Gry planszowe dla par?

Graliście kiedyś? Fajna zabawa czy raczej nuda?

PS. Chciałam wrzucić więcej zdjęć ale dostaje info że za mało pamięci…

5 polubień

Atrakcyjność danej gry w głównej mierze uzależniona jest od grających w tą grę graczy (taki łamacz języka mi niechcący wyszedł). :wink: Nie pożądanym jest, by gracz kończył grę już po kilku ruchach … na planszy. :crazy_face:

1 polubienie

A potrafisz być szczera choćby nie wiem co? Ta gra wymaga absolutnej szczerości i olbrzymiej odwagi by taką być, bo inaczej jest bez sensu. Gra Ego love dotyczy erotyki. Jeśli się w tej grze oszukuje, to jest ona wtedy zupełnie bez sensu. W tego typu grę (niekoniecznie love) powinno się grać tylko z zaprzyjaźnionymi osobami lub swoimi bliskimi.

2 polubienia

@joko Dawno, dawno temu grałam we flirt towarzyski (gra karciana), potem jeszcze zrobili wersję planszową… O pozostałych grach tego typu nie mam pojęcia…:upside_down_face:

2 polubienia

To jest coś trochę innego niż flirt towarzyski. Tutaj masz pytania, na które trzeba odpowiedzieć wybierając jedną z podanych odpowiedzi, ale odpowiedzi muszą być zupełnie szczere, bo inni gracze obstawiają co odpowiesz.

1 polubienie

Dla mnie to troche dziwne pytanie…Bo jak można poddawac w wątpliwość atrakcyjność gier planszowych???
Mózg zryty grami komputerowymi chyba,może mieć jedynie takie podejscie…
Całe dzieciństwo upłyneło mi na"Chińczyku",grzybobraniu…Ale przede wszystkim,przez całe życie towarzyszą mi szachy.Staram sie unikać wielkich słów ale tutaj uważam ze jest to szczytowe osiągnięcie w historii ludzkości.Gra nieporównywalna z niczym…
Nigdy nie ma 2 takich samych partii!
Stawiałem pierwsze kroki pod okiem dziadka mego kolegi.Czasem po 3-4 godziny dziennie,jesli rodzice pozwalali.A pozwalali!
W tamtych czasach,jedni zarywali noce przy brydżu a ja z paroma kumplami,zarywaliśmy noce przy płytach,grając w szachy.Absolutnie bezcenne.

2 polubienia

Ponieważ lubię rózne gry - chętnie bym spróbowała, mogłoby byc atrakcyjnym doświadczeniem.

2 polubienia

Kiedyś dawno temu młodsza siostra kolegi była ciekawa co my razem robimy / myslala że coś niestosownego/ i tak sledziła, aż wysledziła. A myśmy grali w szachy lub dla urozmaicenia - rozwiązywali zadania tekstowe z matematyki. nie, nie zadania domowe, tak dla przyjemności. Dodam - to była 8 klasa.

3 polubienia

No taki zestaw to dla mnie akurat dwie strony barykady :innocent: Do matematyki sie nie nadaję…
Ale szachy ze swą strategią,zawsze były niezastąpione.Oczywiście z gier"przy stole" bo za dnia,byliśmy jednak fizycznie aktywniejsi i piłka,tenis oraz rowerowe wypady pochłanialy całe dnie…

3 polubienia

@collins02 Teraz planszówki znowu stały się modne. Na rynku jest całe mnóstwo różnych gier. Nasza osiedlowa biblioteka ma dział z grami. Płaci się 50 zł kaucji i można wziąć kilka gier na tydzień. Dzięki temu wypróbowaliśmy sobie bez kupowania wszystkiego. Niektóre gry mają tak rozbudowane fabuły, że ciężko ogarnąć…

2 polubienia

O super! Choć ja te z rozbudowana zbyt fabuła nie lubię - wolę grać niż instrukcje śledzić

1 polubienie

Za chwilę to kolego sam odszczekasz :stuck_out_tongue_winking_eye:
Będąc w Poznaniu dwójka młodych zaproponowała mi grę “kolejka” wzorowaną na kolejkach z komuny. Nuda i bezsens.

Odniosłem takie wrazenie,parę lat temu i muszę przyznać ze to krzepiące!

Nie wiem co masz na myśli ale…Inteligentny człowiek nigdy sie nie nudzi.To powiedzenie pochodzi właśnie z komuny.

2 polubienia

Wiesz akurat ta para jest dość nudna i szczytem humoru jest dla nich Padington. A gra to … stanie w kolejkach. Może za chwilę powstanie gra “zgazuj żyda”?

W niedzielę u siostry graliśmy rodzinnie w grę planszowa / polska kopia gry z Niemiec + znajomi, 8 osób choć może być np do 50, bo tyle jest kart, kto jaką ma kolejność odgadywania. Tematyka jest bardzo szeroka i wymaga wiedzy / geografia, tytuł muzyczny i kto śpiewa, grana jest melodia, piosenka, rebusy, zagadki które rysuje na kartce bankier, rzecz na literę, lub każdy po kolei mówi kolejna jeśli takie są w odpowiedziach u bankiera, itd która musi się pokryć z odpowiedzią z karty, która ma bankier + klepsydra / 10 sekund na odpowiedź, jeśli brak odpowiedzi lub jest niepełna, to odpowiada wybrana kolejna osoba. Jest też kostka / 1 koło ratunkowe, można sobie wybrać kolejne pytanie, jak nie znamy poprzedniej odpowiedzi /. Bankier zapisywał punkty każdego gracza, i decydował kto ma dogrywkę jeśli nie miał żadnych punktów. Podpowiedzi miały odejmowane punkty.
Gra ma 200 kart z różnymi pytaniami. I te 8 osób :stuck_out_tongue_winking_eye::grin:grało w sumie około 2 i 1/2 godziny. I tak przy kawie i drożdżówce, niektórym przy flaszce czas nam zleciał. Bywało lepiej czy gorzej z odpowiedziami, co niektórzy się pocili. Co lepsze lub gorsze ?, wasze rebusy czy gra to nie wiem. Żałowałem że dałem się namówić. Kopia gry miała nędzne tłumaczenie, co zauważył chłopak - niemiecki polak na wczasach

2 polubienia

Uwielbiam takie nasiadówy!
Warunek to wyłączony telewizor a obecnie,przydałoby sie tez wyłączyć komóry!

1 polubienie

Telewizor nie był włączony, na telefon były ściągane pliki / utwory muzyczne / z neta. W opakowaniu gry był kartonik z linkami utworów do pobrania, potrzebnych do tej gry. Poza tym telefony graczy były u bankiera w pudełku od gry. Byłem po środku w odpowiedziach i punktach wśród grających. Liczyłem że gra to około 30 minut, a nie że dłużej

2 polubienia

Brzmi frapująco!

1 polubienie

No mnie ona stresowała. Kiedyś w szkole grałem w podobną - państwa, miasta, geografia, zoologia, przyroda, zawody itd. Wiedza z poziomu 1 z 10 w telewizji była podobna w tej grze, choć gra tematycznie miała 200 różnych tematów do odpowiedzi, ten wybór losował bankier dla wszystkich, np na nas 8 osób, było dodatkowo 8 zestawów awaryjnych

1 polubienie