Miewam problemy kiedy jestem w spodniach z dresu.
Telefony są teraz duże. Ponad 6 cali. Ratuję sie nerką.
Tylna kieszeń tylko w pozycji stojącej. Miejsce podatne na kradzież.
Najlepiej jest zimą i jesienią. W kurtce kieszeni jest wszak skoro.
ja zwykle w torebce, a jak na soprtowo to mam malutki plecaczek na rozne rzeczy niezbedne, w tym butelke wody i smartfona. wiekszosc damskich torebek smartfona przewiduje, czasem w starszych kieszonka niestety jest za mala.
w dobie miniaturyzacji nie przewidziano, ze bedziemy sie nosic z przenosnymi telewizorami
W torebce. Nigdy nie używam telefonu w aucie,noo chyba,że jestem pasażerem:)),to wtedy się zdarzy,lecz niezwykle rzadko.Wolę być skoncentrowana na drodze:)) W innych miejscach jak jestem,np.w sklepie to też w torebce.
Telefon noszę w przedniej prawej kieszeni spodni, lub bocznej w “bojówkach”. W pracy czasami kładę na biurku, w samochodzie na półeczce pod wyświetlaczem nawigacji.
Jak nie mam przy sobie torebki, to fon wisi na sznurku. Wygląda mega. Jak kopertówka.
Problem jest, gdy pada deszcz, bo sznurek się rozciąga i telefon wlecze się, rysując chodnik.
Jednak wysokie szpilki załatwiają sprawę wleczącego się telefonu.