Zima idzie, da się przeżyć. A zimne piwo latem, to też raczej nie problem… Można wykorzystać pomysł, jaki zauważyłem kilka lat temu. Jak się wsadzi butelki z wodą do bagażnika samochodowego, przy upalnej pogodzie butelki powinny być chłodniejsze i orzeźwiające
Są fajniejsze rzeczy, niż czytanie przy świeczce… zresztą trzeba świeczki oszczędzać, bo nie wiadomo kiedy prąd włączą.
U mnie zima bywa i +20 a czasem i wiecej w dzien. A ponizej 5-6 stopni w nocy nie spada.
Srodziemnomorska zima bywa paskudna , bo zimny wiatr i wilgoc, a le za cholere lodowki nie zastapi.
A ta lura jaka poją w wiekszosci knajp? Ja chce zyc godnie
Zawsze mozna sobie sprokurowac lampke oliwna (a oliwy nie zabraknie, w końcu Srodziemiomorze)
No chyba że… zapraszam jak by co do mnie. Ostatniej zimy, to sporo mróz trzymał, nawet ponad -15, a i na ulicach ślizgawka była, bo firma odśnieżająca dooopy dała.
Jak wyglada polska zima to jeszcze pamietam.
Zima drogowcow zaskakuje pod kazda szerokoscia i dlugoscia geograficzna.
Ja to bym mógł żyć bez prądu aż do śmierci…