Zainspirowany odpowiedzią @okonek , w poprzednim temacie, jaki utworzyłem, postanowiłem napisać coś o tym.
Technologie, takie jak internet, z założenia mają pomagać. Portale społecznościowe, mają poprawiać kontakt z ludźmi. Nawet pomagać w budowaniu relacji, czy udostępniać informacje, dla wszystkich. Założenie nie jest złe, ani wynalazki, portale społecznościowe, czy fora. Byłbym hipokrytą, gdybym psioczył na to wszystko, pisząc na takim forum.
Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy ludzie zaczynają przesadzać z używaniem tych narzędzi. Widać to szczególnie u młodych ludzi, w wieku nastoletnim, czy też w wieku wczesnej dorosłości, chociaż to nie jest norma. Ludzie w innym wieku, też mogą wpaść w uzależnienie. Bo właśnie mówię o tym. Niestety, to jest coraz bardziej widoczne, i wiele osób staje się niewolnikami narzędzi, które mają pomagać w życiu, i w tym życiu przeszkadzają.
Warto zachować umiar, aby nie wpaść w taką pułapkę.
Ja pamiętam czasy, gdy powstawał internet i wszyscy mówili, że to będzie wspaniałe narzędzie do szerzenia wiedzy i wiadomości. Mało kto wziął pod uwagę, że w ineternecie można opublikować wszystko. I jak powiedział mistrz Lem: “Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów!”
Internet był “normalny” dopóki nie dostał do niego internetu każdy człowiek. Na początku były tylko oficjalne serwisy, nie było czatów, forów, itp. Było to coś w rodzaju gazety elektronicznej. No a potem się zaczęło…
I już zastanawiam się, o przyczynie, dlaczego niektórzy się tak zachowują. Chyba chodzi o poczucie anonimowości, ale trochę to odpada, bo na np facebooku, też są idioci. Może właśnie że mają niski iloraz inteligencji, nie zastanawiają się nad konsekwencjami. Nie wiem.
Ja tam jestem niepoprawną zwolenniczką postepu technicznego. A że ida za tym niedogodnosci i problemy?
Anonimowość w sieci na pewno wyzwala w ludziach dzikie instynkty, net jest moralnie obojetny, jak papier, wszystko przyjmie.
Ale jak wszystko? Trzeba zachować umiar.
Chcemy czy nie Ziemia jest juz opleciona siecią informacyjną - jak nie kable to satelity.
Straszą ta AI? Bez przesady, to tylko maszyny, przetwarzajace dane szybciej niż nasze mózgi? Mozliwe
Ale popatrzcie na “maszynkę” jaką jest kot szykujacy sie do skoku? Kiedy i czy uda sie zbudawac tak precyzyjną maszynę? Toż to się temu uklady scalone przegrzeją.
Nie mówiąc o serwomotorkach.
Może przyszłością jest spoleczenstwo klonów, cyborgów albo jeszcze czegoś, czego futurolog Lem i spółka nie wymyslili?
Net jako problem spoleczny istnieje i nie ma sie co oszukiwac, że będzie inaczej. Ale moim zdaniem plusy czy inaczej profity płynące z jego istnienia są większe niż skutki negatywne.
Ale ja obiektywna nie jestem, bo mnie uczono, ze informatyka to nauka o zdobywaniu, gromadzeniu, przetwarzaniu (porządkowaniu) i wykorzystaniu informacji. A to nie tylko ludzie robią od zarania dziejów.
Nie dalej jak dziś pewien osobnik chciał zamienić napęd parowy lokomotyw na mięśniowy. Skąd u niego tyle nagromadzonej głupoty
i chęci przeszkadzania innym?
To trochę jak z instynktami zwierzęcymi, człowiekowi ich brak, więc nie będzie umiał zrobić porzytku z tak zaawansowanych narzędzi technologicznych. Raczej rozleniwi się przy nich tym bardziej.
Jest to z pewnością olbrzymie dobrodziejstwo,niesłychany postęp w stosunkach miedzyludzkich,w formie komunikowania się.
Internet bardzo przyspieszył życie.Ułatwił i jako taki,jest nie do przecenienia.Ile czasu człowiek oszczędza posługując się internetem,jest nie do obliczenia już od wielu lat…
A jednak…Człowiek uczynił z internetu swego rodzaju krzywe zwierciadło w którym odbija się skrywane dotąd oblicze ludzkiej głupoty,nienawiści,codziennego chamstwa oraz wszelkich wyobrażalnych zwyrodnień.
Internet podsuwa łatwiznę,realnie oducza czytania,czyni ludzi podatnymi na teorie spiskowe,obłąkańcze polityczno sekciarskie wpływy,stanowi karmę jak i pole do popisu dla hedonizmu…Jest w gruncie rzeczy rozwinieciem chorego wpływu telewizji podobnie otwierając drzwi wszelkiemu wyobrażalnemu brakowi odpowiedzialności jak i karykaturom pojęcia wolności…
Oczywiście to nie sam internet.Tak jak maszyna Jamesa Watta nie była winna ludzkiej nędzy.
To człowiek sam, używa tego narzędzia tak jak podpowiada mu chory umysł.To człowiek który odrzuca wszystko z wyjątkiem własnej pychy,w dodatku z poparciem demokratycznego przekonania że wszystko wolno,przechyla tę szalę na ciemną stronę.
Jest w tym coś z historii wieży Babel.Tylko oby sie to tak samo nie skończyło.
Człowiek tak konsekwentnie się odczłowiecza ze pomieszanie zmysłów jest już tylko kwestia czasu.
Oczywiście jest zawsze nadzieja ze tak jak od wojny nuklearnej uratowali nas rozsądni ludzie tak od całkowitego upadku człowieczeństwa uratują nas inni,moze nawet bardziej rozsądni.O ile oczywiście motłoch prędzej ich nie zmarginalizuje.