Indian Wells pora zaczać

A “Twoja” Kerber wygrała z Kurdemietową 6:4 7:5.
Wozniacki - Volynets 6:2 4:6 6:0

A Paolini odprawiła Kalińską 2:1. Oglądnąłem do samego końca odpierając potężne ataki niejakiego Morfeusza. Na szczęście mecz był dobrej tenisowej jakości. I tu zadaję po raz drugi pytanie, na które nie ma odpowiedzi; - jakim “cudem” Iga przegrała z tą Rosjanka? :shushing_face:

Niestety, tu masz rację, ale jeżeli Iga zagra swoje, to zmiecie Putincewą.
Wracając do wczorajszego pojedynku z Noskovą, to zaczęła go fatalnie oddając mnóstwo punktów za darmochę. Ale tylko mistrzowie potrafią tak wychodzić z dołów. Od stanu 2:4, jak policzyłem, Iga wygrała 10 gemów z rzędu, a jeszcze wcześniej z Collins 9. I, naprawdę zademonstrowała tu piękny tenis.

1 polubienie

Same dobre wieści…Ja musiałem troche pospać.Tak raz na 10 dni,muszę :innocent:Poza tym pojutrze lecę do domu i…Trzeba być w formie! :wink:
Staram sie przyzwyczaić do tych nerwówek z Igą bo to zaczyna wyglądać na pewien styl…Na konieczność wstrzelenia sie…Za każdym razem jest to samo a jak już przejdzie to do zera!
Gorzej gdy z niewiadomych przyczyn przeciwniczka nie słabnie,gra do końca i zmusza Igę do błędów…
Nie ma co szukać odpowiedzi bo to jest sport i gdy Iga zaczynała,wszyscy zgodnym chórem mówiliśmy że jeszcze nie raz przegra.A ona i tak ma teraz najlepsze statystyki w historii!Zresztą ja od kogoś kto trzy raz wygrał RG,niczego już nie wymagam :smiley:

1 polubienie

Przecież pierwszego miejsca w rankingu nie dostaje się po sympatii. I tu statystyki są miażdżące dla rywalek Igi.
Co do mego wyjazdu do Polski, to do końca maja jestem uziemiony w Holandii, ale drugą połowę roku zmierzam w większości spędzić w Polsce, zwłaszcza, że zdrowie wraca sukcesywnie.

2 polubienia

Gauff - Bronzetti 6:2 7:6. Pierwszy set miał jednostronny przebieg, Coco rządziła, ale drugi wisiał jej na włosku, musiała mocno powalczyć bo Bronzetti pokazał nagle, że potrafi grać.

Oglądam teraz Sabalenkę z Raducanu. Skończył się I set 6:3. Do stanu 2:2 walka była wyrównana, ale do 5:2 Raducanu nie istniała. W przedostatnim gemie na 5:3, Sabalenka popełniła sporo błędów. Ale ostatni poszedł do zera.
W II secie swoje podanie wygrała Raducanu i jest 0:1.
3:2- po wyrównanych czterech gemach Sabalenka zdecydowanie przełamała Emmę do 15 w krótkim gemie.
3:3 ha…! - fenomenalny gem Emmy, przełamała powrotnie do 30 i do zaskoczonej miny gabarenki. Może być ciekawie…
3:4 i wielka frustracja Białorusinki. Emma zaskakuje mnie, bo już myślałem, ze to będzie krótki set.
4:4 - sabalyna przy swoim serwisie musiała bronić break-pointsów i udało jej się to, niestety.
4:5. I teraz Sabalenka będzie ratować się własnym podaniem. A w ogóle, to mecz nabrał bardzo dobrej jakości.
5:5.
6:5. - gem walki, świetne akcje z obu stron, zadecydował jeden błąd niewymuszony w końcówce. Sabalenka serwuje po zwycięstwo.
Aryna z 0:15 wyszła na Ad i popełniła podwójny błąd serwisowy.
7:5 - po wielu przewagach, jednak to Sabalenka domknęła mecz. Raducanu w II secie pokazała się z bardzo dobrej strony.

1 polubienie

Potapowa - Paolini 7:5 0:6 6:3 To był bardzo dobry mecz, Paolini zagrała świetnie II set, po wyrównanym I. Niestety w III zeszło z niej powietrze.

Osaka była cieniem samej siebie i przegrała z niejaką Mertens 5:7 4:6. po dość kiepskim meczu.

W tej chwili śledzę zmagania Pawluczenkowej z Kostiuk. Set I padł łupem Ukrainki 4:6. W II jest 1:5 i 1:6. Świetna gra Kostiuk.

Przechodzę na Kerber - Woźniacki. jest 2:5 w I secie. Już tylko 4:5. 4:6.
W II secie 1:4 i przerwa medyczna dla Kerber… 2:5. 2:6.
To był bardzo dobry mecz Wozniacki. A Kerber jakby czegoś brakowało, grała w kratkę, miała kilka kapitalnych akcji, nieco więcej błedów niewymuszonych, ale generalnie to Dunka te błędy wymuszała na Kerber, dyktując warunki.

