Mnie dzisiaj powrót z pracy do domu zajął 3 godziny.
Szybko zorientowałam się, że był wypadek. Gdy weszłam do domu, to dowiedziałam się, że faktycznie był wypadek a policja jadąca do tego wypadku spowodowała drugi.
Masakra, miałam myśl by auto gdzieś zostawić i iść pieszo, i w sumie nie wiem czemu tak nie zrobiłam.
Dlugo.
Ale to nie byl korek, na niemieckiej autostradzie jechalismy sznureczkiem za pługiem snieznym, który przecierał nam drogę. A z jaką prędkością sie ten pojazd porusza?
Tak spacerkiem powiedziałabym. Dobrze, ze mieliśmy kanapki i pelny bak.
Kilka razy po kilka godzin, a tych do godziny, a nawet dwóch, nie zliczę. Najwięcej stałem 8 godzin. Najczęściej w Niemczech.
Czasem lepiej jest nie próbować wracać inaczej niż na nogach, nawet tylko kawałek drogi. Pocieszam, że w samochodzie chociaż nikt nie chucha w człowieka … zdarzyło mi się wysiąść z pojazdu mając w perspektywie podróż przez korek, jednak poruszalam się równo z autobusem, więc nie wiem, ile mi się to opłaciło
Kiedyś byłem na tyle nierozsądny a może jeszcze bardziej, że się na Sylwestra wybrałem autem do Zakopanego. Wracałem z niego do Krakowa chyba z 6 godzin. Pamiętam, jak w pewnym momencie ujrzałem ogromną, pięknie na czerwono oświetloną choinkę. Dopiero potem okazało się, że to nie była choinka a tak się ułożyły tylne światła samochodów z kierowcami równie głupimi jak ja i stojącymi w korku na ścieżce Zakopane - Kraków…
Od tamtej pory a minęło ponad 20 lat nie byłem w Zakopanem i nie pojadę tam dopóki nie będzie normalnego dojazdu. Słyszałem, że coś tam w tej mojej sprawie się robi …
Mogłaś czekając wypić kapkę wódki. Lepiej by się potem jechało.
Po wódce, to niebiescy na sygnale drogą życia by powieźli i można wtedy zapomnieć o korku
Robi się? Raczej niewiele. Straciłem.juz nadziejens dojazd w Tatry w ludzkich warunkach. No chyba że pociągiem
Mnie do Zakopanego nie ciągnie. Bylam kilka razy i to zanim miasto zaczelo sie zamieniac w Disneyland. Jesli juz mialabym sie w te okolice wybrac to Białka albo Nowy Targ.
Trzeba umieć jeździć po pijaku. Dużo trenuj poza terenem zabudowanym.
Nie tykam alkoholu przed jazdą i w jej trakcie.
W Niemczech staliśmy w 2019 roku 4 godziny. Był to nasz pierwszy raz i jak na razie ostatni @birbant .
Przygody często się zdarzają podczas dalekosiężnych podróży @okonek . Nie zawsze są fajne.
@Nunu , ja już się nawet zastanawiałam, czy nie wejść do sklepu albo kawiarni i przeczekać ten korek. Ale pragnienie bycia w domu było na tyle silne, że uparcie tkwiłam w tym aucie.
Wcale mnie to nie dziwi. Niemcy mają od kilku lat najbardziej zakorkowane autostrady poprzez ciągłe remonty. Do tego dochodzą wypadki. Do Polski jeżdżę tylko nocami, bo w dzień podróż przedłuża się o ok 3 godziny.
Zacytuję
Czy wiesz, ile długości miał najdłuższy korek na świecie? Miał on miejsce w Sao Paulo – największej metropolii Brazylii i Ameryki Południowej i liczył 344 kilometry.
Wtedy to akurat były dwa wypadki.
Mieszkam w małej miejscowości jedynie byłem w korkach kiedy jechałem do Warszawy czy gdzieś dalej ale nie staliśmy w korkach bardzo długo ile dokładnie nie wiem
No to jeszcze, jeśli autorka pytania nie ma nic przeciwko temu, rebus związany z tematem.
Początkowe litery:
J.S.W K.P.P.
Kto spróbuje rozwiązać?
benasek ma atak kalamburozy