Faktycznie,szalał.Byl królem strzelców mundialu…
Wygrzebałem jedno zdjecie które dziwnym trafem,zabrało sie ze mną do Anglii wraz ze starym albumem z wycinkami prasowymi.Teraz taki album to skarb
Nie sledziłem jego kariery ale wiem że grał w hiszpańskiej Valencii FC.W sumie,piłkarz jednego mundialu ale za to wówczas,najlepszy!
To i z pewnoscią pamietasz jak Mc Farland lapał za koszulke Latę.Ten sam Roy McFarland,wykluczył w Chorzowie z gry,Lubańskiego…
Co ciekawe,na wyspach byli wówczas znacznie ostrzej grający jak np. Alan Ball ktory z Polakami grał…delikatnie
Gorgoń i Szymanowski w obronie skutecznie zniechęcali "twardzieli."A w ataku Szarmacha było niebezpiecznie sfaulować, bo słynął z tego, że głowę wkładał tam, gdzie inni kija się bali włożyć. Taka bezpardonowa walka była z Jugosławię na mistrzostwach, bo ci słynęli w wielu dyscyplinach z bezwzględnego faulowania.
A co do Laty i Mc Farlanda, to po tym jego faulu na Lacie powstała taka anegdota związana z przebojem 2+1.
–hej dogonię lato…, łap, łap, łap… lato…
Musze jechać do pracy.Odpowiem za godzine…
Było tych anegdot czy dowcipów,sporo.
Pamietam z jakiejś bulwarówki,karykature Szarmacha na pół strony i podpis:
“Ach jaki czar ma
w swej główce Szarmach”
Tak…Nasi obroncy popelniali malo bledow.
Taki straszny w swej konsekwencji był właściwie tylko jeden.W meczu z RFN “na wodzie”
Na Gerda nie było sposobu. Cały mecz go widać nie było, pokazał się, qrva raz…
Ani na Gerda,ani na cholernego Maiera który cudów dokonywał…Przecież obrona strzału Kmiecika,wydawala się wtedy nadludzką…
Tomaszewski też wyciągnął kilka nadludzkich, łącznie z karnym.
On się wówczas wylansował jak mało kto…Ale grać poszedł do Herkulesa Alicante
Takie chore te czasy były…Przecież wtedy ,żyjąc w normalnym świecie,mialby kontrakt może nawet w Ajaxie,w kieszeni!
Tak, wtedy nie był to normalny świat. Lubańskiego do Realu nie puścili, mimo, że do Polski przyjechano negocjować, bo bardzo go chcieli.
W Herculesie Tomaszewski duzo nie pogral.
Ale zespol byl słabiutki - w sezonie kiedy gral Tomaszewski spadl do 2 ligi.
Ogolnie nie wiem kto mu wtedy wybierał klub, ale byla to katastrofa
Tylko Lubański oraz Boniek dobrze wyszli na tych wyjazdach…Przy czym Lubanski niemal w pojedynkę zrobil z mało znanego Lokeren,powazny klub!
No moze nie do konca w pojedynkę bo w czasie najwiekszych sukcesów,gral tam także…Grzegorz Lato.
Ośmielę się przypomnieć,że Szarmach nie grał w meczu z Anglia na Wembley. W ataku byli Lato, Domarski, Gadocha
Wiemy, wiemy. O Szarmachu wspomnieliśmy okazyjnie, niejako na bliskim poboczu tematu.
Zboczeniami się zajmujecie kolego?
Oj tam, oj tam, jakichś urozmaiceń od razu nie nazywajmy zboczeniami…
Od urozmaiceń się zaczyna a potem jak się Prezes Polski tego naoglada we Wiedniu to po 30 latach jeszcze mu się śni po nocach!
A ja proponuję nie zbaczać z temata, bo kolega @collins02 się zirytuje i wybije nam z głów zboczeństwa wszelakie…
Bardzo słuszna uwaga!
Toż mówię -nie o Szarmachu!