Obiecalem wczoraj naszej koleżance toast i…mecz mnie tak wkrecil ze trudno tu,przez te złość…
@mężatka,wybacz…Co ma wisieć,nie utonie
A dzisiaj jest tak pieknie ze choc na chwile zapominam ze to listopad.Bezcenne!No i pojde pooddychać:))
Jeszcze wiele godzin muzyki przed nami.I pisania przede mną…
Odnawiaja mi sie stare,wrecz zapomniane znajomosci na fejsie…Wiwat pandemia,czy cuś???
A ludzie…Jedni wciaz młodzi,inni wyniszczeni,jeszcze inni odeszli i nikt mi nie powiedzial az do piatku,last week…
Są przyjaciele i są gnuśne ćwoki…Jak to w zyciu…Tyle ze wlasciwa etykietka stanowi czasem nie lada zagadke…
Miewasz czasem tak ze w ciagu tygodnia,dzieje sie wiecje niz w ciagu dekady?To oczywista przesada ale wrazenie czasem szokuje…
Pogoda u mnie wiosenna od kilku dni. We wszystkoch tych dniach, przedpołudnia spędzałem z moim kotem tereny z “mojej” strony Ardenów. Przepięknie tam, a od świeżego luftu w pod deklem kręci się niemożebnie. Dziś sobie ekskurs odpuściłem, ale jutro przy takiej pogodzie znowu sobie w ten przepiękny plener pojedziemy.
Przy okazji też serdecznie pozdrawiam koleżankę @mężatka
Wróce za ok.45 minut.
Ardeny…Nigdy tam nie bylem…
A nasza koleżanka z pewnoscią nas znajdzie.Teraz czy wieczorem.I wtedy,jak mawiali ponoc kiedys Finowie,hoeleken koelken
piwo to mi przywiezli w ramach wykupu probek handlowych
juz wiem, ze lager i podwojna fermentacja to moje
nowa rzeczywistosc po covidzie?
marzy mi sie powrot kolezanki malita
Popieram ale…Ona chyba nie zechce.Chyba sie"odłaczyła"od tego nałogu…Wielka szkoda.Jej entuzjazm,pogoda ducha,to notoryczne nastawienie na"tak" i,swoisty talent do zadawania pytań.Natural born"pytamy" member
Mam zdawkowy kontakt z dziewczyną.Szepne jej słówko…
“Wilma!? I’m home!!!”
Pieknie jest…
W Anglii to raczej rzadkie…
Wszystko…Trawniki pelne zgniłych,listopadowych liści,place zabaw,drzewa czy stacje benzynowe…Wszystko jest biale choć śniegu tu nie było od ponad roku.Nie ma wiatru a jest słońce jak w indianskich powiesciach Yachta Oya…
Idzie facet…Ma …4 pieski nieco wieksze od pinczerkow,bialo rude…On sam wyglada jak teczowa odmiana mopa.Na koncu tej kombinacji,wisi jakas czapa,byc moze pamietająca jąkającego sie króla
On do mnie:
-Hello mate,You all right?
Szybkie przewijanie filmu czy czasem sie nie znamy…Ale nie
-Yeah,I’M fine…
A potem kwadrans na temat pogody i zycia"ktore jest piekne".Niby nic ale…Zwolniłem.To w Polsce sie nigdy chyba juz nie wydarzy…Chcialbym sie bardzo mylic…
Patrze na tego goscia,ok.40 lat…Nie widze twarzy w 80-90%,czuje gandzię na kilometr…Pieski calkowicie obojetne.Jak w video clipach The Pretenders
Jak bardzo sie dzisiaj roznimy…On przeciez tez to widzi…A jednak…Zagaił,zagadał…I nawet go rozumialem,co nie jest takie proste w obliczu braku uzebienia ze strony wesołka…
Musze powtorzyc raz jeszcze…Jak mantre…“Och England,my lionheart”[za Kate Bush]…Bo mimo wszystkich odrzucających szczegółów,na kazdym kroku doceniam spokój codziennosci jaka tu panuje…
Cchcialoby sie powiedziec,piekny brzydki kraj,pelen wyjatkowo brzydkich,pieknych ludzi…
U mnie jutro i pojutrze ma sypnąć śniegiem.
Co nie zwalnia od picia.
jak Ty jestes pieknie angielski?
zanim sie pozabijamy to … moze o pogodzie???
Ja?
Nie wiem…Nie do mnie ocena nalezy
Ale kiedys na stadionie w Watford,dziewczyny z ticket office,mowily mi ze w niczym nie przypominam ich pojecia o Polakach…
Nie pytalem dalej o to pojecie
Brzmial w tym jakis komplement…Zaproszenie na pizze.Cos w rodzaju konspiracji,przed stadium managerem…
Im wiecej chce opowiedziec,tym bardziej to skomplikowane
Nie o wszystkim opowiadaj. Zostaw coś tak tylko dla siebie
a tak jest
slowo Polak, Polka ma brzmiec dumnie
Masz racje…Wczoraj na fejsie juz ktos mi zwrocil na to uwage…
Dusze sie…Pol zycia spedzilem w pubie a teraz nie moge czasem z domu wyjść.
Ale dzieki.Masz racje…
Aż takiej rozbrajającej szczerości to się nie spodziewałam.
iiii czego covid z baby nie robi?
Z Ciebie pokłady szczerości wydobywa?
A ja się nie dam! Przechorowałam i pewnie dlatego jakąś tam odporność mam
oj ja zasadniczo wirusodporna jestem