Moja deska także.Nie uznaję"salonów",nie mam kominka bo to w mieście zabronione.Ale zazwyczaj wolę coś ładnego od czegoś brzydkiego.
Ja akurat salon,czy duzy pokoj jak zwał tak zwał uznaje.Co do kominka to tą imitacje kominka tez wypiep.zyłam.Albo prawdziwy na drewno albo zaden
A propos deski do prasowania - przypomniało mi się dzieciństwo, kiedy to z deski do prasowania i planszy do chińczyka zrobiliśmy z bratem miniaturową skocznię narciarską. Deska była ustawiona na ukos przy stole, w jej połowie przymocowana plansza podparta ołówkiem jako próg, poniżej “zeskok” z centymetrem krawieckim do mierzenia długości skoków. Za narciarza robiła wycięta z plastiku narta. Alez to była zabawa!
Bardzo podobnie tyle ze skoczkowie byli jak w kolarstwie.Z kapsli.
Z kapsli? To sie turlali na boki
Przelicz na euro
Dobra deska jak kazde dobro doczesne kosztuje
W tym przypadku lekkie to nie jest, 28 funtow przy obecnym kursie do euro drogo nie jest
Pod warunkiem, ze funta klakow nie warte
Nie,dlaczego?Zjeżdżały sobie kapsle z wysoka,lecialy na wysokości krzesła jakieś kilkadziesiąt centymetrów i lądowały na rozciagnietej miarce…Jedyne co czasem szwankowało to brak listy startowej.W przypadku kolarzy,liste drukowała [niech mi to będzie wybaczone] Trybuna Ludu.Tutaj raczej trzeba było ucha nadstawiać
Ja spisywałem nazwiska skoczków z Przeglądu Sportowego, a także z transmisji sportowych w TV.
To tez