Wedlug mnie pokochac siebie to znaczy miedzy innymi akceptowac swoje slabe strony i niedoskonalosci innych. Mysle ze od tego trzeba byloby zaczac
1 polubienie
Marudy zawsze mają z tym problem
-takie pytania to nastolatków dręczą,gdy im trądzik buzie zsypie i kończyny “nie pasują” …
WIFI-udać się trzeba na pustynię i 40 dni modlić się,poszcząc i pijąc tylko wodę 
2 polubienia
1 polubienie
Oszolomow sie nie slucha.
A przynajmniej sie olewa to co mowia.
2 polubienia
Nareszcie ktos zwrocil na to uwage
Bo przeciez wiadomo juz ze Hello Kitty grozniejsza jest niz wszyscy terrorysci razem wzieci
3 polubienia
@Mamita a moze byc to woda ognista?
Bo moze bym pojechal na ta pustynie,lubie odludzia))
1 polubienie
Społeczeństwo chce byś miał a nie byś był.
2 polubienia
Musisz kierować się dobrem społeczeństwa a nie swoim.
1 polubienie
Jednostki egoistyczne są zagrożeniem dla fundamentów narodu
1 polubienie
I to właśnie ogranicza bycie sobą. Trudno się pokochać gdy robi się coś tylko dla kogoś i pod czyjeś normy.
3 polubienia
Do pracy w biurze nie możesz ubrać dresu. W obsłudze banku nie można nawet mieć kubka na biurku (znam wiele przypadków). To są bzdurne ograniczenia życia po swojemu. Ciągle ubierasz maski. Inna do roboty, kościoła, rodziny, szkoły. Bo wszędzie inne towarzystwo i zasady.
1 polubienie
Po wodzie ognistej to efekt NIEPRZEWIDYWALNY,
bo różnie osobniki ludzkie reagują…
2 polubienia
Ja bym nie powiedziała, że kocham siebie i raczej nigdy tak się nie stanie. Dbam o siebie i chcę dla siebie jak najlepiej, ale tego uczucia nie nazwałabym miłością. Kocham bliskich, a siebie akceptuję (bo nie mam wyjścia 
). Walka z rzeczami, których nie możemy zmienić nie ma sensu, bo tylko tracimy niepotrzebnie energię, a ona jest nam potrzebna, by osiągać różne cele i realizować swój potencjał 
Moim zdaniem wystarczy akceptacja siebie, pozytywne nastawienie do życia (nawet do problemów) i wtedy będzie OK
3 polubienia
Fakt,zarażasz…
Co ja moge o tym wiedziec,nie znając Cie?
Ano,czytam.I staram sie te “nuty” wyłowic miedzy wierszami.Pogode ducha i bycie"do przodu",mozna w ten sposob przekazac w bardzo przekonywujący sposób.
3 polubienia
Poczucie ze"to wlasnie ja jestem najwazniejszą osobą" to droga do nikąd.Jakkolwiek potrzebna,wrecz niezbędna do zycia,jest akceptacja siebie samego to jednak stawianie siebie na piedestale wobec otaczającego swiata jest po prostu egoizmem który zubaża i do tego zwyczajnie,czyni Cie osobą mało sympatyczną.
Nie mam oczywiscie bladego pojecia,skąd sie biorą Twoje problemy ale zamiast szafowac pojeciem milosci,postaraj sie zastapic je akceptacją.Pogodną akceptacją.
Nie ma ludzi idealnych chocby nie wiem jakie cuda na swoj temat,sprzedawali.I dlatego trzeba wierzyc ze nie jest sie gorszym.
Trzeba wyszukac swoje silne strony i zacząc robic z nich użytek…
I zastanow sie,jaki kodeks wyznajesz.10 przykazań,health and safety czy Greepeace?
Zarty żartami ale widze ze tego Ci wlasnie brakuje.Ludzie ktorzy piszą tak jak Ty,nie mają dystansu do siebie,wszystko traktują "oczień sierjoznie"i czasami mam wrazenie ze lepszy od slow bylby …kopniak od przyjaciela albo kieliszek Rakiji 
I wcale nie jest powiedziane ze kochać jest trudno!
4 polubienia
Slusznie!
Rozwaznie i konkretnie powiedziane
1 polubienie
A dlaczego w ogóle mam uważać, że JA jestem najważniejsza? Bo tak mówią w reklamie? Teraz JA??? Wcale tak się nie czuję. I nie lubię ludzi, którzy uważają się za pępek świata.
Moje dobro jest ważne, ale nie najważniejsze.
3 polubienia
W rzeczy samej!
Mysle jednak ze on zle ubral w slowa swoj brak pewnosci siebie,na codzien…Swoje,prawdopodobne wycofanie i,co za tym idzie,nie lubienie siebie samego…
Atka wiele łez wylalam i wiele razy się potykalam bądź bladzilam, ale choroby otworzyły mi oczy i pokazaly co i kto jest ważny.
1 polubienie
Cieszę się, że to czuć mimo odległości i formy kontaktu. Nigdy niczego nie udaje i mówię szczerze co na dany temat myślę. Najważniejsze że moj humor przechodzi na innych.
3 polubienia