Ile się przeżyć uda ten tylko się dowie

kto spiżarkę pełną ma… :wink:
No właśnie, ile moglibyście przeżyć gdyby nagle wszystkie sklepy zamknięto? Macie zapasy coronavirusowe? :wink:
Ja mam praktycznie zawsze kilka chlebów w zamrażarce, pewnie z 10 kg różnych miąs i ryb, przynajmniej tuzin puszek z tuńczykiem, jakiś worek ryżu itp. Problem oczywiście byłby ze świeżymi warzywami, i owocami, bo ich trwałość krótka jest, no, może oprócz cebuli, ale jak to mówią, chleb i woda, nie ma głoda… :wink:

8 polubień

Eee, mam opakowanie ryżu i kaszy, 4 serki wiejskie 10 jajek…

4 polubienia

Piwo mam.
A reszta…Psuje sie dzisiaj to pieprzone jedzenie…Czasem nawet lodówka nie pomaga.
Mam wino,mnostwo herbaty i ok. 200 plyt.Oraz ze 40 filmow.Zapomne z łatwością dopóki sie ten obłęd nie uspokoi.

3 polubienia

Jabłonka latoś obrodziła. Mam ze 100 kompotów :)))

3 polubienia

Tak, zeby wszystko wyszamac do zera lacznie z ryzem yrzymanym na wypadek sensacji zoladkowych? Ze trzy tygodnie na pewno, zakladajac, ze woda leci z kranu.
Ale nie wyglada, zeby az taki kataklizm sie szykowal. Wczoraj w pueblu kolejek nie bylo, polki pelne, dzis bylam w moim wiejskim - akurat dostawa przed weekendem, to wiecej niz pelne.
Nawet w chińskim sklepie ruch normalny, choc tam troche sie przerzedzilo w części z ciuszkami.
W razie czego bedzie sie sidla na mewy zastawiac, bo się w tym roku we wsi rozpanoszyly.

3 polubienia

Po tym jak dostałem wiadomość, że w Szczecinie potwierdzono pierwszy przypadek, kupiłem sobie kilka paczek ryżu, makaronu, olej, jakieś sosy. Takie podstawy, żeby się nie zepsuło a jakby co przeżyć gdyby panika wybuchła. Myślę, że tydzień do dwóch byśmy dali radę.

5 polubień

Hmm,mam dwie zamrażarki,w tym jedną 100 litrową zawsze wypełnione po brzegi,makarony,mąki,ryże, ryby w puszkach zawsze mam w zapasie. Artykuły chemiczne też. O pieczywo też bym się nie martwiła.Z drugiej strony nas jest 5 osób i mi idzie naprawdę dużo jedzenia. Ciężko powiedzieć na jaki czas to by wystarczyło.

6 polubień

a jak prądu nie będzie, to co z mrożonkami? :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Nawet mi nie mów,w zamrażarkach oprócz mięsa i ryb mam mnóstwo wyrobów domowej roboty,np salceson,biała kiełbasa,kiełbasa zwykła,kaszanka… Nie no,jeszcze takiej sytuacji nie miałam.

4 polubienia

Z 2 dni. Kupuję tyle ile zjem.

6 polubień

Ważniejsze jest picie :grin:

2 polubienia

Płynów do prania to na mam na rok :wink: Bo jak jest promocja, to się dokupuje :rofl: :rofl: :rofl:

4 polubienia

Niebawem ludzie się rzucą na generatory gazowe :wink:

1 polubienie

Ja też, jak kupię,to mam taki zapas że ho ho🤣.

1 polubienie

Te otwierane do góry trzy dni wytrzymują bez problemów, jeżeli są pełne. U nas w sierpniu 2003 wywaliło prąd na wschodnim wybrzeżu na 3 dni, stąd wiem :wink:
W pracy mieliśmy generator (żeby systemy komputerowe chodziły). Byłem popularnym sąsiadem, bo kawę przywoziłem (większość kuchni jest tu elektryczna, więc nie było gorącej wody) :wink:

4 polubienia

Właśnie u mnie ta duża zamrażarka jest otwierana do góry i zauważyłam,że strasznie mocna jest. Jak potrzebuję z niej coś wyjąć,co jest w połowie lub na dole to ręce -chwila moment- mam zmarznięte @Szczery_do_BULU.

2 polubienia

Moja lodowka z zamrazarka ma 48 godzin bez otwierania. A awarie podstacji 9 godzin bez problemu.

3 polubienia

Mam dużo “Suchej karmy”: makarony, kaszę, ryż, mąką, jakieś sosy w torebkach, 4 konserwy, 2 dżemy, 2 ketchupy, kilka torebek mrożonych warzyw: przeżylibyśmy 2-3 tygodni spokojnie…

4 polubienia

Przy moim obecnym braku apetytu to mi zapasow chyba na kilka miesiecy starczy

4 polubienia

A u mnie pisałaś, że nie rozumiesz tych co wykupują żywność :stuck_out_tongue:

2 polubienia