Jak efektywnie i efektownie protestować w Sieci?

Dorsz ma ok 85kcal w 100g, łosoś na przykład ponad 2.5 raza więcej :slight_smile: Czyli możesz zjeść prawie pół kilo dorsza i przyjąć tyle samo kalorii ile znajduje się w woreczku ryżu :grin:

2 polubienia

W sieci to ryby mogą protestować, ale, po pierwsze, głosu nie mają, a po drugie, kto by tam się rybami przejmował… ?

:shushing_face: :roll_eyes: :rofl:

4 polubienia

Poniewaz problem dotyczyl mnie osobiscie - cukrzyca sp. meza lepszym chyba wskaznikiem od kalorycznosci jest indeks glikemiczny.
Po opanowaniu tych tabel mozna ulozyc zrownowazona diete - przy zdrowej trzustce nadmiar cukru po zjedzeniu czegos z wysokim indeksem powinno zaowocowac wzrostem wagi (i zwykle tak sie dzieje) dorsz ma IG rowny zero. Czyli kolokwialnie mowiac nie tuczy. W przeciwienstwie do suszonych daktyli. :stuck_out_tongue_winking_eye:

A dietetyka to jednak wyzsza szkola jazdy, najlepiej korzystac z obu przelicznikow. Tylko wtedy ugotowanie obiadu trwa krocej niz jego zaprojektowanie.

2 polubienia

Z przeliczeń wagi mi wychodzi że dziennie powinienem dostarczać ok 2800 kcal / h, a wychodzi mi w teraz w granicy ok 1550 kcal. Łososia włączyłem niedawno, podobnie makarony, ryż, orzechy, twaróg, mięso wyłączyłem ze 3 miesiące temu, Był moment że waga ruszyła na + 4kg i nadzieja upadła, Dodatkowo mam suplementowane kwasy omega 3,6,7,9 + Wit D3 - to od lekarza i moje leki

1 polubienie

Zaczynam też to czytać i rozwijać, od śmierci mamy, w cukrzycy przytyła 13 kg, co zdziwiło lekarzy jak ?. Zwyczajnie była w domu karmiona, cukier był badany codziennie, mi zalecają osobiste badanie 1x na tydzień + ciśnienie z konsultacją dzienniczka u lekarza, niby hm dobre wyniki, szpital wyczerpał pomysły pomocy. Leczenie popsuła ukrywana sepsa o której nas nie poinformowano - zakażenie szpitalne

1550kcal to bardzo mało… Tu masz przykład
1 dnia diety przy ok 2400kcal z tymże jest ona na niskich węglowodanach - Ty byś musiał dorzucić pół woreczka ryżu do każdego mięsnego posiłku lub cały jeśli wyrzuciłbys warzywa.

1 polubienie

Ciekawe to, ryż to nie problem nawet co dzień - zdarza się że on był i 20 dni w różnych nietypowych opcjach smakowo wzrokowych, podobnie np. mleko, jaja

2 polubienia

odpuść ryż jedz ziemniaki. Więcej chudej wieprzowiny, tak chudej. Unikaj papryki , cebuli. Jak się postarasz w 2-3 miesiące 10 kg przytyjesz.

1 polubienie

Ryż jest zdrowszy w butelkach. W formie sake. :wink:

3 polubienia

Ziemniaki w butelce już też są.

2 polubienia

Ale po nich głowa boli. Zboża w butelce lepsze są :wink:

2 polubienia

Jak dobrze przerobione, to nie boli. :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Chyba ciebie. Picie jest umiejętnością a nie nałogiem .

2 polubienia

Jestem po prostu delikatny i wybredny :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

za delikatny. A wybredny nie koniecznie.

buahahahaha…!!!

:grinning:

3 polubienia

Wietnamczycy robia zacny bimberek ryżowy o mocy ponad 60 volt :wink:
A z czego pedza Chińczycy to nawet nie wiem, bo oni oprocz ryżu są w pierwszej piątce konsumentow pszenicy.

2 polubienia

Z bambusa. Nie wiesz że to idealne?

A nie robisz nas w bambusa? :roll_eyes:

1 polubienie

Trawe to uznaje tylko w zubrowce :partying_face::wink: