Myślę, że porównywanie wiedzy medycznej uznanej oficjalnie przez cały naukowy świat do tego co wymyśla wspomniany Jerzy Zięba i jeszcze nazywanie jego (w domyśle) działań do konkurencyjnych nauk (!) świadczy o tym, że nie wiesz o czym piszesz.
Przeciez kolega na wstepie zaznacza, ze tematu nie zna
A ja to tylko potwierdziłem. Nic więcej.
Konkurencyjnych, to jeszcze można przełknąć, ale gdzie Ty u Zięby naukę widzisz?
Gdyby nie postęp medycyny, prawdopodobnie by już tu mnie nie było. Nie wyleczyli mnie szamani, ale lekarze.
Jerzy Zięba, Zięba Jerzy,
niech mu dołożą, jak się należy!
Nie chodzi o głoszenie nauk, ale o oszukiwanie ludzi i sprzedaż im rzekomych leków na wszystkie choroby.
Nie zdziwił bym się, gdyby na jaw wyszły powiązania tego szarlatana Zięby z niejakim łajzą Mejzą.
Kto wie? Choc oni raczej konkurencje sobie robili i nie ten “target”. Mejza szedl na tych zdesperowanych co jeszcze mieli duzo - szybki zysk jednorazowy.
Ten to tak wyssac po troszeczku
Ale nie zdziwilabym sie gdyby mieli wspolnych kolegów od wystawiania certyfikatow i opinii.