Główna przyczyna otyłości to ... jedzący tryb życia

Zanim temat,wcale nie taki groteskowy,zamieni sie w “gotowanie na ekranie”,dodam od siebie ze przyczyn jest przynajmniej kilka ale wlasciwie żadna nie działa"sama".
Moim zdaniem najgorszy jest brak ruchu.Plus śmieciowe jedzenie oczywiscie.Dlatego unikam ewidentnych trucizn jak cola,napoje energetyzujące,marsy snickersy,snacksy i chipsy.A ruch funduje sobie codziennie,jednoczesnie unikając jak ognia,samochodowego trybu zycia.
I dzieki temu,slowo"dieta" u mnie nie istnieje a jedzenie wciaz,od wielu lat pozostaje co najmniej przyjemnoscia jesli nie sztuką.Mam takie śródziemnomorskie podejscie do tego,paradoksalnie jednak,nie lubie spedzania czasu w kuchni :innocent: gdzie czuje sie odciety od świata…Niemniej jesli to jest 30 min do godziny to nie ma problemu.
I jedna z rzeczy najwazniejszych! Poza wizytami,świetami typu urodziny/imieniny,unikam za wszelką cene kolacji.
Gdyby tak jeszcze trafil sie jakis partner do ping ponga…Bo o tenisie juz nawet nie marze.Musze sie zadowolic"zludzeniem grubasow" czyli dartem :grimacing:

4 polubienia

Nie mow mi o jedzeniu, głodna sie zrobilam, a lodowka zaprasza :rofl:

2 polubienia

A ja wlasnie wciąłem moje dzieło dnia. :innocent:

2 polubienia

Nerwicy przez Ciebie dostane :stuck_out_tongue_winking_eye: musisz?

3 polubienia

A nie lepiej iść do kuchni na chwile choćby?Wlasnie pora po temu :innocent:

2 polubienia

A myslisz, ze z pustym brzuszkiem piszę?

2 polubienia

2 polubienia

Moim zdaniem nie można zwalać całej winy na genetykę. Geny istnieją od zawsze, ale dawniej grubi ważyli co najwyżej 150 km a nie 400 km, a grubasów też było mniej.

Ludzie twierdzą, że nie wiedzą, od czego tyją, bo przecież oni nic nie jedzą prawie. Owszem, ich posiłki (śniadanie, obiad, kolacja) faktycznie nie są szczególnie duże, ale oni nie biorą pod uwagę drobnego podjadania, bo to przecież tylko drobne podjadanie. Podjadanie jest drobne, ale częste i właśnie ta częstotliwość umyka ludziom.

2 polubienia

Wazne jest tez co jemy
A popatrz sobie na obrazy Rubensa :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Dlbra żona to odkarmiona żona w gorsecie

2 polubienia

I stary uległeś stereotypom. nadwaga do zły bilans tego co jesz a co wydalasz. mam dziś 94 kg a jem mniej niż faceci którzy warzą mniej. Nadwagę uwaga nabyłem przez 2 lata wege …Mnie jeszcze tłumaczy cukrzyca ale to nie tak że od ilości jedzenia jest waga. U mnie waga to niestety kiedyś piwo.

1 polubienie

Twoj organizm źle reagowal na chmiel?

Kalorie. i to puste.

1 polubienie

Ja tam nic nie marnuję jeśli jest jadalne. Jak mam żyć czy umżeć to z pełnym żołądkiem i uśmiechem

2 polubienia

Kusząca propozycja byle wysoko kaloryczna

1 polubienie

też tak myślę. Umierać szczęśliwym a nie na ograniczeniu.

Wszystko się da zjeść jeśli się nie żałuje komuś :joy:

Jakie puste? Orzeszkami przegryźć

Gówno wiesz . Kiedyś normalni warzyli ponad 100 kg a wychudzeni byli szczupli. Polski szlachcic nie był wysoki ale warzył swoje.

2 polubienia

pijesz nie jedz:) Nie miewam kaca i szybko trzeźwieję bo… nie jem jak piję.

1 polubienie