Ile najdłużej jechaliście w korku do docelowego miejsca?

Mnie dzisiaj powrót z pracy do domu zajął 3 godziny.
Szybko zorientowałam się, że był wypadek. Gdy weszłam do domu, to dowiedziałam się, że faktycznie był wypadek a policja jadąca do tego wypadku spowodowała drugi.
Masakra, miałam myśl by auto gdzieś zostawić i iść pieszo, i w sumie nie wiem czemu tak nie zrobiłam.

6 polubień

Dlugo.
Ale to nie byl korek, na niemieckiej autostradzie jechalismy sznureczkiem za pługiem snieznym, który przecierał nam drogę. A z jaką prędkością sie ten pojazd porusza?
Tak spacerkiem powiedziałabym. Dobrze, ze mieliśmy kanapki i pelny bak.

3 polubienia

Kilka razy po kilka godzin, a tych do godziny, a nawet dwóch, nie zliczę. Najwięcej stałem 8 godzin. Najczęściej w Niemczech.

4 polubienia

Czasem lepiej jest nie próbować wracać inaczej niż na nogach, nawet tylko kawałek drogi. Pocieszam, że w samochodzie chociaż nikt nie chucha w człowieka … zdarzyło mi się wysiąść z pojazdu mając w perspektywie podróż przez korek, jednak poruszalam się równo z autobusem, więc nie wiem, ile mi się to opłaciło :roll_eyes:

4 polubienia

Kiedyś byłem na tyle nierozsądny a może jeszcze bardziej, że się na Sylwestra wybrałem autem do Zakopanego. Wracałem z niego do Krakowa chyba z 6 godzin. Pamiętam, jak w pewnym momencie ujrzałem ogromną, pięknie na czerwono oświetloną choinkę. Dopiero potem okazało się, że to nie była choinka a tak się ułożyły tylne światła samochodów z kierowcami równie głupimi jak ja i stojącymi w korku na ścieżce Zakopane - Kraków…

Od tamtej pory a minęło ponad 20 lat nie byłem w Zakopanem i nie pojadę tam dopóki nie będzie normalnego dojazdu. Słyszałem, że coś tam w tej mojej sprawie się robi …

6 polubień

Mogłaś czekając wypić kapkę wódki. Lepiej by się potem jechało.

2 polubienia

Po wódce, to niebiescy na sygnale drogą życia by powieźli i można wtedy zapomnieć o korku :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

Robi się? Raczej niewiele. Straciłem.juz nadziejens dojazd w Tatry w ludzkich warunkach. No chyba że pociągiem

4 polubienia

Mnie do Zakopanego nie ciągnie. Bylam kilka razy i to zanim miasto zaczelo sie zamieniac w Disneyland. Jesli juz mialabym sie w te okolice wybrac to Białka albo Nowy Targ.

2 polubienia

Trzeba umieć jeździć po pijaku. Dużo trenuj poza terenem zabudowanym.

Nie tykam alkoholu przed jazdą i w jej trakcie.

4 polubienia

W Niemczech staliśmy w 2019 roku 4 godziny. Był to nasz pierwszy raz i jak na razie ostatni @birbant .

3 polubienia

Przygody często się zdarzają podczas dalekosiężnych podróży @okonek . Nie zawsze są fajne.

2 polubienia

@Nunu , ja już się nawet zastanawiałam, czy nie wejść do sklepu albo kawiarni i przeczekać ten korek. Ale pragnienie bycia w domu było na tyle silne, że uparcie tkwiłam w tym aucie.

4 polubienia

Wcale mnie to nie dziwi. Niemcy mają od kilku lat najbardziej zakorkowane autostrady poprzez ciągłe remonty. Do tego dochodzą wypadki. Do Polski jeżdżę tylko nocami, bo w dzień podróż przedłuża się o ok 3 godziny.

3 polubienia

Zacytuję
Czy wiesz, ile długości miał najdłuższy korek na świecie? Miał on miejsce w Sao Paulo – największej metropolii Brazylii i Ameryki Południowej i liczył 344 kilometry.

2 polubienia

Wtedy to akurat były dwa wypadki.

Mieszkam w małej miejscowości jedynie byłem w korkach kiedy jechałem do Warszawy czy gdzieś dalej ale nie staliśmy w korkach bardzo długo ile dokładnie nie wiem

3 polubienia

No to jeszcze, jeśli autorka pytania nie ma nic przeciwko temu, rebus związany z tematem.
Początkowe litery:
J.S.W K.P.P.

Kto spróbuje rozwiązać? :shushing_face:

pila-poprzeczna-do-drewna-moja-twoja-1000mm-1-zakliczyn-507602272

4 polubienia

benasek ma atak kalamburozy :roll_eyes:

3 polubienia