polityka na czele z tzw.“uszczypliwym humorem”,bokiem mi juz wychodzi to nie zamierzam komentowac cudzych pasji.
Nie jest wazne co piszesz ale JAK.
A dla zdegustowanych zawsze jest mozliwosc zakladania wlasnych tematow.
Samo zadawanie pytań wychodzi mi średnio ostatnio…
Prócz Ciebie i kilku osob na krzyż nie ma zwyczajnie z kim gadać!
Zresztą prześledź pytania!
Polityka …
I tylko to!
PiS konta KO i jakieś jedno pytanie odmienne…
Prócz 10 osób na krzyż nikt się nie udziela …
Lepiej z kilkoma sobie fajnie pogadać, niż ze wieloma nie mieć tematu.
Jest za spokojnie?
Czyzby walka z trolami i uzeranie sie z niewybrednym sposobem komunikacji (mowiac delikatnie!) niektorych uzytkownikow - byla sila napedowa starego pytamy?
Na polityke juz nie zwracam uwagi z wyjatkiem podawanych przez @anon52897632 linkow. Tam jest rzueczowa polityka
@birbant opowiada ciekawie o historii
@collins02 o muzyce
@elsie nas “ukulturalnia”
@okonek ma przemyslane komentarze ale aplikuje tez niezla porcje humoru
…etc
A ja powoli sie przyzwyczajam, ze moge miec wlasne zdanie, bez obawy ze za to oberwe
I z tym sie nie zgodze.
Nie widze zadnej roznicy miedzy Twoimi pytaniami teraz a kiedys…Czasem nie wiem co powiedziec jak na widok tych drzwi ale to malo wazne akurat.Inni wiedzieli…
Poltyke nakreca kilka osob ale nie zawsze to jest glupie czy nudne.Poza tym,na fejsie jest gorzej a akurat tam,jestem ostatnio czesto.
Ta rozmowa predzej czy pozniej,prowadzic bedzie donikad…Bo zawsze,jedynym antidotum na rzeczy niechciane jest wlasna inicjatywa.Jak w biznesie
Zreszta…Sorry…Jak mozna byc na forum z setka ludzi i mowic,“mnie sie nie podoba o czym gadacie…”???
A ktos Ci kiedys zabranial miec wlasne zdanie?
Nie ma tego paranoika oraz tej wrzaskliwej zolzy od tysiaca pytan o niczym o poranku i mnie to wystarczy.
Reszta jest w naszych rekach.
Z setką ludzi?
No chyba 99 o ile pamietam…Tylu zdaje sie,punktowalo w rankingach…
Gdyby była setka to bym nie zadawała tego pytania
Zabraniac nie zabraniali, ale pamietam na przyklad jak komentowalam jakis temat z pozycji fizyki kwantowej a jakis dowcipnis- ulubieniec niektorych przy kazdym pytaniu mnie wysmiewal az mi sie odechcialo takich dyskusji.
No i ta swietnie nazwana przez ciebie wrzaskliwa zolzą od tysiaca pytan…
Nie bede tu dalej wyliczac…
A chwilowy zastoj wedlug mnie jest czyms normalnym
Nie musi byc wszystko na 100%, moze trzeba przeczekac
Tutaj od lat nie ma nowych osób. Lepiej nie będzie. Zadajesz pytanie, wiesz kto odpowie i jak odpowie. Tez się zastanawiam czy ma to jakiś sens.
Pytamy to taki bar osiedlowy. Zawsze ci sami bywalcy, te same napoje na stoliku. Prawie rodzina. Barman nawet nie musi pytać co podać.
To co zawsze, panie Stasiu?
W punkt…
i stolik dla palących.
No nie bylabym pewna, czy wiesz na przyklad jak ja odpowiem
Uwazaj, bo moge cie niezle zaskoczyc tak jak z ta muzyka heavy-metal
a mam jeszcze inne nuiespodzianki w zapasie