Ile wiemy o naszej historii i o świecie?

No właśnie do prawdy trzeba się dokopywać cały czas, szukać coraz dalszych wyjaśnień do wciąż wcześniejszych wydarzeń.

Inny przykład to geneza nienawisci Ukraińców do Polaków, tutaj też jest bez liku szukania w historii wielowiekowej, jak na moje oko.
Dochodzę do wniosku, że Ukraińcy od zawsze mieli wielki kompleks wobec Polaków, i nie wiadomo co byśmy dobrego im nie chcieli zrobić, to i tak odbiorą to z nieufnością.

Byłej nienawiści, bo teraz pozostały im tylko kompleksy.
Rzeź na Wołyniu nie wzięła się znikąd, ma swe podłoże i ono w naszej historii nie jest dla nas chwalebne.
Powstanie Chmielnickiego to też nie był kaprys. W obu tematach mógłbym wiele tu napisać, ale po co? A poza tym nie chce mi się.

2 polubienia

miedzywojnie też swoje dołożyło…

1 polubienie

Ech kurcze, ale po co, a czy mi się chce.
Dla mnie dla odmiany, jest to temat niejakok na fali, tj. przedmiot historii. Może dlatego, że wciąż jestem silnym nowicjuszem, i widzę jak dużo nie rozumiem i nie wiem, a sam ten fakt już nieźle może wciągnąć.
Moim zdaniem, nie mam ślepego pociągu do autorytetów, a różne punkty widzenia, to same wręcz wpadają, i wręcz pobudzają do samodzielnych poszukiwań.

1 polubienie

Jeszcze jak. Może kiedyś do tego się wróci.

@ciekawie historii najpierw trzeba nauczyć się uczyć, a dopiero potem jej się uczyć. Inaczej nie da rady. Przeszedłem przez to. A druga sprawa jest taka, by odrzucić wszelkie patriotyczne sentymenty i pogląd, że mieliśmy wspaniałą historię, bo te dwie rzeczy bardzo ją fałszują. Trzeba koniecznie nauczyć się zgadzać z faktami. A to bywa bolesne. I na tym chciałbym zakończyć swe wypowiedzi na dziś w tym temacie.

2 polubienia

Czuję się wywołana do tablicy, to nie lubię historii. Nie lubię, bo kłamie. Nie uczono nas w szkole o Katyniu. Rosjanie nas wyzwalali, pomagali w odbudowie - tego nas uczono. O Katyniu dowiedziałam się dopiero jako osoba dorosła. Czy jeśli o Katyniu nie mówiono - to nie była manipulacja? Czy jeśli chwalono ZSRR - to też nie była manipulacja? To takie proste, oczywiste przykłady. Ja raczej wierzę ludziom, albo inaczej, wtedy wierzyłam ludziom, teraz już nie wierzę ani ludziom, ani mediom, ani politykom. Dużo czytam, ale to tylko literatura bardziej, lub mniej popularna, każdy może napisać “swoją” wersję historii, wcale nie opierając się na faktach. Na doszukiwanie się prawdy nie mam czasu i ochoty. Fakty? Tak, fakty są faktami. Ale można je podać do wiadomości, albo ukrywać. Wiadomo gdzie i kiedy zginął gen. Sikorski. Akta sprawy utajniono na bodajże 50 lat, okres ten minął, a akta dalej są utajnione na kolejne lata. Dlaczego? Przecież to już jest historia.

1 polubienie

Ja nie skończyłem jeszcze. :))
Co do patriotycznych sentymentów i słodkiej naszej historii, to mnie to słabo rusza. Tutaj masz całkowitą rację. Tylko, że zauważam bardziej problemy historii pozapolskiej.
No właśnie, trzeba umieć szukać tych faktów. To jest chyba największa sztuka. Wszystko przede mną, ja sobie nie stawiam muru niemożności…

Skoro denerwuje Cię coś w moich wypowiedziach to sorry, założę się, że ten neoficki entuzjazm we mnie Cię wkurza… Mnie też by zdenerwował.
Ale w tym wszystkim to tutaj przecież najmniej chodzi o mnie, czyż nie?

