Ile byś zabrał książek na 2 tygodnie urlopu na wsi ?

Nie zamierzam tylko czytać, bo mamy rowery, kijki, łódkę, gry planszowe, kosza itp .
Nie mniej jednak uwielbiam nadrabiać zaległości książkowe na urlopie.
Mam wtedy czas i wenę na czytanie ogromną :heart:
Mam 4 książki , nie jakiś pokaźnych rozmiarów, takich na urlop akurat .

Ile Ty byś przeczytał albo zabrał ze sobą na całe 2 tygodnie laby nad jeziorem we wsi ?
ru-0-r-700%2C400-q-80-n-f5d33ccd1d53caab7a6c2637fb10c7981C7WrA9kbook

1 polubienie

Urlop jest po to by się ruszać a nie siedzieć i gnieść hemoroidy. Zero.

4 polubienia

Jedną. Nie jadę na wakacje żeby siedzieć i czytac, wolę jednak aktywnie spędzać czas. Poza tym nie czytam na akord nawet gdy jestem w domu. Góra jedną książkę miesięcznie.

3 polubienia

Padłam :sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile:

Ale masz rację :sweat_smile:

1 polubienie

jedna na dwa dni.

4 polubienia

Ale ja lubię poleżeć na leżaku i czytać i czytać :smile:
Hemoroidów nie mam :smile:

3 polubienia

@okonek widzę, że mnie rozumiesz :wink:

Nie brałbym za dużo, Ze dwie w razie niepogody. Gdybym wziął dużo, to tylko bym czytał. Nie umiem mieć książki, której nie musiałbym od razu przeczytać. Mam taki imperatyw i już. Tak, że lepiej, żebym nie brał książek.

3 polubienia

Jeden czytnik książek

2 polubienia

A twój facet też będzie leżał i czytał? To może abonament do biblioteki wykupcie zamiast jechać na wieś…:smiley:
Na wakacjach czytam tylko wówczas gdy uprawiam leżing połączony z plażingiem, choć wtedy często zasypiam, w ciągu dnia zawsze coś zwiedzam, degustuję itp, a wieczorem kafejkuję i pozniej zazwyczaj od razu padam na twarz. Nawet w drodze nie mogę bo mam chorobę lokomocyjną lub jestem kierowcą, a w samolocie też mam globusa, więc staram się spać. A gdy jestem na wsi to albo jezioro, albo rowery albo spacery, albo wyprawy do sklepu albo pogawędki z tubylcami/sąsiadami.
Chyba że sama bym jechała, to może bym całą książkę przeczytała.

1 polubienie

To nie to samo :frowning: Lubię papierowe, w elektronicznej nie przekartkuję, brakuje jej zapachu, szelestu, duszy.

5 polubień

Jestem również przeciwnikiem tego czegoś :wink:
Nigdy się nie dam namówić :smile:

2 polubienia

Wiem że to nie to samo. Ale ma zalety. Waga rozmiar ilość wolumenów. Mam w e-boku z 15000 książek. Moja biblioteczka ma koło 1200 i zajmuje pokój

2 polubienia

Mój facet też bierze 3 książki :smile:
Co kto lubi mała :smile:

2 polubienia

Uwież mi dasz się namówisz jak weźmiesz w rękę
To nie tablet tam ekran jest jak papier a jest lekkie i poręczne

:sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile:
To tak jak pisze @anon25287923 czytnik lżejszy i mniej miejsca zabiera.

1 polubienie

Dostałam w tym roku od ojca w prezencie na gwiazdkę.
Oddałam szwagierce .
Zbieram książki.

2 polubienia

Może był nie odpowiedni?

1 polubienie

Ojciec kupił z górnej półki.
Jak to on .
Ale nie o to chodzi.
Nie zna mnie chyba zbyt dobrze.
Ja od lat najmłodszych kolekcjonuję książki, kocham biblioteki i ten szelest papieru.
To nie dla mnie.
Ale nie neguje.

3 polubienia

Ja też zbieram. Ale na wyjazd e-book

1 polubienie