Żyją?
Po co tak ryzykowali?
Jakie największe ryzyko podjęliście w swoim życiu?
Żyją?
Po co tak ryzykowali?
Jakie największe ryzyko podjęliście w swoim życiu?
Wątpię…przy 4 stopniach Celsjusza w wodzie i do tego bez odzieży zabezpieczającej, marne szanse.
Po co? Nie wiem.
To tak samo jak z alpinistami.
Po co ryzykowali… To jak napisać o tych dzieciach z Tajlandii? Skąd się biorą takie głupie baxhory?
Dlaczego? To pasja, a dla niej można życie ryzykować.
Choć nie do końca to rozumiem mając np. rodzinę.
Jakie najwieksze ryzyko podjalem? Trudne pytanie… Wiele w życiu ryzykowałen i wiele przez to straciłem.
Co ty gadasz? Ktoś te dzieci na tę “wycieczkę” zabrał same nie poszły.
Nadzieja umiera ostatnia…
One przeżyły.
Wiem, że przeżyły, ale tam było cieplej.
Po pierwsze to nie ma znaczenia. Po drugie same ciągły tam opiekuna do środka. Po trzecie chodziło mi o napisanie po co grotolaz ryzykuje i wchodzi do jaskini… No przecież jest grotolazem a dzieci były tylko dziećmi więc były głupie.
Nierzadko dziecko jest mądrzejsze od dorosłego.
wyjazd z Polski. ryzyko jednak troche kontrolowane.
a co do tych ludzi? jesli sie do nich dostana z zaopatrzeniem? - powinni przezyc.
a co ludzi pcha w takie miejsca? tam jest ladnie… a moze jakis atawizm z czasow kiedy jaskinie byly bezpiecznym schronieniem?
Te puste slogany i 20 lapek w górę… Czy ja gdzies pisze ze dzieci nie moga być mądre xd
Wiesz co Gumi, ty chyba nie masz do czynienia z dziećmi, że tak obraźliwie o nich mówisz
jesli to byli grotolazi z doswiadczeniem to ubrani powinni byc odpowiednio. wode maja (az jej za duzo) .
wrogiem jest przede wszystkim temperatura - czyli zagrozenie hipotermia.
Ja mówię obrazliwie? Gdzie? Lubię dzieci. Obrażaniem jest pisanie po co grotolaz ryzykowali wchodząc do jaskini a dzieci były głupie i chciały wejść… Gdzie tu obraaznie
Wczoraj mówili, że właśnie nie mieli odpowiedniej odzieży i tym się sugeruję.
Też miałam "przyjemność " zgubienia się w jaskini. W górach też. Ryzyko…mnóstwo tego było.
ja tam grotolazow troche rozumiem - jak widze jaskinie to tez bym wlazla i zobaczyla co w srodku (klaustrofobii nie mam) - ale wiem, ze co innego zajrzec, a co innego pchac sie tam gdzie ciezko sie przedostac. i to bez przygotowania.
speleologia jest badziej niebezpieczna od wspinaczki.
Każdy przed wejściem do głębokiej groty powinien obejrzec “Zejście” z 2005
turystycznie do kilku grot wlazlam, ale to tylko tyle, zeby zobaczyc jak tam ladnie jest.
bez przygotowania wchodzic dalej byloby samobojstwem.
podobnie jak do roznych podziemi, starych tuneli etc.
filmy tego rodzaju to maja straszyc jak kolejka gorska w wesolym miasteczku. adrenalina zastepcza.