To nie jest dobre rozwiązanie, nie zachęca do oszczędności
Oj,tu sie baaardzo mylisz bo w ostateczności,wszystko zależy od człowieka.Gdy sie tu wprowadzałem,otrzymałem bilans za poprzedniego lokatora który płacił miesięcznie ponad 60 funtów.
No i wybacz ale te 30 z mojej strony,nie świadczy o wręcz poznańskiej oszczędności???
Tym bardziej że smart licznik,każdego dnia startuje od 40 pensów jako opłaty wyjściowej…
Ale piszesz o prądzie. No to faktycznie przy kuchence na prąd to oszczedny jesteś.
A koledze @Bingola chodzilo o cieplo - ale Ty masz piec gazowy u siebie czy jest to jakos scentealizowane?
Może kluczem jest to że przestałem używać mikrofali.Nie wiem…Nie zgłebiałem tematu aż tak…Patrzyłem jedynie na rachunki z których wynika że najdroższy jest el.prysznic.
Na tym jednak oszczędzać nie zamierzam
To znaczy masz termę czy grzejnik przeplywowy?
Ogólnie najwiecej pradsu zużywają plyty indukcyjne i im podobne, piekarnik i w kolejce zmywarka, pralka.
Ja kiedys mialam termę 100l, ale rachunki za prąd nie zabijały.
Zresztą jakby czlowiek tylko na liczniki patrzył?
Ja znam takich co wodę, zanim zacznie leciec ciepla zbieraja do wiaderka. I na pustyni się nie wychowali .
Jak pociągnę za wajchę to się wszystko włącza…
Zmywarka mnie nie interesuje-zresztą gdzie bym ją tu wstawił…
Pralka jest darmowa dla wszystkich,na parterze…
Piekarnik faktycznie,daje popalić.Ale nie nadużywam.
Wole sobie pogmerać na patelni,co oczywiście jak wszystko dzisiaj,jest"niezdrowe"
Ja duzy piekarnik likwiduje, kuchenka(nowa) zostanie na gaz, a kupilam mały piekarnik na blat, z nawiewem, rożnem i pojemnikiem na “beztluszczowe” pieczenie frytek. Wymiennie. Plus mam mikrofale z grillem. Nie liczac patelni i żeliwnej brytfanki z pokrywką. I nie zamierzam kupować wytwornicy paszy, czyli superrobota, ktory podobno sam gotuje?
Nie wiem czemu sie dietetcy tak tego smazonego czepiają?
Zaczynam od tego roku z pompą ciepła, docelowo także kominek na drewno.
To czekaj na duże rachunki.
Da się byłem kiedyś w takim bloku każdy miał licznik jak do wody i można było ogrzewanie w środku lata sobie włączyć.
Nie zawsze. Zależy od spółdzielni. W Bydgoszczy mam mieszkanie w którym miesięcznie wychodzi 56 pln za ogrzewanie. Oczywiście 12 miesięcy. A tu gdzie mieszkam mam swój piec w piwnicy i wychodzi brykiet hmmm 1500 za sezon.
Najpierw musialbys to cudo techniki jakim sa te bloki zobaczyc. Ten projekt jest taki, że jedyne co sie da to okna i instalacje elektryczna wymienic, skuć tynki, przesunąć sciany dzialowe.
Ewentualna hydraulika to juz kłopot, a wywietrzniki grawitacyjna, wiec zakaz stosowania wyciagow w kuchni i łazience.
Microfala w skali miesiaca bierze znikome ilości prądu. Chyba że ktoś ją używa do gotowania. U mnie czasem podgrzewa obiad więc 3 minuty dziennie to jest 0,04 kwh. To jeśli bym codzień obiad odgrzewał daje 1,2 kwh co daje 1,2pln miesięcznie. Gorszy jest czajnik.
w tym akurat bloku było wszystko energooszczędne ale był mały ale…
To były bloki wybudowane dla rodzin socjalnych i 2 lata po oddaniu wewnątrz klatek burdel nieziemski, zdarta farba, domofony nie działające.
Kiedy dzieliłem chate z innymi,glównie z tymi co"rozmrażali"ryby,waliło po liczniku że do końca życia nie zapomnę…
Udało mi się z tego wycofać,jak sie okazało,na 2 miechy przed podwyżką…
Ferdynand [murzyn] mi doniósł jak na niego wpadłem,w autobusie
to musieli gotować w microweli
Tego nie wiem bo NIE CIERPIĘ, smrodu i,o ile mogłem,uciekałem.
Raz nawet do kibla.Tak się złożyło ale mimo wszystko,to była ulga.
Zwykla płyta elektryczna plus klasyczny piekarnik żrą więcej.
A takie rozmrazane na szybko niesmaczne…
Dlatego ja nigdy nie wynajmowałem pokoju. Zawsze mieszkanie.