Jak narody postrzegaja wyższość swojej kultury nad innymi?

Na serio.polecam komedie [doceń ze ja polecam KOMEDIĘ!],“Moje wielkie greckie wesele”.Pomysł nie taki znów nowy ale obserwacji obyczajowych,mnóstwo!
Grecki ojciec rodziny,istny patriarcha to esencja tego o czym piszemy i co wylazło z tych badań.

3 polubienia

Potwierdzam.
Grecji to nie odwiedzalem od 20 lat ale Włochy średnio co 2 lata.Sprzątaczki lepiej nawijają po angielsku niz sklepowe!
Ale ja nie jestem obiektywny.Czuje sie tam jak w raju!!!

1 polubienie

Z tego co slyszalem,Francuzi mają autentycznego pier.olca na punkcie swoich regionów.Prowansalczyk za chiny nie pod ręki komuś z pólnocy i tak w koło Macieju :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

W Hiszpanii tak zle nie jest, ale Madryt ma przechlapane. A w Katalonii to cała reszta Hiszpanii też. I to nie są zarty.

1 polubienie

Jak Warszawa.Bardziej specyficzni chyba jednak są Baskowie…

1 polubienie

Tak patrze sobie na te mapę i dochodze do wniosku ze Rumunów i Bułgarów chyba prąd popieścił… :thinking:

2 polubienia

Z Baskiem sie dogadasz po hiszpansku i nie bedzie focha. A Katalonczyk (jest ich wielu naplywowych potomkow Andaluzyjczykow, ktorzy migrowali za praca w latach 40 i 50) będzie te swoją katalane kaleczyl, ale po hiszpansku to on rozumiec nie chce.
Taka nadgorliwosc neofity.
Z rdzennym Katalonczykiem tego problemu nie ma. Sa bezproblemowo dwujezyczni, choc akcent ich zdradza.
A reszta to polityka i pieniądze :crazy_face:

2 polubienia

Katalonia próbowała się usamodzielnić. Jak to się skończyło? Że niczym, to wiem, ale cokolwiek osiągnęli?

1 polubienie

Im cięższa ręką władzy i więcej przegranych tudzież ofiar reżimu tym większe poczucie wyższości.

1 polubienie

A ja się wypowiem na temat nie tyle metodyki badania, co obiektywności wyników.
Respondentom w poszczególnych państwach zadawano pytanie “Czy uważasz, że kultura twojego narodu stoi wyżej niż kultura innych narodów?” Odpowiedzi mogły być dwie: TAK - NIE. Próba badawcza zapewne była spora, (min. kilkaset osób z każdego państwa) ale potem zaczynają się schody. Większość ludzi w każdym kraju ma mgliste pojęcie o kulturze innych narodów. Polak zna Chopina, Mickiewicza, Matejkę, Sienkiewicza, ale juz odpowiedników tych postaci w innych krajach niekoniecznie. Toteż odpowie zgodnie z posiadana wiedzą, ze jego kultura jest wyższa, bo ją zna a innej nie. Coś jak inżynier Mamoń z “Rejsu”. I podobnie może być w innych krajach. Prawidłowość tę zdaje się potwierdzać geograficzny rozkład wyników – im dalej na wschód, tym własna kultura jest postrzegana wyżej.
Oczywiście, skrajnymi przypadkami są np. Grecy, którzy są dumni ze swojej starożytności i jej dorobku, bo w końcu zna ją cały świat. Ale to było dawno i nieprawda :slight_smile:
Zwróćmy uwagę na państwa bałtyckie – krótka historia to i kultura obiektywnie słabsza.
Hiszpania faktycznie dziwi, może oni źle zrozumieli pytanie?
Norwegia najwyżej z Europy Zachodniej? Oni są dumni z Wikingów i w ogóle zawsze byli trochę odizolowani od reszty kontynentu.
Ale Francja, Beneluks, i Szwecja mnie jednak dziwią. Większa otwartość na świat, kosmopolityzm? Nie u Francuzów!

3 polubienia

Słusznie prawisz!
Ale w dalszym ciągu nie rozumiem,co tak cieszy Azerów w ich samopoczuciu?! :innocent:
Bo Ormian da sie wytlumaczyć choć trudno mi uwierzyc w wysoki procent ludzi wykształconych i o jako takiej,świadomości…
A zastrzeżenie mam jedno.Nie da sie przyjąc ze akurat Hiszpanie zle zrozumieli pytanie a inni prawidlowo.
Natomiast przekonuje mnie ta"wschodnia" tendencja.Przyklad Rumunów i Bułgarów wali po oczach!Skąd i na jakiej podstawie taka radość???
Nawet z pilki noznej nie mają juz powodów być dumni… :wink:

3 polubienia

Za to wszystkie rejony solidarnie robią, sobie jaja z Pikardii. Coś, jak Wąchock u nas.
A dla mnie generalnie, najbardziej tępym narodem to są Walończycy w Belgii. Ale tam przewagę liczebną mają ludzie i urozmaiconej cerze, I to nie oni są tymi tępakami, a rdzenni Walończycy, którzy, de facto, są Francuzami. Jest to jedyna znane mi miejsce w Europie, gdzie rdzenni nie znają innego języka, niż francuski.

3 polubienia

Musialbym siegnąc do dawnych wspomnień mojej babci…Nie dam rady dzisiaj.Jestem zmeczony bo wstawalem o 4.10.I jutro to samo…
Ale faktycznie,Belgowie sa bardziej powikłani niz swiat sie orientuje!

1 polubienie

I to jest dobry temat do pogadania sobie. W tej Belgii spędziłem sporo czasu. a i teraz mam rzut beretem. Często robię sobie wypady w Ardeny, bo przepięknie tam. Ci Belgowi z północy są całkiem normalnie rozsądni ludzie, Flamandczycy, znaczy się. Ale Walonowie, to inny świat.

2 polubienia

Ale aż tak??? :wink:

Tam to sie kotluje od dziesiecioleci.
To jest bardzo pragmatyczny narodek, wytargowali sporo ustepstw jesli chodzi o kulture, pokrzykuja o republice i glosuja za budżetem rzadowym, bo troche grosza im kapnie. No i przestraszyli się wylotu z UE.
Glowni prowodyrzy siedza jako “uciekinierzy” polityczni w Belgii i Szkocji.

To wszedzie, niby panstwa, a rozdrobnienie regionalne jak w sredniowieczu.:wink:

1 polubienie

Żebyś wiedział, Samego mnie to dziwiło. Jeszcze w Liege, jak Cię mogę, ale na prowincji…

Hiszpanie sa po prostu tolerancyjni. Jak na kraj kolonialny to nawet bardzo.
Lubia poznawac swiat, a wedrowca przyjma pod warunkiem, ze nie burzy ich porzadku, a mile widziane jak swoją cegielke dorzuci.

I to rozumiem!
Tak byc powinno!

3 polubienia