Jak bylo na wakacjach?

Bolonia…Ulica przylegająca do centralnego Piazza Di Maggiore…Tak zacząłem w tym roku.Od wieczornego spaceru gdy bylo tylko 28 stopni :sweat_smile:

A potem…

Taka chwila wytchnienia… :rofl:
I w ogóle dobre tam mają piwo!

8 polubień

A gdzie Corriere della sport?

1 polubienie

Nie było…
La Gazetta De Lo Sport…Tak to sie chyba u nich zwie…

1 polubienie

@Leone_Marco by spytać,

Przybyło ci troszkę lat mordeczko .

1 polubienie

Pewnie ze tak.
Jak śpiewali Stonesi,czas nie czeka na nikogo…
Ale generalnie nie narzekam:))

2 polubienia

@birbant o sport,ty mnie nie pytaj.
To nie moja dzialka))

1 polubienie

To się rusz i sprawdź dla kolegów, :grinning:

Do twarzy ci z gazeta! :smile:
Znasz wloski?

2 polubienia

Jak zwykle super.
Wreszcie zaliczyłam Drogę Transfogarską. Niezapomniane wrażenia.
Nic mi tego nie zabierze… no chyba, że Alzheimer :wink:

3 polubienia

No juz dzisiaj pisalem bodaj w temacie piosenki,do Bocca…ze nie:))
Ale na papierze to nie jest takie straszne.Co drugie slowo przypomina inne jezyki i to jest identyczne jak w hiszpanskim.

1 polubienie

Ok. Ale co to u licha jest?I gdzie?
Trans…Mi sie zawsze kojarzy z Transylwanią :rofl:

w koncu lacina matka jezykow jest…

2 polubienia

Tak, dobrze ci się kojarzy. Rumuńska trasa w górach. :slight_smile:

1 polubienie

Współczesnych.

1 polubienie

Tak to wychodzi…

No to daj jakies zdjecie.
Znajoma żony byla na szlaku Draculi.Organizacja taka sobie ale te zamki moga zarabiac na Hollywood jak jakies gotowce!

1 polubienie

i pprawie dobrze Ci sie kojarzy…
nawet nie wiedzialam, ze tam dwupasmowke zrobili - w latach 70 ja jako dziecko jechalam tamtedy z rodzicami syrenka wracajac z Bulgarii - kozia sciezka nie droga byla, ale widoki wspaniale.

2 polubienia

oczywiscie, ze wspolczesnych.
najwiecej laciny zachowalo sie we wloskim co oczywiste i w galicyjskim - lacina musiala byc bardzo spiewnym jezykiem, wcale nie takim szczekajacym jak sie posluguja ksieza w liturgii, bo oba jezyki wlasnie maja taki miekki akcent.

1 polubienie

Od paru minut,zastanawiam sie czy moi koledzy,bracia z Łodzi,czasem nie opowiadali mi wyprawy swego ojca,tamtędy :rofl:
Byly lata 70-te,facet byl mlodszy to i z cyganeria sobie poradzil…Ale z milicja juz ledwo,ledwo…Zlodzieje…A w tle zamki…