Słyszałam o pierworodnym, lekkim, ciężkim i “śmiertelnym” .
Ale to do jakiej kategorii zeliczyć?
Nie chce mi się czytać więc nie wiem o co chodzi
O to, ze wynajmujac mieszkanie parze ludzi zyjacej bez błogosławieństwa kaplana i cyrografu ( juz nie smiem myslec o parze homo? ) Popelniasz grzech i w nim zyjesz. Grzech nazwali “spolecznym”.
A dalej tradycyjne narzekanie, ze ludzie maja dość zagladania (w imie Boga i dla ich “dobra”) im pod kołdrę.
A! To ch*j im w dupę XD
Kolego, odrobina kultury.
Moze tak z wloskiego? Vafanculo?
Jak z włoskiego to cazzo xd
Cazzo za mało dokladne, aczkolwiek zwykle okolice pragęby i jej produkty okresla
Drodzy bracia franciszkanie, nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni …
Amen…
Już nie mają co wymyślać. To tak samo jak ekspedientka popełnia grzech bo sprzedaje alko bądž papierosy.
(W sumie kiedyś ten temat był poruszony u Ś. J.,czy osoba będąca w tym wyznaniu powinna pracować w sklepie). Skrajność nad skrajnościami.
Japierdole
Generalnie jestem przeciwko bezmyślnemu"nie wtrącać się"bo za tym często jest i tchórzostwo i znieczulica.Ale co innego otaczać ludzi w pobliżu,powiedzmy,przychylnym zainteresowaniem a co innego wpierniczanie sie w ich sprawy,możliwie najbardziej osobiste.
Nie wyobrażam sobie nawet pytać o stan cywilny!!!Chyba że po 3-4 piwie i to w sytuacji gdy powoli zaczyna mnie z ludzmi coś łączyć…
Zresztą…Sam pomieszkiwałem 2 lata u takich ludzi w Watford.Żyli w zgodzie,dziecko miało u nich jak w raju a do chrztu ksiądz dziecko dopuścił i gościł nawet na małym poczęstunku w"naszym" domu.
Czy zamiast tej"dogmatyki" nie lepiej postępować tak jak w trakcie kazania,radził mój obecny duszpasterz?
“Wypij sobie to piwo przed Wielkanocą jeśli się lepiej poczujesz,ale bacz przede wszystkim aby nie być świnią wobec drugiego człowieka!”
Fanatyzm, dogmaty, proba kontrolowania podstawowych ludzkich instynktow?
Prosta droga do dyktatury i zniewolenia.
O aptekach nie sprzedających prezerwatyw (klauzula sumienia) słyszałam, ale o papierosach jeszcze nie
no ja bym takim nie wynajął. Wynająłbym samotnemu/samotnej albo małżeństwu. A co ten/ta samotny/samotna robi to już nie moja sprawa.
Ale w jawnym grzeszeniu nie powinienem uczestniczyć.
jakbym miał aptekę to bym nie sprzedawał prezerwatyw
ta najlepiej niech księża w ogóle nie nauczają, tak?
No to rzeczywiście w takiej sytuacji nawet noża nie wolno sprzedać, bo można niechcący mieć wpływ na grzech zabójstwa, ani dziecka wysłać na jakiekolwiek nauki czy zajęcia, by nie uczestniczyć w grzechu pedofilii, ani komórki nie nosić, by nie prowokować złodzieja do grzechu.
To się zastanawiam: jak żyć?
Papierosy i alkohol to “na dowodzik”
Ale wczoraj w TV hiszpanskiej, co prawda jako ciekawostke, podali, ze Nowa Zelandia i jeszcze jaden kraj przymierzaja sie do wprowadzenia dozywotniego zakazu palenia dla osob urodzonych po 2010. Ciekawe co jeszcze wymyślą?
Moze by się najpierw nadprodukcja demograficzną tam gdzie żarcia brakuje i nauka jak sie wykarmic, nie “produkujac” rodzinnych druzyn pilkarskich z lawka rezerwowych, zajeli? W cywilzowanych krajach ludzie sami o siebie zadbają i to lepiej niz te brylanty polityczne.
Niech nauczaja, ale nie za pieniadze z ogolnego budzetu.
To biznes jak kazdy inny, a podatkow nie płacą…