Czy jeśli całe życie nie umiałam to mogę pojąć tą trudną sztukę?
U mnie w rodzinie nikomu się nie udaje i chcę się wyłamać
Mój P. też nie umie .
Czyli trudny duet
Jak zacząć?
Macie jakieś wskazówki?
Muszę cię zasmucić, to okrutna walka do końca życia!
Odłożę, ale tylko na wakacje
Na inne rzeczy nawet jak odłożę, to później nagle pojawia się jakiś pilny wydatek i po oszczędnościach
I tak całe życie.
Tłumaczę sobie tym, że kiedyś miałam braki finansowe, to teraz muszę sobie odbić, bo mogę.
Ale tak naprawdę nigdy nie umiałam być oszczędna.
Zakładam lokaty. Przed ich rozpieprzeniem się trochę hamuję.
@anon44086484 mam ten sam tok myślenia!!!
Aaaaa!
I tylko na wakacje też umiem .
A resztę tłumaczę tak samo brakami z przeszłości.
Witam w klubie
Hahahahaha
Nie posiądę tej umiejętności do śmierci. I już nawet z tym nie walczę za bardzo
nalezy zaczac od zakupu skarbonki.
to nic, ze wydasz na nia ostatnie osczednosci…
Ja tez tylko na wakacje umiem odkłądać, to dla mnie priorytet
Czasem daję kasę córce na przechowanie, która za tatusiem - centuś. Na samochód zbierała do skarbonki i uzbierała, a ja się z niej śmiałam.
Druga córka - moja krew!
Czyli geny tu mają dużo wspólnego!
U Nas wszyscy nie potrafią @anon44086484.
Dobrze, ze chociaż jedna Ci się córka złotóweczka trafiła haha
Oszczędzać można kupując mądrze. W zeszłym roku sprzęt musiałem kupić. Kosztował 2400 zł. Poczekałem tydzień na “Black friday” i się opłaciło, bo w piątek był za 2400… ale przeceniony z 2700. Od razu zaoszczędzone 300 zł. Dobrze że nie kupiłem w poniedziałek
W razie co będzie od kogo pożyczać
Nie, no co ty. Od razu dokupiłem coś innego i też było przecenione… to znów zaoszczędziłem
@anon44086484 @anon80021811 bez przesady, na emeryturę odkłądam w prywatnym funduszu i to od 20 lat.
Na poważnie, to się wziąłem trochę za oszczędzanie i przez ostatnie dwa miesiące odłożyłem 3400 zł