Ile wiemy o naszej historii i o świecie?

Nie zgadzam się z koleżanką, że to było problemem, ani z tym, że spisywana była wyłącznie przez szlachtę. I mogę dać na to dużo przykładów.

3 polubienia

Chłopi byli niepiśmienni, więc jak mogli ją spisywać. Nawet supliki chłopskie nie były spisywane ich rękami. A problemem może być brak obiektywizmu. Przedstawianie się w jak najlepszym świetle, oczerniając drugą stronę. Chęć przypochlebienia się zleceniodawcy i takie tam.

W czasach kiedy zaczęto kroniki pisać, większość ludzi była niepiśmienna, nawet władcy, co poniektórzy, nie tylko lud prosty. Pewnie masz na myśli czasy pańszczyzny, ale ten okres jest mgnieniem oka w porównaniu do dziejopisarstwa.
W starożytnym Rzymie np i pokrewnych kulturach od spisywania codzienności byli specjalni urzędnicy, do tego zachowało się wiele innych różnych pism, które dotrwały do dzisiejszych czasów zupełnie neutralnych poglądowo. Zgadza się ten brak obiektywizmu, ale nawet i polskie dzieje nie były spisywane wyłącznie przez wielmożnych. Nie był takim Gall Anonim, Ibrahim ibn Jakub był kupcem, Wincenty Kadłubek synem kupca, a największą obiektywnością w polskim dziejopisarstwie odznaczył się szlachcic, jak się patrzy, husarz imć Chryzostom Pasek. Obdarzony talentem literackim z bezwzględną szczerością opisywał swoje dzieje i bardzo trafnie oceniał rzeczywistość jaka go otacza łącznie tą polityczną.
To był środek XVII wieku, a więc i potop szwedzki. Czytałem to z wielkim zainteresowaniem i przyjemnością.
Nie należy się upierać przy tym, że panowała jakaś mania manipulacji historią. To, w zasadzie jest wynalazkiem XX wieku. Owszem, przedtem występowały przekłamania z niewiedzy, koniunkturalizmu itp…, ale nie rzutowało to znacząco na prawdę. Poza tym nie tylko kroniki są informacją historyczną ale wiele innych pism, np list prywatne, raporty szpiegowskie, wojenne, wykazy ekonomiczne, dużo by jeszcze dodać do tej układanki.
A na koniec mógłbym tu wymienić sporo osób piszących kroniki, których w podręcznikach nie ma, i wcale one nie pochodziły z warstw szlacheckich.
Manipulacja zaczęła się wtedy, gdy zaczęły powstawać ideologie, jak np komunizm, nazizm, a w ogóle nacjonalizm słynie z fałszowania historii w ramach tzw patriotyzmu.
Alem się rozpisaaał…

6 polubień

Kompleks zagrody sie odezwal?
Otóż nie
Tradycja ma sie dobrze.

W koncu się Waść rozruszał

Tak, ale mnie bardziej interesuje własne podwórko i czasy nowożytnie. Właśnie do pańszczyzny tu piję. Dlaczego? Bo bardzo często spotykałam się z opiniami jakim to Polska była wtedy tolerancyjny i wolnym krajem. Tylko dla kogo? Dla uprzywilejowanej garstki. Chłop był rzeczą, częścią inwentarza. Za zabicie szlachcica była kara śmierci, za zabicie chłopa kara pieniężna, której często nie egzekwowano.
Chłop więc zdany był na łaskę i niełaskę pana. Był przez niego bity, a zdarzało się, ze zabijany np. na złość konkurencyjnemu szlachcicowi, by mu osłabić zbiory.
Chłop nie czuł się związany z krajem, kojarząc go ze znienawidzonym panem i ten rozłam w społeczeństwie był podwaliną pod rozpad potęgi Rzeczypospolitej. To przecież od wojny domowej się zaczęło. A wybuchła ona nie bez przyczyny.

Późniejsze totalitaryzmy też nie wzięły się z powietrza, wyrosły z krzywdy/wyzysku, materialnej przepaści między elitami a harującymi na te majątki nizinami społecznymi… Że później było jak w Orwellowskim Folwarku Zwierzęcym i co miało stać się wybawieniem od tyrani, stało się kolejną morderczą tyranią, z którą trzeba było dla własnego dobra walczyć, to już inna sprawa…
Dziś historycy wreszcie(!) pochylają się nad tamtym okresem, chcąc oddać mu uczciwość.

A warto to robić, ponieważ ten rozłam widoczny jest do dziś i ta pogarda wobec drugiego człowieka. Choć polskie elity zdają się wreszcie odrabiać lekcję, chyba uświadamiając sobie, że zbytni rozłam do nich wróci uderzając ze zdwojona siłą, jeśli nic z nim nie zrobią.

