Grzejecie w mieszkaniach? ja tylko w jednym pokoju.. :-)

w tym, w którym akurat ja nie przebywam:-) Ciepło wam też? W zeszłym roku spółdzielnia oszukiwała nas przy rozliczeniach… ludzie się pobuntowali i pooddawała spółdzielnia to, co pokradła… albo zaniżyli rachunki bezpodstawnie zawyżone. Jak będzie w tym roku? heh pewnie znów będą oszukiwać, bo tak ciepło… Potraficie liczyć zużycie wody, ciepła??? Liczycie to, sprawdzacie czy wierzycie na słowo, że to, co na papierze to rzeczywiście prawdziwe zużycie? czytacie regulaminy?

3 polubienia

Nie lubię duchoty ale lekko grzeje. Tak by mieć te 20 stopni. W łazience kapke więcej.

1 polubienie

Staram się nie przegrzewać i pilnować, aby niepotrzebne grzejniki były zakręcone. Przy podzielnikach to różnie wychodzi. Przeważnie były zwroty, ale jak raz nie dopilnowałem rodziny, to powstała niedopłata :slight_smile:

1 polubienie

W łazience to u nas nie ma w grzejnikach podzielników…

My co roku sporo dopłacamy, bo lubimy jak jest cieplutko 23 - 24 stopnie. Bardzo lekko się w domu ubieram, więc przy niższej temperaturze marzłabym.

1 polubienie

Co do rozliczeń, to w przypadku podzielników ludzie często nie rozumieją, że podzielnik to nie jest licznik ciepła. W takim systemie koszty dzieli się na stałe i zmienne. Na zmienne, czyli liczbę jednostek zarejestrowanych przez podzielniki, mamy wpływ. Na stałe nie, więc nawet jeśli będziemy mieć przez cały rok zakręcone wszystkie kaloryfery, to i tak zapłacimy koszty stałe, czyli za ciepło przenikające przez stropy od sąsiadów, rury przechodzące przez mieszkanie, czy też z klatki schodowej. Wydaje się to sprawiedliwe, ale trzeba się pilnować. W drugim mieszkaniu nie mam podzielników, grzeję ile chcę, a i tak co roku dostaję jakieś tam niewielkie zwroty. Osobiście więc jestem za tym drugim systemem :slight_smile:

3 polubienia

U nas też kiedyś tak było, jak w tym drugim systemie, ale jakiś kapitalista wpadł na kapitalny pomysł…

1 polubienie

Jak się samo załączy to się grzeje, jak nie to nie :grin:

1 polubienie

U nas w domu cały rok jest 21.5 stopnia. Czasem trzeba podgrzać, czasem schłodzić. Na dzień dzisiejszy grzać się trzeba. :wink:

2 polubienia

W całym domu równo. Ma być ciepełko i już! W dzień (do północy) 21,5. W nocy piec przechodzi na 17 stopni C.

3 polubienia

Jest bardzo wiele czynników decydujących o tym czy w mieszkaniu jest ciepło: ocieplenie elewacji, położenie mieszkania: środkowe, po zewnętrznej, na którym piętrze mieszkamy, w jaki sposób się rozliczamy z kim sąsiadujemy, jaka jest wielkość mieszkania, jak szczelne są okna. Mój blok przez lata był nieocieplony: nie było podzielników, większość ścian zewnętrznych, okna nowe ale nie wszystkie - w mieszkaniu było zimno, można było co najwyżej nagrzać w małym pokoju i to nie jakoś specjalnie. Potem wprowadzili podzielniki i sąsiedzi nade mną i pod zaczęli oszczędzać. Chodzili opatuleni, kaloryfery zakręcone. U nas regulatory na maxa, rachunki też spore a w mieszkaniu raptem 18 stopni w zimę. Wezwaliśmy nawet kogoś ze spółdzielni, żeby coś z tym zrobili… Na szczęście jakieś 2 lata temu ocieplili budynek i teraz mamy ok 21 stopni, co jest dla nas optymalne z kaloryferami na 3 (max to 5). Jako, że są podzielniki, jest taki system, że spółdzielnia dostarecza określoną ilość jednostek ciepła na blok, potem jest to dzielone na mieszkania, które mają włączone kaloryfery. Ci co mają odkręcone kaloryfery płacą więcej jeśli inni pozakręcają swoje. Gdyby wszyscy grzali na powiedzmy dwójce blok byłby cieplejszy i wszyscy płaciliby mniej. A tak ciepłoluby przepłacają…

1 polubienie

Ja lubię ciepło, ale mój akademik chyba bardzo lubi oszczędzanie na ogrzewaniu i nieszczelne okna, więc mam w pokoju tak zayebiście zimno, że śpię w długich spodniach (normalnie śpię w krótkich), pod kocykiem, kołdrą i z termoforem.

2 polubienia

Ogrzewanie mam automatyczne. Nastawiam temperaturę i już mnie nic więcej nie obchodzi.

1 polubienie

A co robić jak w domu liczników nie ma??? U nas wylicza “pogodynka”…

1 polubienie

Tak ale w bardzo ograniczonym stopniu.

1 polubienie

Mam jeszcze kominek, znakomicie ogrzewa całe wnętrze chałupy, ale mnie się już darmowe drewno kończy. Poprzedni właściciel zostawił go tyle, że już trzeci sezon używam, ale niestety, zostało już tyle, że jeszcze ze 3 razy napalę.

2 polubienia

Kominek to ma taki urok…

No jasne, że tak…

1 polubienie