Jak dbacie o higienę zębów i jamy ustnej?

Oni to już szaleją , ja mówię o zwykłym wybielaniu od czasu do czasu , wiesz , kawa herbata papieroski :wink:

2 polubienia

Zbytnio się nie cackam z zębami. Myję dwa razy dziennie, zwracając jedynie uwagę by dobrze wypłukać. Interwencji dentysty potrzebuję raz na parę lat i nie mam żadnych problemów. Mam wrażenie, że więcej zależy po prostu od „jakości" uzębienia niż od samej higieny. Wszystkie te niby specjalne pasty, płyny, nici i inne pierdoły to czysty marketing. Znam takich, co strasznie poważnie do tego podchodzą, a i tak zostawiają majątek u dentystów. Po prostu mają słabe zęby, słabe szkliwo, może za mało wapnia, może nie coś nie tak w diecie, może odziedziczyli po rodzicach… nie wiem.

2 polubienia

Takie wybielanie z przebarwień chyba nie jest złe, bo to trochę na czym innym polega, ale ogólnie uczono mnie, że naturalnie mocne zęby są lekko żółtawe, bo szkliwo jest żółtawe. Im bielsze zęby, tym cieńsza warstwa szkliwa i tym słabsze, a wybielanie polega zwykle (poza jakimiś super najnowszymi innowacyjnymi technologiami) właśnie na ścieraniu szkliwa, więc ogólnie zdrowe nie jest.

1 polubienie

Myję i płuczę raz dziennie, czasem dwa. Po umyciu zębów płuczę płynem, ale po każdym posiłku płuczę zwykłą wodą. Od kilkunastu lat unikam cukru.

1 polubienie

Jak Polak. Czyli niewystarczająco. 2 razy dziennie to za mało a mi sie częściej nie chce. Na czyszczenie też chodzę za rzadko.
Prawdę mówiąc mało kto wie jak dbać o środek buzi.
Pasty wybielające niszczą szkliwo, nitki nie zawsze się nadają, szczoteczki miedzyzębowe mało kto zna, nikt nie robi kieretażu mimo że wszyscy mamy totalną zgniliznę w środku.

Na rynku królują obrzydliwe i podrażniające płyny do ust, np. Listerin -według mnie idealny do czyszczenia kibla. Te lepsze są zwykle w aptekach, nie należą tez do tanich.

1 polubienie

Oo w pełni się zgadzam. Moda na wybielanie zębów w Pl ma się dobrze, jak ktoś nic nie robi, żeby wybielić uśmiech, to coś z nim jest nie tak, mało które tańsze pasty się do czegokolwiek nadają, płyny do płukania też, od dentysty dostajesz w prezencie do codziennego stosowania pastę, która zaraz po wodzie ma w składzie silny detergent (nie wiedziałam nawet wcześniej, że to legalne, żeby w paście był SLeS czy SLS) +niżej kilka substancji uważanych za potencjalnie rakotwórcze…(dlatego od jakiegoś czasu nie biorę od dentysty żadnych past czy płynów gratis), fajna pasta czy płyn do płukania kosztują jakieś straszne sumy :frowning:
Do tego…mało kto umie poprawnie szczotkować zęby i od przedszkola wielu z nas uczy się to robić źle. Sama poprawnie myję zęby może rok. Wcześniej nie byłam świadoma, że robię to źle i nie wiedziałam, o co chodzi, jak dentysta mówił, że mam niedomyte zęby…o co chodzi, godzinę temu je myłam…co z tego, jak myłam niepoprawnie. No i pisałam kiedyś o jednorazowych szczoteczkach z jakimiś plastikowymi kolcami zamiast włosia, których dzieci używają do fluoryzacji :neutral_face: (przynajmniej w szkole mojej siostry)

1 polubienie

Firmy farmaceutyczne próbują wmówić że po pastach uśmiech robi się jak gwiazdy filmowej która ma inwazyjne wybielanie lub licówki. Sztuczne zęby sa tak popularne jak doczepy włosów :wink:
Szczotkować też się nauczyłam dopiero niedawno. Odwiedziłam milion stomatologów, każdy ma w dupie pacjenta. Dopiero w Krakowie na UJ ktoś sie mną zajął ale pewnie dlatego że student, jeszcze mu się chciało. Niestety szybko został podkupiony przez prywatną klinikę i robi już na akord, byleby kasa sie zgadzała.

To by sie zgadzało @vera223 , moje zęby są bielsze niż u innych ( z natury) ale diastemę mam po płatkach śniadaniowych - egzotycznych , kawałek bambusa mnie tak załatwił . Mąż ma bardziej żółte, cała jego rodzinka , ale piwo nimi otworzy bez uszczerbku , teściowej brakuje 4 zębów , ma 86 lat.

1 polubienie

Myję 2 razy dziennie.

1 polubienie

Ja mam takie przeciętne :slight_smile: ani szczególnie białe, ani nie rzuca się w oczy, żeby były jakoś ponadnormalnie żółte. I póki co, też się sprawdza, raz uszczerbiłam sobie bardzo lekko (ale jednak) jedynkę w bliżej nieokreślonych okolicznościach (do tej pory nie wiem, jak to się stało), ale za to w żaden inny sposób sobie nigdy nie uszkodziłam zębów, chociaż delikatnie się z nimi nigdy nie obchodziłam. Ale diastemę i luźny rozstaw zębów mam naturalne, tak mi ząbki wyrosły (i mleczne, i stałe) i tyle :wink: