Od fikcyjnej diagnozy lekarskiej? bardzo krzywdzącej, nieprawdziwej. Nie została sprawdzona, jest w sądzie. Ktoś kasę za to wziął , szczęśliwy… Wyrok przyklepany i pies pogrzebany…
Do kogo uderzyć teraz ? Izby lekarskie czy coś wyżej? Ministerstwo zdrowia?
Wyrok prawomocny? To chyba tylko… skarga nadzwyczajna? 
Nie wiem jest jakiś czas na to? bo to było dawno już…
Kto może wnosić skargę nadzwyczajną?
Skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego może wnieść Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz, w zakresie swojej właściwości, Prezes Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznik Finansowy i Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Tak, to byliby potencjalni twoi pośrednicy.
Długa i trudna droga. Przykro mi
Rzecznik praw pacjenta? Są też kancelarie, które zajmują się błędami lekarskimi. Ale jeśli to była opinia biegłego to trudno będzie ją podważyć…
Pytaj w jakiejś kancelarii adwokackiej o możliwość apelacji.
Tak opinia bieglego… jednak ma ta osoba sporą dokumentację medyczna na tę okoliczność…co się stało.
Jak znam życie to pewnie będzie trzeba dokumentację odświeżyć. Wiele zaświadczeń wydaje się tylko na 30 dni.
Obawiam się że na apelacje był czas i minął, bo to parę miesiecy temu było.
współczuję.
czyli pies pogrzebany? wjebana opinia krzywdzaca i amen?
Takie rzeczy analizuje się i śledzi przez cały czas trwania postępowania i procesu. Zwłoka po wydaniu wyroku jest jak samobójstwo.
Czyli jak był wyrok to od tego wyroku tydzień jeszcze była na złożenie skargi?
Nie wiem jaki jest termin na apelację od wygłoszenia wyroku.
Musiałabyś zapytać jakiegoś dobrego prawnika.
A może jakaś konsultacja? Za mało szczegółów podajesz.