Ile miałeś/aś lat?

Inicjacja po lekach???Toś sobie moment wybrała,niech Cię kule biją :joy: :joy: :joy:
Co Wyście,dziewczyny,robiły za młodu,się zapytowywuję,hę? :wink:

1 polubienie

No i Ty skarbie… :innocent:
Jak kropka nad"i"
Ech dziewczyny…Z trudem byście ukończyły 2 LO w Poznaniu :rofl: :rofl: :rofl:

1 polubienie

@ihtiel na speedzie za młodu… :joy:

2 polubienia

“Wespół zespół,by żądz moc,móc wzmóc” :rofl:
Też tak z kolegą wspomagaliśmy glebę w podpoznańskim Szczepankowie.Tylko starsi byliśmy.A zatruliśmy sie w stereo,“Krupnikiem”.
Strasznie to słodkie było…
Ale co było począć gdy w miejscowym sklepie,był procz tego syropu,jedynie czysty spirytus"rektyfikowany"… :thinking:

2 polubienia

Jak???Z wiadra pił???
A śliwowica,jak nie znosze wódki czystej,taka pyszna…

1 polubienie

Dopiero, poukładana byłam @Devil .

1 polubienie

@collins02 , grzeczna byłam, nie tykałam wielu rzeczy, na to też składało się między innymi moje życie religijne, nie raz wspominałam, że kiedyś byłam Ś. J. Przestrzegałam wytycznych.

4 polubienia

Oj…Tego nie pamiętam…Co oznacza ten skrót?

1 polubienie

Świadkowie Jehowy.

2 polubienia

Nigdy mi się film nie urwał, ciekawe jak to jest? ale ponieważ mocne alkohole szkodzą mi na żoładek - nie bede próbowac na siłe

4 polubienia

Nie wiedziałem…Miałem przyjaciółke w polowie lat 80-tych…Straciłem ją właśnie przez nich.Pozostaję od lat,zagorzałym wrogiem tych całych “świadków” ale…jednocześnie,nie chce Cie urazić…Nie wiem na jakim jesteś etapie onych relacji… :innocent: :thinking:

1 polubienie

Nie no…Nie ma potrzeby pakowania paluchów miedzy zawiasy :wink:
Niech Ci wystarczy wyobraznia i…poczucie żołądka podchodzącego pod gardło…
I te hektolitry śliny które temu towarzyszą… :roll_eyes:

Patkowski: Olga kazała mi rzucić palenie i to zrobiłem>>> patrzcie a tu stać ich i na palenie i niektórzy mają czas i za co wpaść w nałóg

1 polubienie
2 polubienia

Zle sie czulem kiedys w Bytomiu.Ciasno i brudno…
Ale dzisiaj szanuje za koszule,t-shirty,bluzy…Swiatowy poziom!
I pomysły!!!
Seria z Don Pedro z krainy deszczowców,zasluguje na lokalnego oscara!

2 polubienia
1 polubienie

Przeciez pisze, ze stakanik czyli setka duszkiem wypita. Sliwowica i w ogole bimberki pędzone z zacierow owocowych, wliczajac to polprodukt z winogron zwany orujo lub grappa? Maja swoj styl.
Sliwowica Łącka to cos nie do konca legalnego, ale zwykle ma w granicach 60% alkoholu.
Czasem wiecej. Na tego typu mieszanki trzeba uwazac, bo to organizm nie nadąża z przyswojeniem.

1 polubienie

Pisałam o tym kilkakrotnie , więcej na starym pytamy. Nic do nich nie mam, złego słowa o nich nie powiem, ale to już jest zamkniętym etapem w moim życiu.

3 polubienia

Ja to tak za mlodu rum, a teraz rumianek :wink::joy:

2 polubienia

Specjalnie mnie nie ciągneło do alko choć możliwości były większe niż przerób. Żyłem, bawiłem się dobrze na zabawach, dyskotekach itd bez tego co innych doprowadzało do szału, bez sensu udawać że jest super, czy być np spowiednikiem - ile wypiłem ?, kto mnie rozbierał bo stanik był pod pachą rozpięty itd :rofl:, przy alko nie ma żadnych hamulców,
odpowiedzialności, są ludzkie tragedie uzależniające, pozbawiające kasy, pracy, zdrowia itd, 18 lat na trzeżwo podobnie i z dziewczynami - w drugą stronę to nie działa, na swoim weselu symbolicznie kieliszek i byle dalej od butelki a bliżej do jedzenia, ciast hm sernika dobrej kawy, póżniej było identycznie do okresu wojska - skromnie kieliszek czystego spirytusu i finisz. W Italii aż 50 g grapy na apetyt i szluz. Piwo, wino nie moje klimaty, wódka nie rajcuje bo to woda z strumyka. Nie szukam okazji by się napić - jak ktoś musi to dołożę. Połowę kolegów i kilka koleżanek z klasy pochowałem przez dziwne sytuacje z alko. Dziewczyny które się spodobały zostały samotne z dziećmi. Nic mnie w życiu nie omineło

4 polubienia