Z perspektywy czasu to ta pamięć i życie jak z slajdów było tragedią wówczas, bo dziś aż tak daleko nie muszę pamiętać, bo niczego nie żałuję, pomimo że co nieco wówczas bym zmienił, mając obecną perspektywę. Nie jesteśmy w stanie zmienić naszego źycia - co najwyżej kierować się mądrością innych, których źycie się nam spodoba. Pomimo że pamięć dziurawa to rzeczy które są w niej skasowane miały jednak jakiś swój cel, tyle co odczuwam
Dzięki Bogu że nie pozwolił ci się utopić. Życie tu bez ciebie było by szare
Tak samo, jak życie bez któregokolwiek z nas
Brakuje mi Leone, tyle lat pisania tu i cisza
Wszyscy czujemy jego brak. Miejmy nadzieję, że zjawi się i to wtedy, gdy najmniej będziemy się tego spodziewali
Idę dopiero zjeść zaplanowane leniwe pierogi na słodko z cynamonem - mniam, pycha, bo dopiero z pracy wróciłem od rana
Póżniej tu zajrzę
@birbant Ciekawa historia i fart nieziemski! Fajnieś to opisał, zwłaszcza ten Bismarck mi się spodobał.
Podczas wypadku na skuterze, leciałem w kierunku asfaltu i wiedziałem, że źle się to skończy, bardzo chciałem zapamiętać ten moment tuż przed uderzeniem. Przypuszczałem że mogę nie przeżyć ale udało mi się. Nie miałem “filmu” z życia, a wrażenie jakbym całe dokładnie pamiętał. Po wypadku miałem częściową amnezję i ten moment przypomniałem sobie dopiero po kilku latach.
W dzieciństwie byłem kilka razy reanimowany, ale nic z tego nie pamiętam.