To jeden z kilku najwiekszych,“nieszlemowych” turniejów tenisowych.
na początek Magda Frech gra z Włoszka,L. Bronzetti a w nocy, Magda Linette zagra z Taylor Townsend…
Na razie Fręch przegrywa 1:2 ale panie maja już na koncie po jednym przełamaniu.Zapowiada się twarda walka…
Niestety nie mam transmisji.W tej chwili leci Raducanu kontra Masarowa…Emma prowadzi chyba 2:0…
Magda przegrywa obecnie 1:4 i wyglada na to ze gra po prostu źle.Bo jak inaczej ocenić niemal całkowity brak winnerów?
2:4 I gem wygrany do zera.Może teraz?Bo przełamanie musi nastąpić jeśli Fręch chce jeszcze powalczyć…
Po walce na przewagi ale niestety,2:5
2:6 I 1:0 dla Włoszki…
2:6;4:6 i Magda ma ten turniej z głowy.Troche to przykra niespodzianka.Mimo iz 10 miejsc w rankingu i to w połowie “100” to raczej nic specjalnego i różnice są jedynie na papierze.
Niestety ,Magda Linette także przegrała.W trzech setach z Amerykanka Townsend 6:3,6:7;1:6
Po niezłym pierwszym secie, potem było już tylko gorzej…Ostatnich 5 gemów w ogóle nie dało się oglądać…
Została nam Iga.Zagra z Danielle Collins i tylko wypada mieć nadzieję że przynajmniej na Świątek,dluższa przerwa będzie mieć wpływ zbawienny…
Nie oglądałem gry Linnette więc się nie wypowiem. Natomiast Fręch tym razem nie zagrała swojego tenisa na maxa, co było widać. Prawdę mówiąc, grała słabo. Widziałem jej lepsze mecze. Pokazała wolę walki i upór, ale technicznie i fizycznie ustępowała rywalce, za dużo błędów. Takie mam subiektywne odczucie.
Co do Igi to mamy powtórkę z AO. Najpierw trzeba wygrać z Collins, potem jest w drabince Noskova i Ostapenko, a dalej Rybakina. Jest zatem okazja do kilku rewanżów. O przegranym meczu z Czeszką Iga musi zapomnieć i grać swoje. Jeżeli nie przytrafi się jej taki dzień jak w Dubaju z Kalińską, jestem umiarkowanym optymistą. Ale autostrady do powtórzenia sukcesu sprzed dwóch lat nie ma. To będzie wyboista droga pod górkę. Jednakowoż do pokonania.
Tu się może wszystko zdarzyć…Nawet porażka w pierwszym meczu.Pierwszy mecz, a tym bardziej po dłuższej przerwie, zawsze jest niewiadoma…
Nie mogę odmówić Tobie racji bo i ja mam obawy.
Iga Świątek - Danielle Collins,
SET 1.
Podaje Iga. 1:0. 1:1. 2:1. 6:3.
SET 2. 1:0. 3:0. 4:0. 6:0.
Oj…Przegapiłbym przez to corestvo parapolityczne…
Coorva,weg!!!
Na razie,2:2…
Collins nie odda tego za darmo…
Wisisz mi piwo. 3:2.
Danielle nigdy nie oddaje za darmo. Będą nerwy. Co ja rozmawiam? Już są.
Cholerny serwis Collins. Już ma 4 asy.
Z przyjemnościa ale…nie wiem dlaczego Ci wiszę?
Bo przypomniałem Ci, że gra Iga, a Ty się polityką zajmowałeś…
Uff…! 4:3.
Tak,racja…Zgrzeszyłem głupotą…
Przepraszam.
Ale…Nie mam tego na sky-u…W ogóle siadło.Sky-go i…cisza…
Nie masz za co. A Iga wreszcie przełamała i to do 0. 5:3.
jeeeeest!!! też do 0. Dwa genialne gemy Igi. 6:3.
Czas na reklamy.
Jest do trzech…
A ja mam coorva debla na ekranie…
Ale masz jeszcze mnie.
1:0… Collins przełamana na początek II seta. 2:0. Następne przełamanie i 3:0.
4:0 - trudny gem, Iga go wyszarpała. Collins się chyba już nie podniesie, choć jeszcze potrafi kopnąć jak koń. 5:0. Z 15:40 - wygrany gem i mamy 6:0.
W tym secie Iga pokazała swą moc. Jeżeli nie zejdzie z tego poziomu to może wygrać turniej. Grała jak z nut.
Juras, od 7 gema gra Igi była koncertowa. Złamała rywalkę i pozamiatała nią kort.
W kolejce do obróbki będzie Giorgi albo Noskowa.
Mam zastępstwo…
Jutro odpowiem…Ale widze że ok.