Jeżeli Iga wygra z Putincewą, to spotka się z Wozniacki.

Teoretycznie to Iga ma pustą autostradę do finału, patrząc na jej potencjalne rywalki, ale dwie ostatnie wpadki z Noskową i Kalińską przestrzegają przed nadmiernym optymizmem. Za 15 minut powinien zacząć się mecz Igi z Putincewą.

1 polubienie

Iga Świątek - Julia Putincewa. - top 79.

Set 1. Podaje Iga.
1:0/0 - Iga 2 punkty zdobyła przy siatce, co u niej rzadkością jest.
1:1/30.
2:1/AD - od 0:40 do wygrania gema.
3:1/30 - przełamanie po pięknych wymianach. :+1:
4:1/0 - ten gem Iga zagrała fenomenalnie, bez cienia błędu.
5:1/15 - przełamanie. :+1: Iga serwuje po seta.
6:1/0 - miazga.
Iga od stanu 2:1 zaczęła wywierać niesamowitą presję na rywalkę, nie dając jej czasu na podjęcie decyzji. Putincewa starała się tylko odbijać piłki.

SET 2. Podaje Putincewa.
1:0/AD - przełamanie na początek, Julka broniła podania dzielnie, ale to Iga postawiła kropę nad i…
2:0/30
3:0/AD - niesamowity gem, było już na 0:40, Iga doprowadziła do tie-breaka i po kilku przewagach, jednak ją przełamała.
3:1/30 - Iga pokpiła sprawę, zaczęła grać niedbale i przyszła kara w postaci przełamania.
4:1/30 - przełamanie powrotne. Iga odebrała dwie piłki nie do odebrania.
4:2/30 - Iga znów obniżyła lot, za dużo autów kosztowało ją gema.
5:2/AD - Iga zrobiła 3 skuchy, zrobiło się 15:40, Iga doszła do 40:40 i się zaczęło. Podwójny błąd serwisowy rywalki, nerwy dwie piękne wymiany i gem dla Igi, która serwuje teraz po wygraną.
6:2/0 - ostatni gem to bezwzględna egzekucja. :+1: :+1: :+1:

1 polubienie

Biedaku, kiedy Ty teraz śpisz?
Brawa dla Igi.

2 polubienia

Navarro - Sabalenka.
Aaaaaa…! Navarro wygrywa I seta z Sabalenką 6:3.
W II secie Sabalenka odrobiła straty 3:6
W III secie żarty dla Sabalenki się skończyły 4:1. Mecz ucieka…
5:2 - sensacja wisi w powietrzu na cienkim włosku…
Włosek pękł i 6;2. Sabalenka za burtą. Oo…, jak mi przykro…, nie jest. :grinning:

Praktycznie to w ostatnim secie gabarenka została rozjechana na własne życzenie, bo grała fatalnie. Ale miny i gesty bezcenne.
Brawo Navarro!!!. :+1:

3 polubienia

Brawo dla przeciwniczki, nawet jeśli nie znam jej spoza jej nazwiska … :wink:
Widzę, że wciąż gra Ruud z Monfilsem, 3:6, 7:6, 3:2 z przełamaniem dla Skandynawa. Oczywiście życzę Francuzowi, żeby wygrał.
Może masz ten mecz na oku, bo u mnie brak wizji, niestetty. :frowning:

No i Monfils zakończył swoją przygodę, po solidnej grze Ruuda, której już nie podołał.

1 polubienie

Zaraz po tenisie przeszedłem na siatkówkę, więc Ruuda z Montfilsem nie oglądałem.

1 polubienie

Piszcie co chcecie.
Dzis na smartfonie zerkam na wiadomosci - taka winietka
image

Pierwsze skokarzenie? Co ma Iga do biskupa?

1 polubienie

Ponieważ mecz zapowiada się o ok dwie godziny później, napiszę czego niedawno dowiedziałem o Caroline Wozniacki, tzn o jej mamie. Otóż, okazało się, że jej mama nazywała się Anna Stefaniak, była w reprezentacji Polski w siatkówce, a ja ją widziałem jak grała. Reprezentowała Stal Kraśnik w latach 80, silny pierwszoligowy klub. Ponieważ w Słupsku obok bokserów w Czarnych była też siatkówka żeńska więc odbywały się siłą rzeczy w moim mieście mecze ligowe. Obejrzałem zdjęcie aktualne mamy duńskiej tenisistki i od razy skojarzyłem ją z siatkarką sprzed lat. Niestety, widziałem ją tylko podczas gry, poznać osobiście nie miałem okazji. Ona kończyła karierę w Antwerpii. Natomiast ojciec Caroline był zawodnikiem Zagłębia Lubin w kopaną, potem grał gdzieś w Danii, niestety, jego nie kojarzę.

