Jak co roku o tej samej porze! 17 października,1973

“Na komunie” dostałem aż 4 piłki,w tym dwie nożne.Przez blisko 2 lata byłem KIMS :star_struck:

2 polubienia

A co tam prezes w tem Widniu mógł zobaczyc? Chyba, ze zamiast do Stephansdom czyli Domkirche St. Stephan i na Kahlenberg trafil na bazar Mexikoplatz i do muzeum

To ostatnie faktycznie moglo u niego spowodowac szok i traumę na resztę życia. :joy_cat::wink:

Jak to co? Kluby dla gejów. Nie tylko muzea… :crazy_face:

Kurczę gdzie?
Albo po prostu tematyka mnie nie interesowala, ale mieszkalam w Austrii prawie 9 miesiecy, co prawda nie we Widnu, a w Linz, stolica to tylko turystycznie, ale pod wzgledem rozrywkowym to chyba najnudniejszy kraj swiata. Wymuszajacy samoorganizacje zycia towarzyskiego na poziomie domowym.
Slyszal to kto, zeby piwiarnie zamykali o 20, a restauracje godzinę pozniej? Nieliczne nocne kluby to szkoda bylo czasu, opanowane przez mniejszosc jugolska i wyglodnialych beżowych. Jedynym rozsadnym miejscem byl klub założony przez Hiszpanów, ktorzy przezyli Mauthasen i nie majac dokąd wracać (Franco) zostali w Austrii.
Tam kultywowano zdrowy zwyczaj, ze życie zaczyna sie wieczorem, co w polaczeniu z jakością austriackiego piwa dawalo bardzo miły efekt. Ale było to miejsce dosc ekskluzywne. Nie pod względem cen, ale zwyczajów.

Pierwszy raz w Wiedniu byłem w 1981 roku i widziałem lokal dla homoseksualistów na jednej z uliczek, ale jak się nazywała, nie pamiętam. Pokazywał mi go Polak, który już kilka lat mieszkał w tym mieście, a ja u niego kilka dni gościłem.

W tamtym czasie, faktycznie, Jugole opanowali tamtejszy półświatek. A także Prater.

1 polubienie

Wiele razy okazywało się ze nie ma nic gorszego niż brak wiary…
W każdym sporcie.
A niby jak wygraliśmy z sowietami 6:4 w hokeja, w Katowicach?
I ile razy trzeba to przypominać? :roll_eyes:
Dziś mija kolejna rocznica tego wielkiego meczu…
Przypominam stary temat bo podoba mi się mój własny wstępniak [ :wink:] i nie ma powodu by to poprawiać…
Ale powód by przypominać,jest i pozostanie na zawsze!

1 polubienie

Nie przypominaj, ze to juz 50 lat…

No to mnie pocieszyłeś :grin:
Poczulam się rok mlodsza :wink:.
A tak z ciekawosci to sprawdzilam wiek reprezentantow w 1974? No to tak 20 Żmuda do 28 Anczak. A Probierza się czepiają, że sięga po młodych? Inna sprawa, że spora część to “legia cudzoziemska”. :upside_down_face:

Z.Anczok na mundialu nie grał…Nie pamietam czy był wśród rezerwowych ale chyba nie…

Mi chodzilo o szeroko pojeta reprezentacje, nie tylko Mundial.

Niemniej Anczok,Kraska czy Szoltysik to raczej melodia na igrzyska w Monachium,1972

2 polubienia

Ogólnie Górski miał w czym wybierać. Ja to kibic taki, że kojarzę ogolnie, ale juz szczegóły kto i na jakich zawodach?
Wazne, że nasi wygrywają. :grin:

1 polubienie