@anon86894402 wyznaj mi tą sztukę i powiedz kiedy to wszystko przewalisz
Nie wiem. Na razie trzymam tę kaskę, jakby coś trzeba było dokupić. Póki co się udaje.
Jak się nauczyć? Nie wiem, mnie nauczyło życie Teraz wiem, że nie mogę dopuścić do braku oszczędności i nauczyłam się nie kupować zachciewajek.
Trudno miec wskazowki jako takie…Ja po prostu od DZIECKA,oszczedzalem i do dzisiaj,licze jak powolany ksiegowy a nie jak matematyczny imbecyl,ktory de facto jestem
Nie ma takiej sytuacji bym w myslach nie policzyl i nie sklanial sie do oszczednosci.
@Bingola żartuję, też nie odkładam, tzn mam fundusz.
@gra te zachciewajki są chyba najgorsze
No właśnie…
Od dziecka @collins02…
Mam to samo! Z kazdej penshi3 ( o ile jest taka) odkladam pewną kwotę. Na wakacje.
Dlatego myślę, ze potrafię oszczędzać.
Niestety tylko na sobie. Bo na dziecku juz zupełnie nie.
Na dzieciach sie nei da oszczędzać!
A po co oszczedzac,zeby po mojej smierci inni sie za moja kase bawili
Mam problem z odkładaniem.
Za to jestem raczej minimalistką i wielu rzeczy nie kupuję (bardzo rzadko kupuję np. ubrania, jakieś ozdoby itp., nie przepadam za wyjazdami na wakacje-czasem dam się namówić, ale to nigdy nie jest wyjazd z mojej inicjatywy, chyba że jednodniowy w jakimś konkretnym celu innym niż zwiedzanie, nie lubię zwiedzać), za to na inne rzeczy wydaję sporo (zwłaszcza na swoją edukację-to, mam nadzieję, bardziej inwestycja niż wydatek, na swoje zwierzęta-znaczy wg mnie nie wydaję na nie dużo, ale wg mojej mamy tak, kosmetyki-chociaż udaje mi się na nie wydawać coraz mniej, nie lubię też oszczędzać na jedzeniu, bo moim zdaniem to żadne oszczędzanie, za to moja mama ma skłonność do oszczędzania właśnie na jedzeniu, za to na ubraniach nie, więc wynikają z tego różne, hm, sytuacje ). Kupuję też rzeczy, które jednorazowo są drogie, ale używa się ich wielokrotnie, są dobrej jakości i wydatek w miarę szybko się zwraca.
Myślę, że jeszcze trochę i też się nauczę oszczędzać, jestem chyba na dobrej drodze. Zwłaszcza, jak mi finanse trochę wzrosną ponad “minimum niezbędne do przeżycia+na najpotrzebniejsze rzeczy”
@vera223 Bardzo dobre podejscie.
Co jest tanie,to jest drogie.
A nie wydasz w spozywczym,wydasz u lekarza.
U mnie tylko z tym minimalimem krucho.
No i z natury rozrzutneùy jestem
@Leone widzę kolejną osobę do naszego klubu
Uff
@vera223 Ty lepiej napisz jak dokładnie poszła Ci matura i dalej
Zmniejszyłem napiwki w knajpach.
Też dobrze
@birbant
Wyniki 4 lipca, ale chyba ten, będę wolała się nie chwalić, ustnymi ewentualnie mogę, ale już się chwaliłam na pytamy
@vera223 na pytamy rzadko jestem
Też wychodzę z założenia, że wolę kupić droższe jedzenie, ale możliwie dobrej jakości i w takiej ilości, żeby się nim dobrze najeść, niż najtańsze i byle się jakoś zapchać
Co do minimalizmu, to np. nie podobają mi się zasłony i firanki, wolę “gołe” okna, dywany też niezbyt, wszelkie wazony, podkładki itp.-dla mnie fujka, mam bardzo mało butów i toreb i nie czuję potrzeby posiadania ich więcej, i śpię bez poduszki.
Amgielski ustny średnio, 87%, polski ustny 95%, co przy jednym z mniej fajnych tematów językowych już jest bardzo ok
A o pisemnych za to, jak będą wyniki, to ćśś, za rok się poprawi.