Grillujecie?

koty wiedza co robia, a mokre futro ciezko sie nosi :wink:

2 polubienia

Misiek to typowy powsinoga, całe dnie poza domem. Dwie noce też już zaliczył. Myszy jeszcze żywe przynosi do domu i zaprasza do zabawy wspólnej Dużych. A poza tym, świetny on ci koteczek. Ponad 4 kg żywej wagi. Poluje na co się da.

2 polubienia

kot zaopatrzeniowiec? i uczy Duzych polowac? no bo co tam beda jedli kielbaski z grilla jak mozna swiezutka mysz?

1 polubienie

Kiedyś go opiszę. To, naprawdę wyjątkowo przyjazne dla ludzi zwierzę. W domu jest niezwykle spokojny, ale swoje obyczaje ma.

jak kazdy kot. dopoki nie masz swojego to poslugujesz sie stereotypami - koty sa prawie udomowione, w kazdym razie bardziej niz wielu ludzi przypuszcza.

1 polubienie

Mieszkam na wsi więc dość często jadamy w ogrodzie

2 polubienia

Dzisiaj miałam grilla,pierwszy raz w tym roku.

4 polubienia

Niestety, u mnie dziś nie wypalił ze względu na paskudną pogodę.

W tym roku zaliczyłem dwie grillowe imprezki.

4 polubienia

Tylko PISowców. :wink:

2 polubienia

Jakie miłe sssskwierczenie… :smiley:

1 polubienie

o kiełbasie w koziołki, to nie słyszałem.
Rekord, to Guinessa. Od (chyba) 18 lat w dniu 1 Maja organizowane jest wydarzenie -taki zlot gitarzystów, na którym grany jest utwór Jimiego Hendrixa “Hey Joe”. Każdy kto ma ochotę i posiada jakiś instrument strunowy (gitara i pochodne - ciekawe czy skrzypce by przeszły :smiley: ) przyjeżdża do Wrocławia na rynek i o ustalonej godzinie wszyscy grają ten utwór.
A ponieważ zaczęło sie zjeżdżać sporo luda, okazało się że ustanowiono tym wydarzeniem rekord, który został wpisany do księgi rekordów Guinessa. Co roku podejmowana jest próba pobicia rekordu - co i w tym roku sie udało (liczba grających online -7998 ) Gitarowy rekord Guinessa

2 polubienia

Wystaw KORZONKI na słoneczko…

2 polubienia

:rofl:
Mądre pytanie…

1 polubienie

bo ze splukaniem resztek problemu byc nie powinno :wink:

Nie da rady - niby pada porządnie jak wyjdę, albo niby se plumka jak stoję schowany za szybą… Ech ta żłośliwość natury to dziwactwo. Ale nic to - byłeś / wytrzymałeś 9 miesięcy w mokrej wilgoci gdzieś tam, to i ten jeden dzień się wytrzyma tak na złość pogodzie. O i słoneczko leniwie się zameldowało, tylko bez opcji grzanie

1 polubienie

Hm kiełbasa w koziołki, cała to jest porcjowana na kilka mniejszych, i te mniejsze mają obydwa końce ! nacięte na krzyż. Raz jedyny tak pociętą jadłem, choć i zdarzały się już różnie inaczej pocięte/ nacięte

2 polubienia

Dobrze,że grillowanie było wczoraj,bo dziś tak wieje,że oho ho @birbant.

2 polubienia

Tak, jak i u mnie. Dziś nie pada, ale zimno i porywisty wiatr.

2 polubienia

Odkąd przestałem jeść mięso, to nie zdarzył mi się grill… w sumie dopiero sobie zdałem sprawę :wink:
Chyba też wędki trzeba będzie wynieść…

2 polubienia

Na grillu niekoniecznie mieso mozna zrobic. Jak sie grzyby zaczną to takie szaszłyki przelozone cebulka kub kawalkami papryki też smaczne. A i ziemniaki z ogniska mozna zrobic.

2 polubienia