A co Ci się w niej podoba cycki i tyłek? Czy taka energia z niej płynąca?
Postawa pewna siebie.
Lubię Halejecio i Gąsiewską. Pukałbym jak ksiądz w konfesjonał.
Z Wojewódzkim to już nie są od dawna… ( chyba) ostrzykuję się pewnie…dlatego taki efekt wypoczętej, młodzieńczej skóry ma Właśnie parę dni temu przeglądałam jej foty pod kątem… upływającego czasu.
Szkoda.
Aha czyli gotowość do działania bez owijania w bawełnę
Tak jest. Konkretnie.
No widzisz jesteś prosty jak budowa cepa
Jak każdy chłop.
Z zagranicznych to bym wziął Care Delevingne za oryginalność i Charlie Therion za piękno.
Nie wiem jak wyglądają nie chce mi się googlować…Ok czas na mleko i czosnek bo mnie coś biere… znów.
Fuj. Nie całuj się po tym. Lepiej się napij wódki. I potem się całuj
Takie coś się piję przed chorobą a nie w jej trakcie.
popieram szeryfa, lepiej na chinskie dmuchać to nie jest kwestia plesni
sa plesnie przyjazne
sery na przyklad? wino?
Ani jednego polopiryna w tym roku nie zażyłem więc skąd miałoby się jakieś grypsko przyplątać.
Nie.I w ogole,coraz rzadziej choruje.
Ostatni raz na powaznie,ponad rok temu w czasie Wielkanocy.Pilem herbaty,jadlem pomarancze i spalem aby moc chodzic do pracy.Trzymalo mnie tak przez 8 dni i jak nagle przyszlo,tak nagle poszlo.
Zatrulem sie jakims syfem na lotnisku Stansted bo innej mozliwosci nie widze.
Nigdy przedtem nie przechodzilem tak zadnej choroby.
W zeszłym roku mialam zapalenie krtani, ta choroba mnie wycieńczała przez 3 tyg. Choruje średnio raz na 3 lata. W tym roku spokój
Mnie gdzieś tak w lutym. Samo przyszło, samo poszło…
Z grupą to u mnie ciężko od kilkudziesięciu lat. Nie mam się czym pochwalić, i ani wymówką że grypa. Koledzy co rusz się kurują i są na zwolnieniu. Ech smutne to życie bez grypy