1 polubienie

Nie jest winą historii, że jest bardzo podatna na manipulację. Dlaczego nie piszesz o ludziach, którzy ją fałszują, a nie lubisz ofiary tych fałszerstw? Tak, prawda tutaj jest ofiarą. Więc Ty nie lubisz prawdy, tak przynajmniej wynika z tego co napisałaś.

1 polubienie

Kolego, nic mnie nie denerwuje w Twoich wypowiedziach, przeciwnie, jestem zadowolony z tego, że się wypowiadasz. Tego, że nie chce mi się pisać w tym temacie, absolutnie nie bierz do siebie, bo to jest niezależne od tego co piszesz.

3 polubienia

To jest nadinterpretacja. Nie lubię zakłamywania historii a to wcale nie znaczy, że nie lubię prawdy. Czy prawda jest ofiarą? Nie, ofiarą jest ten, kto wierzy w manipulacje. Nie mam pojęcia, kto fałszuje historię, ale musi to być zawsze ktoś, kto ma władzę i dzięki niej możliwości.

2 polubienia

Fałszowanie historii też ma swoją historię. Od starożytności. Coś mi się teraz kojarzy, że na starym Pytamy pisałem o tym dość długi tekst.
Ale wtedy fałszowano rzeczywistość z różnych powodów, która dla potomnych stawała się historią. Fałszowała nie władza, ale ci, którzy tej władzy podpadli. Manipulowanie historią przez władzę dla swych politycznych celów zaczęło się dużo później.
W Polsce takim zakłamywaczem historii, jednym z pierwszych był niejaki Wincenty Kadłubek, który na ten przykład wymyślił bitwę na Psim Polu. Albo dzieje Lechitów w starożytności. Czy oczernianie przez dziejopisów duchownych Bolesława Śmiałego.
Albo Seneka z czasów Nerona. Mścił się na cesarzu pisząc o nim nieprawdę.
Mimo to wiemy bardzo dużo o minionych dziejach, bo obok kłamców i fantastów byli też bardzo rzetelni kronikarze i historycy, nigdy nie kłamie archeologia, tu są twarde dowody. Ten temat jest bardzo rozległy. Poruszyłem czubeczek góry lodowej.

1 polubienie

Kilka to mało powiedziane.
To są zaszłości na ok. 800 lat a i to może być nie do końca wyczerpaniem tematu.
Bałkański tygiel to nie tylko konfrontacja katolicyzmu,z islamem i prawosławiem ale i sporne i nigdy nie rozwiązane,kwestie terytorialne.
Oraz chyba to co najgorsze.Nieustająca vendetta która wg.niepisanych tradycji,sięga przynajmniej kilku pokoleń wstecz.
To nie jest łatwo wyobrażalne dla reszty Europy bo mało kto zdaje sobie sprawę co do SKALI konfliktów etnicznych.A są to sprawy dla zakłamanych mediów,bardzo"delikatne" tym bardziej że mało kto wśród nich, jest historykiem,skupionym akurat na tym regionie.
Jak zwykle w takich przypadkach,zapanować nad tym może jedynie tyran.A jeśli z ludzką twarzą to juz w ogóle,sukces murowany.
Josip Broz Tito,nie tylko wypiął sie na sowietów [czym zyskał sympatię połowy świata] to jeszcze tak wymieszał Serbów z Chorwatami i chwycił Ustaszy i Czetników za ryje że przez lata,kilka pokoleń nie zawracało sobie nawet głowy,tym kim są.Może poza kibolami…
Kiedy go zabrakło,kiedy powiał wiatr zmian,nastał czas rewolty,na Bałkanach zawsze krwawej.Serbia a Kosowo,Bośnia a cała reszta z Serbią na czele,Chorwacja-Serbia…Inferno.
W 2000 roku,byłem w Chorwacji na najdłuższych chyba,wakacjach [4 tygodnie].Nie posprzątano jeszcze wszędzie…Mijaliśmy spalone domy i spalony sprzęt wojskowy…A w pubie na wyspie Murter,widziałem troche jak się Ustaszowcy"bawią"
Do tego nasz rezydent był ożeniony z Serbką i nie krył nienawiści do wszystkich wokoło…
Poza pogodą,wodą,cudowną Rakiją i gościnnym gospodarzem nie czułem sie"jak w niebie"
A jak jeszcze sie sowiecka hołota pojawiła to już w ogóle sie odechciewało wszystkiego…
Tanio jednak wtedy było.I to ZNACZNIE taniej niż w Polsce.