O czym to mowa.
Elity? Tak są ukryte.
I w stanie na przeczekanie.
Rządzi homo sowietikus.

Kiedy Palska była najbardziej tolerancyjnym krajem, istniejąca pańszczyzna jeszcze nie zrobiła z ludności wiejskiej niewolników. W XVI w za dynastii Jagiellonów chłopi mieli wiele praw, które tracili za panowania Zygmunta III Wazy czyli od początku wieku XVII i był to proces stopniowy. W swej okrutnej niewolniczej formie zaczęła się jawić już pod koniec rządów tego króla, a od lat 50 tego wieku można uznać tą formę ustrojową za ugruntowaną. Pańszczyznę w zaborze pruskim zlikwidowano w 1797 a w rosyjskim 1862. Nad dolą chłopa pańszczyźnianego pochylali się z troską komuniści i był to ich naczelny temat historyczny. I mieli dużo w tym tym racji, bo te plus-minus 200 lat jest bardzo niechlubnym okresem w naszych dziejach.
Ale nie ma to nic z tematem, który tu poruszamy wspólnego.
O polskich najpierw kmieciach, później zwanych chłopami, to mógłbym napisać tu tekst, którego czytanie trwało by przynajmniej jeden dzień.

Tak wszelkie totalitaryzmy, brały się z wyzysku i niesprawiedliwości. Pierwszy kapitalizm był bardzo drapieżny, ale w miarę upływy czasu zaczął łagodnieć i w bólach rodziła się demokracja i prawa człowieka. Tu znów musiałbym poświęcić mnóstwo czasu by to wyjaśnić, a nasze forum nie jest przecież wyłącznie o tematyce historycznej.

I tu jeszcze odpowiem autorowi na pytanie ile wiemy o naszej historii. Otóż przeciętny człowiek, o historii swego kraju wie bardzo mało i dlatego łatwo tą historią manipulować. Większość ludzi wie, że dwa a dwa jest cztery i nikt tu nikogo nie oszuka, a z historią jest zupełnie inaczej.

3 polubienia

Samochwała. :rofl::rofl::rofl:
Tak i nie.
Historia jest procesem ciaglym, czasem powodem do ciezkiej migreny bywa , bo ustalić prawde? Wiec nie, nie likwiduje mieszkania w PL. Jakby do tego nie podchodzic?
Jeszcze nie ogarniam tematu, ale wiem, ze dam radę

1 polubienie

To ucywilizowanie kapitalizmu, w dużej mierze z lęku przed rozlaniem się ,czerwonej zarazy’’ :wink:
Wiem, że masz dużą wiedzę, dlatego trochę zaczepiam. :wink: Lubię czytać Twoje wypowiedzi. I masz całkowitą rację z określeniem okresu ,zaciskania się pętli na chłopskiej szyi’‘, co doprowadziło do buntu i wojny domowej.
Ale czy już w czasach ,rozbicia dzielnicowego’', będącego ciemną kartą w historii Rzeczypospolitej, chłopstwo dla odmiany nie odczuło ulgi?
Z taką opinią się spotkałam, że wielu chłopów wolało przejść pod zwierzchnictwo niemieckie, bo mieli tam większe prawa. Nie wiem czy to prawda, czy tylko subiektywna opinia.
Bo z tą historią jest taki problem, jak wspomniała Okonek- zależy kto ją opowiada i jaką politykę chcę w ten sposób forsować.

Limes inferior
Janusz Andrzej Zajdel
Czego ludzie nie zjedzą jak dobrze przprawione?

1 polubienie

W historii pod żadnym pozorem nie wolno forsować żadnej polityki i ideologii, a także pozbyć się patriotycznych sentymentów. To naczelna zasada.
Kapitalizm cywilizował się z innych względów niż obawa przed rozlaniem się czerwonej zarazy.
W czasie rozbicia nie było czegoś takiego jak zwierzchnictwo Niemców. Ale faktem jest, ze sprowadzani dobrowolnie kolonizatorzy z Niemiec mieli większe prawa i przywileje od miejscowych. Książętom piastowskim zależało na rozwoju gospodarczym swoich dziedzin.
Prawdę mówiąc, to nie za bardzo chce mi się tu pisać za wiele o historii, choć czasem coś mnie nachodzi i napiszę.

3 polubienia

No właśnie, i jak tu zachęcić naszego kolegę, ewidentnie eksperta od historii, żeby jednak sobie coś, nawet od niechcenia pisywwał w tym temacie…
I niech to robi zupełnie bezwiednie do tego :grin:

1 polubienie

Historia osądzi czy uda nam sie go zmusic ? :smiley_cat::smiley_cat::smiley_cat:
Do podzielenia sie wiedzą? Skąpiradlo jedno :joy_cat::joy_cat::joy_cat::heart:

2 polubienia

I to może być dobry argument jak na początek… ;))

2 polubienia