Mamy ot taki sobie wakacyjny artykuł o swobodzie ubierania się, konkretnie stający w obronie szortów, w tym takich częściowo odsłaniających pośladki i związanym z tym seksistowkim podejściem do takiej sytuacji jakiegoś marginesu społeczeństwa.
W roli ekspertek wystąpiły tu mama Alicja oraz psycholog i psychoterapeutka, Monika Dreger.
Pani Alicja, mam trzech córek jest bardzo tolerancyjna i chwali się tym, że daje córkom pełną swobodę w co się ubierają. Pani Monika z kolei zachwala ruch body positive, mówiąc że „wstyd czy uprzedzenia nie są dobre dla ich zdrowia psychicznego”.
Jednocześnie mama Alicja z ulgą zauważa, że w odniesieniu do szortów odsłaniających pośladki, które ona sama uważa za niesmaczne, jej córki mają takie samo zdanie. Sama stwierdza, że gdyby było inaczej, reagowałaby.
Z kolei pani psycholog Monika twierdzi wprost, że „nie pozwoliłaby córce chodzić z pośladkami na wierzchu”.
Czyli że co, jako ekspertki do spraw tolerancji mam dwie uprzedzone Panie o umiarkowanie konserwatywnym podejściu? Dlaczego nie pozwoliłyby córkom na swobodę w ubiorze? Czyżby kuse szorty źle im się kojarzyły?
Moim zdaniem, takie artykuły i przemyślenia, to wypełniacze pustych szpalt sezonie ogórkowym.
Właśnie tak myślę. Nie mają o czym pisać, bo nic mądrego sami nie czytają, to szukają sensacji tam, gdzie jej nie ma.
To raczej wszechobecny brak wstydu nie jest dobry. Nie wiem, czy dla zdrowia psychicznego, ale na pewno dla relacji międzyludzkich!
Co do wszechobecnego braku wstydu, masz niestety rację. A relacje międzyludzkie mają się niestety coraz gorzej.
Brak wstydu i brak gustu. Taki nadmierny wulgaryzm.
Jakieś mocno wybrakowane te obecne czasy mamy.
Prawdę mówiąc, to wszystkie czasy swoje braki mają.
Tak właśnie bywa z “ekspertami” w Polsce. Każdy ma swoje racje, swoje doświadczenia i swoje badania. Potem to już kwestia telewizji do której pójdą ze swoimi mądrościami. Ekspertów dzielimy bowiem na tych co chodzą tylko do tvp i na tych co chodzą tylko do tvn. Muszą się dostosować do propagandy
Ja bym małej dziewczynce nie pozwolił na skąpy strój. Jeszcze by jaki ksiądz sie do niej dopier*ł. No ale po 15-tym roku życia to już chyba można. Takie laski są już dorodne. Niektóre wyglądają poważniej niż ich matki. To pewnie te danonki chemiczne. Pyszności dla mocnych kości.
Można się ubierać przewiewnie i jednocześnie nieprowokacyjnie. Laska musi być świadoma tego że będzie obiektem westchnień wielu samców hetero. Taką mają naturę. Nawet dziadki sie oglądają za ładną pupą.
Musi sama myśleć. Kobiety chcą sie podobać. Chcą się czuć atrakcyjne. Chcą pokazywać swoje atuty. Trudno mieć jednak potem pretensje o zaczepki ze strony zaślinionych panów. To co zdarzy się w następnej kolejności jest już kwestią kultury i wychowania.
Do taikih spraw mam nastepujace podejscie.
Jak ktos sie ubier,to jego sprawa.
Co o tym mysle to moja sprawa.
Nie mam najmniejszego zamiaru komus zwracac uwage i nie chcial bym,by ktos mi zwracal uwage.
Ze vos mi sie nie podoba,nie musze sie tak ubierac,.
Dokad nie dotyczy mnie cos osobiscie,zbytnio sie tym nie przejmuje.
Ksiądz… Flaga… Nara
Poza tym bardzo mądre słowa XD
bzdura bzdure pogania. obie panie bredza jak nawiedzone.
wszystko ma czas i miejsce swoje cytujac Ksiege Koheleta.
jest cos co moze nie nazwe dobrym smakiem, a racczej z angielska dress code.
o ile wszelkiego rodzaju stroje a raczej ich brak - bo trudno nazwac to ubraniem - bikini i na to polprzroczysta tunika od rana w moim “kurorcie” to norma, no moze juz bardzo, bardzo starsze panie zaloza te tunike mniej przezroczysta to juz po poludniu ubranka bywa nieco wiecej, a osobe, ktora wlasnie wybiera sie do puebla czy nieco dalej do metropolii to poznasz na trzy kilometry, bo jednak cos tam wiecej na 4 litery naciagna.
ale stwierdzenie, ze kobiete/dziewczyne ktos zaatakowal, bo byla wyzywajaco ubrana? to sedzia, ktory uznalby to za okolicznosc lagadzaca dla atakujacego musialby sie podac do dymisji chyba.
poza tym jednak rodzice sa po to, zeby dzieci wychowywac? w koncu to sa rodzice a nie kumple czy niewyzyte matki, ktore czasem sa ubrane bardziej “wyzywajaco” od swoich nastoletnich corek.
problem jest odwieczny i chyba nie pojdziemy islamska droga zawiniecia kobiety w kokon i trzymaniu rozneglizowanej w domu tylko na wlasny uzytek co panowie?
Zgadzam się z tem wywodem.
Daleki jestem od zawijania kobiety w kokon, czy cokolwiek innego. Ale z tym roznegliżowaniem w domu na własny użytek to całkiem zacna idea koleżanko @okonek.
Rozumiem kolegę, rozumiem. A nawet popieram.
Dziękuję za słowa poparcia. Pokrzepiony tą świadomością ruszę do realizacji, coby słowa na wiatr nie zostały rzucone.
Wybacz, ale nigdzie nie wyczytalam, ze szorty maja odslaniac posladki Zjecie tez temu przeczy…
Alez to nie jest zdjecie z tego artykulu!
Trafilas w sedno!
Wybaczam. Następnym razem uważniej czytaj artykuły, które wklejasz.
A poza tym: nie wiem, czy przeczytaliscie artykul. Tam sa poruszone dwie sprawy: 1. szorty (czyli krotkie spodenki). Czy noszenie szortow jest naganne? Czy do czegokolwiek prowokuje? Czy matka zgadza sie na odslanianie posladkow? Czy corki chodza z polgolymi pupami? I na te pwszystkie ptytania jest wyraznia odpowiedz: NIE! Z wypowiedzi psychologa wynika sprawda nr 2: nawet odsloniete posladki nie powinny wywolywac reakcji (delikatnie mowiac) seksualnych. Czyli: O CO CHODZI???