Bianca Andreescu to KANADYJKA! Pochodzenie odrobine rumuńskie,dokladnie jak Raducanu.3 lata temu wygrała US Open.
Cristea to już Rumunka bez osobliwości.Zreszta niezła.
Kurna, nie zwróciłem uwagi na flagę.
Dzięki za info.
Teraz to po nazwisku trudno trafic
A w Italii aktualnie Piątek i Świątek…
To był wielki i sensacyjny triumf bo Bianca pokonała S.Williams.Pamietam jak piłem jej zdrowie
I na dzień dobry zagra z Rumunka,G.Ruse.Bo Riske wycofała się i z Shelby Rogers zagrała kwalifikantka z Rumunii.I to ona wygrała w 3 setach…
W sumie to chyba mała różnica dla Igi.
To dziś o 15.
Już zacieram kończyny chwytne i przebieram odnóżami krocznymi…
A dla ubogich będzie skrót z meczu… na YT.
Ja moge mieć jeszcze lepiej bo od świtu do ok. 9.00 nie było prądu…Tutaj czasem komuna sie kłania…
Nie komuna a przestarzałe instalacje.
To bolączka wielu krajow - normy sie dosc dawno zmienily na 230V, ale niestety reszta czesto nie
nadąża.
A w ogóle to jak jedziesz gdzies, nawet niekoniecznie tam gdzie diabel mówi dobranoc to dobrze miec zapas adapterów/wtyczek posrednich bo gniazdka to osobny temat
Właśnie skończył się mecz Nadal - Isner. 6:0. 6:3/6:1 Spotkanie bez większej historii bo to był taki sparring był dla Nadala, w którym jego rywal nie miał nic do powiedzenia. Tak, jak Hurkacz niedawno z Djokovicem w Madrycie.
Chyba po tym meczu ma grać Iga. Coś takiego zapowiadali. Słucham w języku obcem.
Ruse już czeka na Igę. Igi jeszcze nie ma.
40:30. O w mordę 40:40
1:0. 30:0. 40:0. 40:13 i…
2:0, 15:0 Coś, na razie nie tak idzie 30:30. 40:30, 40:40, AD dla R. Druga setowa dla Ruse i
2:1. Póki co, Iga nie gra swojego. 15:15, ale trzy złe zagrania Igi pod rząd. I bardzo długa wymiana dla Polki… Błąd Rumunki i 40:15. Jest trochę lepiej.
3:1 ufff… 15:0, 30:0 gem wyzerowany dla Igi, która się rozkręca.
4:1 Najpierw Ruse dwa razy się pomyliła, a następnie kapitalny bekhend Igi. Ale 0:15, 0:30, Aut Ruse i 15:30,
4:2 to, na razie najgorszy gem Igi. Zdaje się, że jest jakiś problem, oby nie… qrva 0:15, 15:15, 30:15, ale piękny return Polki i aut Rumunki 40:15. lepiej.
5:2. Dobrze jest. Niedobrze. 0:15, 15:15, 15:30, 30:30, Iga gra w kratkę… 30:40,
5:3. Widać, że Iga jest lepsza, ale za bardzo się męczy z rywalką… 30:0 i tak ma być…! 40:0, 40:15, 40:30, aut i siatka… Ale…, uff, Set dla Igi.
Zaczynamy II set. A w tym I trochę za dużo błędów i zepsute serwisy.
0:15, 15:15, 40:15, zepsuty serw i 40:30, ale Ruse błąd i gem nasz.
1:0 15:0 po fajnej wymianie, 15:15, bo świetnie zagrała Ruse, 40:15, 40:30, szlag mnie trafi…
2:0, wyśmienity strzał kontrujacy z tyłu kortu. i to jest to mistrzostwo… 15:15, 30:15, 40:15,
trzy punkty pod rząd Igi gem zaliczony.
3:0.Ale świetny return i 15:0, ale juz 15:15 po błędzie. 30:15 po wymianie. 40:30 iiii…? Nasz gem!
4:0. 15:0, 30:0 - dwa błędy Ruse. Głupi błąd Igi, kurna… 30:15, 40:15, pięknie forhendem i…
5:0. ale behkend zajebisty i 15:0, 30:0, 40:0, express ruszył, 40:15. Kapitalny finisz z malutkim potknięciem. W tym secie Iga zdominowała Rumunkę absolutnie.
W czwartek z Azarenką…
Lekko,latwo i przyjemnie…Ciężko sie skoncentrować w takich meczach.Mnie przed ekranem także…Iga mnie rozpuściła
Nie Ciebie jednego. Ale, jak się ogląda, to emocje w człowieku buzują i widzi się błędy swojego,
Teraz na spokojnie, jak to sobie poukładałem, to sam nie rozumiem swych obaw. Tam od początku było widać, kto rządzi na korcie.
Wszyscy popełniają błędy.Nie ma takiego meczu żeby błędów nie było.Jedyne czego po przerwie nie można być pewnym to dyspozycja.Plus zdrowie.
Iga jak dotąd lawiruje wybornie.A przecież czasem wystarcza dwa tygodnie przerwy i wraca nie ten człowiek…
Na tapecie Azarenka. Mają 1:1.
Dziś Azarenka męczyła się okrutnie by wygrać, ale choć widziałem, zapomniałem z kim. Ale, to nie była mocna tenisistka.
Camila Osorio.
Nigdy jej nie widziałem i wiem tylko ze taka istnieje…
W 3 setach i na tie breaka. Ten ostatni chyba? Obejrzałem tyle tenisa dziś, że już mnie we łbie się mąci.
A za chwilę Halep vs Collins.
Nie wiem, czy to wytrzymam po dzisiejszym moim maratonie tenisa, ale ambitnie zasiadam przed ekranem…
Dwa sety może się uda, ale w ewentualnym trzecim mogę spaść z krzesła…