@birbant hahaha
Może i dobrze
30 w mojej ulubionej knajpie,z calym radiem oraz przyjaciolmi.bylo ok. 60 osob.Do rana a sam gralem z plyt!
40 juz jako family man:))
Ale generalnie nie robilem nigdy wielkich roznic miedzy imprezami…
@collins02 i dobrze !
Bo tyle mam mentalnie. No, może 35
W nadziei, ze mi wybaczysz złamanie reguły okrągłych urodzin, chciałbym wspomnieć swe, prawie okrągłe, bo 33. Było dość osobliwie, bo, mimo, iż impreza rozpoczęła się zgodnie z planem, o 18, to życzenia mi składano lekko po północy, dopiero. Jak to się stało? Już wyjaśniam. Od rana, prawie, przygotowywaliśmy się na przyjście i przyjazd gości. Pomału, nieśpiesznie ale metodycznie i starannie. Około południa wpadł gospodarz bloku, bardzo przez nas ceniony i lubiany, z życzeniami, flachą i kwiatkiem dla małżonki, bo to dobry człowiek. Po wypiciu kielicha zaoferował pomoc i tak jakoś wypiliśmy we dwóch jego flachę, później ja otworzyłem swoją, następnie jeszcze jedną, po po tej następnej, następną i co dalej, to obaj wiemy tylko z opowiadań. W każdym razie, gdy obudziłem się, było po północy, a impreza rozkręcona leciała na całego. Świetnie bawiliśmy się do rana.
20- nie pamiętam. Chyba tak kameralnie z rodziną. 30, 40, 50 byly dla mnie wjelką traumą, zawsze w samotnosci plakałam. Zwlaszcza te 40 - gdy czulam się samotna stara przegrana, porzucilam marzenia o drugim dziecku. