Jak długo bylibyście w stanie żyć bez prądu?

Witam. Wczoraj i dzisiaj do Ziemi może dotrzeć burza słoneczna. Niektóre clikbaitowe artykuły straszyły nawet awarią prądu. Zastanowiło mnie więc, jak długo mógłbym wytrzymać bez prądu? Jak długo wytrzymaliby inni ludzie i społeczeństwo? Jak długo na wsi a jak długo w dużym mieście?

Warto wspomnieć, że być może zorza polarna będzie widoczna nawet w Polsce.

4 polubienia

Media jak zwykle sieją panikę z byle gowna, a ludzie w to wierzą… Nic się nie stanie. Przestańcie panikowac.
Krótko bym wytrzymał bez prądu, gdyż sporo sprzętu mi potrzebnego do pracy z niego korzysta

1 polubienie

W mieście cieżko. Lodówka nie działa, nie ma światła, nie da się ogrzać wody. Ale bez powyższych rzeczy można przeżyć kilka dni, zwłaszcza latem, zimą juz gorzej.

3 polubienia

Ja wytrzymałbym długo… tylko wy byście się o tym nie dowiedzieli :wink:

5 polubień

Krotko, ale mamy sezon ogorkowy, wiec czekam na potwora z Loch Ness, czupakabre i ladowanie UFO na Placu Defilad.
Probne braki pradu bywaly. Od NY po ostatnio Wenezuele.

4 polubienia

Zima bez lodowki latwiej

2 polubienia

Zapomniałem wspomnieć o porach roku. Latem łatwiej, bo dni dłuższe i ciepło. Na wsi też łatwiej.

1 polubienie

Pewnie z kilkadziesiąt lat. W końcu nikt nie żyje wiecznie… :wink:

2 polubienia

Moj rekord [chyba] to ok.2 tygodni gdy mieszkalem nad jeziorem na farmie,w 1984 roku…Coś tam nawaliło i…stało sie:))
Ciezko bylo bez muzyki ale radio do wyczerpania baterii,cos tam,dawało :laughing:
W mieście pewnie bym to gorzej znosil ale generalnie,nigdy nie byl to dla mnie problem.

2 polubienia

Trudno powiedziec
Dawniej ludzie zyli przeciez bez pradu, wiec mysle ze bysmy sie w koncu przyzwyczaili (a raczej odzwyczaili od pradu)

2 polubienia

Pamietam gdy byłam mała to często zdarzaĺy się awarie prądu. Rodzice zawsze byli przygotowani,świece,lampy naftowe…Mnie siè podobało i nie w głowie było mi myśleć,że lodówka,że zamrażalnik mogą paść.
Dzìś to już zupełnie coś innego. Ciężko byłoby nie umieć ugotować ani umyć sie w ciepłej wodzie.Telewizji by mi nie brakowało bo i tak oglądam niewiele. Telefon,komputer też by sie przeżyło.
Jeśli nie mogłabym ogarnąć w domu wszystkiego jak zwykle to może wkońcu nadrobiłabym przeczytanie kilku książek na które dziś brakuje czasu.Trudno określić jak długo możnaby tak funkcjonowac.

5 polubień

Ludzie gnija od dobrobytu i dlatego nawet w szkolach,wprowadza sie taki survival w ramach tzw.letnich szkół…
Za komuny prądu nie było kilka do kilkunastu razy w zimie a i w innych porach roku,bylo to na porzadku dziennym.
Ponadczasowym kłopotem moze byc lodówka ale poza tym?
Chyba trzeba byc skonczonym nieudacznikiem aby nie moc wytrzymac bez prądu przez dzien lub dwa:))Nie mowiac o godzinach…

2 polubienia

Są jeszcze przecież te…no jak im tam? …mięśniowo wibracyjne.

3 polubienia

Kiedyś prąd nie był potrzebny, żeby mieć ciepłą wodę.

Ostatnio w naszym domku nad jeziorem była ostra burza i zabrakło prądu.
Podczas imprezki .
Graliśmy akurat w grę planszową z rodzicami i bratem .
Początkowo super zabawa.
W ruch poszły świece , latarki .
Było super .
Ale po 3 godzinach zaczęło być już niekomfortowo.
Wtedy zaczęłam dzwonić na infolinię do Enea .
Czyli wytrzymam tylko 3 h :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Kominek z plaszczem wodnym posiadam,wiec bylo by gdzie ugotowac,ciepla woda i ogrzewanie by bylo.
Przechowywaie zywnosci,coz,mozna by wrocic do wedzenia,solenia.ewe nualnie wykopac studnie,w niej tez mozna przechowywac mieso.
Tyle,ze bylo by wiecej pracy.
Do prania,trzeba by sie przeprosic z tara i zelazkiem na dusze))
A na ogrodzie,zamiast trawniczka krolikii kurki by sie pasly))

2 polubienia

Myślę, że jakakolwiek przerwa w dostawie prądu wywołuje u mnie niepotrzebne napięcie. :rofl:

2 polubienia

Ciężko by było. Żywność, lodówka, systemy bankowe, serwerownie. Powrót do średniowiecza.

1 polubienie

Istnieją kosiarki spalinowe.

1 polubienie

A po co,cztety kozy wpuszcze i ogrod wykoszony.
A kozina bardzo smaczna
Wilk syty i kozy zjedzone))

2 polubienia