@collins02 jesteś Wielki!!! Dziękuję
Ale gdzie tam:))Marne 173
“…Byłbym niewdziecznikiem gdybym Twego nie wypił…”
@witch ze swojego banku w NL nie mogę wysłać zapodaną drogą, ale wysłałem córce do Polski. Ona już puściła tę kwotę na Zosię i swoje dodała.
Jak procentowo wygląda skuteczność tej terapii genowej? Mówimy o szansie na wyleczenie czy “tylko” na wyhamowanie tego kurestwa?
@Devil szansa jest tym większa im wcześniej zapoda się lek. Większą szansę na wyleczenie mają dzieci u których terapię zaczyna się w jak najmłodszym wieku. Zosia ma 8 m-cy a waży nieco ponad 5 kg. Mięśnie są w zaniku a Ona sam w ciągu ostatniego miesiąca musiał być 2 razy w szpitalu w celu “ratowania życia”.
Ciesze sie.Moim zdaniem,Niemen mial racje [“Lecz ludzi dobrej woli,jest wiecej…”] choć wtedy wystarczył ruch gałką w radiu a juz straszono 3 wojna i końcem świata…
Z tej racji często nic nie wynika bo tej pozytywnej energii czasem nie potrafimy wyzwolić.
Ale spoko.Ja np. bardzo sie ciesze ze sprawiłem Ci radość.Jakoś nie było takich historii w planach na dzisiaj
Czyli i ja powinienem podziekować Tobie
Odpowiednio wczesnie podane potrafi zatrzymac calkowicie zmiany chorobowe u ok. 50% reszcie ulatwia zycie.
To sa dane za wiki, innych musialabym poszukac, choroba jest zaliczana do tzw. rzadkich wiec dane w wiki moga byc zanizone.
@witch,skoro brakuje tylko 9% to to jest mniej niz milion,przy 8 juz zebranych.Teraz doczytalem…I w takim razie nie wyglada to beznadziejnie…Ale 5 dni to z drugiej strony,bardzo niewiele…
Moje koty coś tam się dołożą … Były dwa a niedawno doszedł trzeci .
@collins02 właśnie o to chodzi, że do 15-go musimy zebrać tą “magiczną” kwotę. Stąd moja prośba. Dziękuję Wam wszystkim. Czasu mało a forsy brak
Zajrzę na tę stronę jutro i nie będę bierny.
Jak to dobrze że czasem sie tu u nas pokazujesz @witch i dajesz znak że żyjesz i działasz. Tak trzymaj.
Jakże mógłbym sie nie dołozyć? Wrzuciłem do skarbonki datek!
@witch A moja średnia córka, ta, co grała w rękę, zna sprawę i wcześniej już wpłaciła. Teraz się dowiedziałem od niej. Była zdziwiona, skąd wiem o tym dzieciaczku.
No bo “kto się czubi, ten sie lubi”. Nie wiesz?