Ja się zgadzam z nim

W sieci wrze bo to ksiądz.

3 polubienia

Daj spokój, gosciu na zabyrkowych pornosach wychowany …
image

2 polubienia

Od dawna jestem zdania że Kościół powinien się zająć sprawami wiary i religii a nie mieszać się do wszystkiego jak leci Mógłby sobie darować w końcu to ksiądz jednak obowiązuje go celibat…moda się zmienia wygląd kobiet również po prostu zatrzymał się w innej epoce

4 polubienia

Zgoda, tylko co ksiądz ma do tego? A poza tym może w czasach, o których mówi było stać dziewczyny na coś więcej niż dziury w spodniach? :thinking:

3 polubienia

Brawo ten pan!!! Przepraszam,ksiądz!
100% racji.
Mnie akurat co innego bardziej przeszkadza niż głupkowata moda na dziurawe jeansy ale to szczegół.
W sieci wrze?
To znaczy że “sieć” głupieje!

4 polubienia

@collins02 sfirmulawania “w sieci wrze” obecnie uzywa się jako ironicznego odpowiednika burza w szklance wody
A ksiądz ma tyly, albo jego parafianki nie nadążają za żurnalami - moda na obszarpaństwo już się dawno skończyła.
Nawet za Pirenejami.
A z tego co wiem to i stroje księży swoje niuanse mają :wink:
Ogólnie uwazam, niech się kazdy ubiera w stylu jaki mu odpowiada, byle by to bylo czyste a i czlowiek wykąpany i schludny.
I nikomu nic do tego.

3 polubienia

Uważam że ma rację a owa moda,w Anglii wcale się nie skończyła.I nie o żurnale chodzi a o ulicę.
Zapewne pamiętasz jak tutaj psy wieszano na właścicielkach podartych jeansów.Tak że"nikomu nic do tego"pojawia sie chyba przy okazji księdza.
Zresztą czemu sie dziwić.Przecież od dawna wiadomo że ksiądz to nie człowiek.

Ksiadz to tez czlowiek. W koncu pewien mnie nauczyl grac w ruletke (nierozbierana :wink: ) jak mialam 10 lat
I polecil dziela Marxa przeczytac z czasem, bo poglady wroga trzeba znac.
Co do mody - ja ubran, ktore wyglądają jak po spotkania ze sforą rozdraznionych psów nie nosze, ale jesli komus to odpowiada?
Zabawniejsze bywa 100 kg zywej wagi wcisniete w za małą minispodniczke we wscieklym kolorku róż i takiż zielononeonowy top. Ryże to bylo i po angielsku gadalo. Ale czy Brytyjka czy Irlandka to nie wiem :rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

Tobie wolno więcej.Ciebie feministki nie pogryzą.
Kiedy ja to zauważyłem parę razy na starym forum…Coorna,cud że żyję.
Dodam tylko przepocone tu i ówdzie tzw. leginsy i mamy komplet stroju wyjściowego :rofl:

1 polubienie

Feministki prawdziwe to mnie nie pogryzą, ale z feminazistkami to nie wiem…:partying_face::cold_face:

1 polubienie

A hugon z nimi…To te które z każdej okazji sie rozbierają aby zaprotestować? :face_with_raised_eyebrow:

Moze nie zawsze rozbierają, ale zwykle jak nie fioletowe wlosy to z kolegą homo i jego przyjacielem…

Może się coś podobać bardziej lub mniej, ale po co od razu krytykować? Niech sobie każdy nosi co lubi. Każdy ma swój gust, który nie zawsze pokrywa się z innym.
A że leginsy przepocone? One czasem są nawet nie przepocone, tylko posikane. Mi takie widoki nie przeszkadzają, no chyba, że ktoś nałogowo zapomina się umyć i rozsiewa naokoło siebie różne dziwne zapachy. To wtedy nie lubię, ale świat jest duży. Zawsze można odejść w miejsce, do którego te zapachy nie docierają.

3 polubienia

Kiedyś wyjście z brudnym, czy dziurawym ciuchu (tak, tak, cerowało się nawet skarpetki) było obciachem, co do czystego… pewnie niedługo będę modne i brudne.

4 polubienia

Taki trynd…Wywracanie wszystkiego do góry nogami.Byle inaczej.
Ludzkość dostała perfekcyjny dzwiek w postaci cd.
A teraz ,calkiem niezle mozna sprzedac kasety!!!I nikt nie sprawdza jakosci,co ostatniosam sprawdziłem.
Wniosek?
Od dostatku nie tylko w doopach sie przewraca.

4 polubienia

Bo teraz modna jest bylejakość, nie tylko w modzie, ale i w języku, obyczajach, polityce. Wiem, wiem, starsze pokolenia zawsze narzekały na młodsze, taka tradycja, ale…zdecydowanie nie podoba mi się to, jak wychowujemy (a raczej chowamy) młodzież i to już od wielu lat.

3 polubienia

Mnie tam podarte ciuchy na kimś nie przeszkadzają. Patrzę na swoje. Co prawda, nie podoba mi się to, ale jest tak mało ważne, że mam to gdzieś.

A co do sądzenia po wyglądzie, to podzielę się ze swoim pozawałowym wspomnieniu jeszcze ze szpitala. Zobaczyłem tam pewnego gościa, wysuszka takiego w podartych dżinsach, z tatuażem na ręku i niezbyt rozgarniętym wyrazem twarzy. Myślałem, że to sprzątacz wzięty interwencyjnie do pracy. A okazało się, że to był lekarz, który mnie operował. Poświęcił mi pół godziny, by bardzo wyczerpująco i sympatycznie wyjaśnić mi moją chorobę. A potem helikopterem zawieźli go do Berlina na konsultację w skomplikowanej operacji serca. Jest znanym, świetnym kardiochirurgiem w Niemczech.

Podarte spodnie, które ma na sobie w niczym nie przeszkadzają mu w ratowaniu życia ludzkiego. W tym mojego.

6 polubień

Na kursie duńskiego jaki miałem przed wyjazdem do Danii kilka razy dano nam (było nas 9 osób) do zrozumienia, byśmy nie oceniali w nowym kraju w wyraźny sposób ludzi po wyglądzie. W Danii spora część społeczeństwa także ta bogata ubiera sie nadzwyczaj skromnie a nawet czasem niechlujnie. Spotkałem się tam z tym wiele razy.
Mnie w ludziach znacznie bardziej się inne rzeczy nie podobają. Osobiscie jednak bym podartych spodni (z przyczyn praktycznych) nie założył.
Dziury osłabiają “konstrukcję” danego spodnia.

4 polubienia

Dla mnie noszenie dziurawego spodnia, to byłby dyskomfort, ale, jak ktoś lubi…

3 polubienia

Lekarze ponoć biedni. Koperty coraz chudsze. Nie znać ich na markowe ubrania

1 polubienie