A teraz zerkam sobie na Potapową z Kostiuk, Pewnie po tym meczu zagra Iga.

0:6 - Ukrainka zagrała kapitalnego seta, Potapowa nie miała nic do powiedzenia, za to waliła rakietą w kart. Odsłona trwała 22 minuty. Ciekawe, czy Kostiuk utrzyma tę dyspozycję w II secie? Bo pierwszego zagrała kosmicznie.

Set 2.
0:3 - widać, że ruska chce już do domu. 3:4. Do 3:0 Kostiuk kontynuowała grę z I seta i nagle coś się u niej załamało. Zaczęły się błędy, dużo błędów, co pozwoliło Potapowej złapać trochę wiatru w żagle. 3:5 - to był gem błędów, więcej zrobiła ich ruska. Ukrainka serwuje po wygraną. Ale wahania formy - 4:5. To już nie jest ta Kostiuk z I seta. 5:5. 5:6 - obie przegrywają swoje podania. 5:7.
Szerze mówiąc, II set nie był wybitny, wręcz przeciwny, więcej punktów zdobywały po błędach własnych rywalki, ale ostatni gem, to znów świetne akcje Kostiuk.

1 polubienie

Iga Świątek - Caroline Wozniacki.

SET 1. Podaje Wozniacki.
0:1/AD - gem, palce lizać. Caroline obroniła 2 break-pointsy.
1:1/30. - ten gem od stanu 0:30 był pod kontrolą Igi.
1:2/AD - Idze nie wyszły 4 returny.
1:3/30 - Iga przełamana.
1:4/15 - set nam ucieka.
2:4/15 - no wreszcie! świetny gem Igi. Pięknie odbierała i pięknie atakowała.
3:4/AD - Iga przełamała po obopólnej heroicznej walce. Podaje po wyrównanie.
4:4/0 - Iga wyrównała po kapitalnej grze, ale patrząc na Dunkę, to do wygrania seta droga bardzo daleka.
5::4/AD - przełamanie po wielokrotnych przewagach przy niesamowitych wymianach.
6:4/30 Iga po raz kolejny wyszła z dołka bo było 1:4 i asem zamknęła seta. Wygrała 5 gemów z rzędu w końcówce. Poziom seta - galaktyka.

SET 2. Podaje Wozniacki.
1:0/15 po fantastycznej grze Iga przełamuje rywalkę
O cholera, krecz.
Iga w półfinale.
Brawa dla polskiej Dunki, zademonstrowała przepiękny tenis zawieszając poprzeczkę Idze bardzo wysoko. Brawa i szacunek.

Iga grać z będzie z Kostiuk i nie powinna tego puścić.

Druga para to Gauff - Navarro i po tym co widziałem, Coco może mieć duży problem.

2 polubienia

Alcaraz i Zwieriew tacy słodcy, ze aż pszczoły się zainteresowały…
https://sport.radiozet.pl/tenis/inwazja-pszczol-na-indian-wells-mecz-alcaraz-zverev-przerwany-wideo
Fakt, ze Carlitos wyraznie w formie.

1 polubienie

Nastąpiło przekłamanie informacyjne, które niniejszym prostuję,
Navarro spotkała się z Sakkari i przegrała 1:2

A ja ogladam hiszpańską nadzieje tenisa. Męską znaczy.
Myślisz, ze w jakiejs, nawet nieodleglej przyszlosci jest mozliwy debel Iga/Carlos? Nawet pod szyldem “to idzie młodość”?

1 polubienie

Nie wiem? Ale raczej nie. Chociaż możliwe jest wszystko.

W tej chwili śledzę spotkanie Coco z Yuan. Jest to powtórka, bo oryginału nie widziałem. Wiem tylko, że wygrała Gauff… i za 5 godzin spotka się z Sakkari w półfinale.

Coco miała to szczęście, że trafiła na słaba grającą, tzn słabiej od Coco, zawodniczkę. Ostatecznie, to Gauff zakwalifikowała się do czwórki wygrywając 6:4 6:3. Grała ciężko, seriami popełniając niewymuszone błędy. Zaserwowała aż 8 asów, ale podwójnych błędów serwisu poczyniła “tylko” 17. Wygrała bo Chinka grała jeszcze gorzej i w ogóle cały mecz był nie za wysokiej jakości. Jeżeli tak zagra z Sakkari, finał ma z głowy. Ale każdy mecz to inna historia.

Czekamy zatem na Igę i Kostiuk.

2 polubienia

A zaserduszkuję, bo @birbant dawno nie widziany przeze mnie to niech ma.

Zapraszam na mecz na żywo, w tej chwili, jeśli ktoś z kolegów czy koleżanek się zdarzy teraz :wink:
Świątek Kostiuk

1 polubienie

I już chyba jakaś blokada, ale coś dojrzeć można.
Póki co Świątek dwa przełamania już ma w pierwszym secie, chociaż przeciwko dzielnie walczącej Kostiuk.
4:1 dla Igi.

1 polubienie