4 polubienia

Bardzo trafnie to napisałeś. Tam jeszcze historycznie Turków należy dodać oraz ich rodzimych satrapów. Bałkany to od wieków była mieszanka wybuchowa z opóźnionym zapłonem i Tito doskonale to wiedział. Moskwa również dlatego dali mu swobodę widząc, że on nad tym panuje. W tych państewkach do dziś tlą się iskry, z których może wybuchnąć pożar.

5 polubień

Zapewne pamiętasz gen.Radko Mladica?
To jeden z symbolicznych wręcz,demonów…Ile razy wspomne twarz czy arogancję z jakichś telewizyjnych przekazów to od razu czuję dreszcz niepokoju.
Tam się aż roi od takich…
I tak! To uśpiony wulkan a Srebrenica,pod “patronatem"oenzetowskich doopków był nie tylko możliw ale i spodziewany.
Tylko że świat takich faktów nie przyjmuje do wiadomości i dlatego zawsze jest"za pózno”…

2 polubienia

A jakże, pamiętam tego Serba. Na szczęście dostał dożywocie i gdzieś siedzi. Ale najgorsze jest to, że nadal ma zwolenników i fanów. Dla niektórych ten zbrodniarz jest bohaterem.

Nawiasem mówiąc, to oglądam teraz Słowenię z Brazylią na VNl. Niezły mecz. Nasi z Japonią za jakieś dwie godziny. :sunglasses:

1 polubienie

Więc dziwię, że, że się dziwisz, że ja nie lubię historii :wink:

Ja się nie dziwię, że nie lubisz historii, bo każdy ma prawo lubić coś innego.
W zasadzie do po wczorajszych finałach w Rolland Garros, to ja już się niczemu nie dziwię… :joy:

1 polubienie

Kolego spoko.
Mamy miec IO, albo jak to się nazywa.
Macron dwoi sie i troi - chocby dajac symbolicznie Legie Honorową tym co jeszcze żyją.
Kolezance @gra odpowiem. Historia umiera, tworzą się mity i uproszczenia.
Moja niedawno zmarla mama byla z tych co dziećmi będąc mogli dac jakieś świadectwo. W temacie Wołyń i Powstanie Warszawskie? Z deszczu pod rynne. Znam z opowieści z pierwszej domowej ręki. Starsi tez przetrwali.
Ja mogę porównać opowiesci mojego taty i relacje rodzicow kolegi @collins02 jak ruskie traktowali idac na Berlin odpowiadajace tereny…

Ogolnie to archeolodzy z ich wyobraźnią często tworza abstrakty, a im dalej w las? Cos wiem…
@birbant, na wykopach archeologicznych w terenie? Bylam jako szczenię samodzielne. Koncowka podstawowki.
I nie, ta praca terenowa nie dla mnie. Kopciuszek nie jestem, wolalam juz analizować ich odsiane zdobycze.
Nawet jak inni spali…
Albo co tam jeszcze … robili
Polska…
Ale jak popijajac chlodnego żywca? Jak pomyślę, ze ci biedni Egipcjanie budowali piramidy za walutę chleb i piwo? I do tego ciepłe?
W tamtym klimacie?.
Chromolę, nie biegnę

2 polubienia

Ilekroć wchodzę to 7 odpowiedzi pod tym pytaniem xd A myślałem że to ja często tu zaglądam ostatnio haha

Największym problemem historii jest to, że spisywana była przez szlachtę, a większość społeczeństwa była chłopska…

1 polubienie