ciekawy test, wklejcie wyniki:
Ja mam technike siadania na uszach i bycia autystyczną prawie dopracowaną do perfekcji
Nie potrafię tego zinterpretować ale
wynik ASPI-67/200
Wynik neurotypowy-164/200
Jest chodzi o kolor, granice mojego"państewka",obejmują prawie całkowicie kolor niebieski.
Jak niebieski to pewnie jest w Tobie coś z autystyka (jeśli chcesz, żeby było )
Nie wiem co mam myśleć gdy ktoś mi zadaje pytanie czy tupiący bez sensu mnie denerwuje…Oczywiście ze tak!
Eeeej…to Ty normalny jesteś. Mnie to chyba wszystko denerwuje: psy na smyczach spinningach, kaszlący w twarz naród. wrzaski dorosłych i dzieci, których nikt nie uczy kultury,
pędzacy na zlamanie karku dzieciecy rowerzyści w parku
… w kark dyszenie, nie trafianie w kosz na śmieci…i zwierzenia Joanny P., że w wieku 14lat straciła dziewictwo. To niesmaczne epatować tym faktem podczas gdy ja w tym wieku zajęta byłam nauką
Takich pytań nie było.
Ale dalej…Jeśli ktoś wyciąga jakieś chorobliwe wnioski na podstawie tego ze preferuje np. liczne imprezy niż te w małym gronie i podpiera to nauka to ja tego zwyczajnie nie łapie.
O tyle ciekawe ze 3/4 pytań dotyczy najzwyczajniejszych,codziennych zachowań i wyciąganie z odpowiedzi wniosków to dla mnie często zagadka…
tego typu testy zawieraja czesto pytania krzyzujace sie - dopiero odpowiedz na kilka, pozornie ze soba niepowiazanych daje jakas mozliwosc wyciagniecia wnioskow.
to by trzeba dokladnej przeanalizowac.
zreszta to i tak zabawa, a nie porzadne badanie.
Takie coś mi wyszło ale nie wiem czy mnie chwalić czy ganić…
Masz bardzo podobnie do mnie.
Czyli,że obu nas z forum wyrzucą uznając za niepoczytalnych…szkoda
a “porządne badanie” u psychologa to pewnie to samo tylko, że z pieczątką kogoś ważnego ;p
Troche się zagalopowałem ale neurotypowosc jako pojęcie dotyczy każdego kto nie ma żadnych zaburzeń jak autyzm,ADHD czy koordynacji rozwojowej.Po prostu =neuro-typowosc=
Jest dokładnie na odwrót,jesli chodzi Ci o rezultaty
Widać po pajęczynach, że obaj są zdolnie do wszystkiego
nie wiem. do tej pory jakos ani psycholog, ani psychiatra mi certyfikatow nie wystawial (co do tego ostatniego to bym sie zastanowila widzac co sie na swiecie dzieje? i czy tylko mi bylby niezbedny?)
do wrozki tez ne chodze…
Ten psychiatra może w gorszym stanie by był niż Ty…
niestety psychiatra, z ktorym dalo sie pogadac juz nie zyje - mialby ok. 90 lat teraz.
sasiad mieszkajacy pietro wyzej. nie tupal i nie walil glowa w sciany… chyba byl normalny.
121 pytań? Nie chce mi się tego robić.
no cóż…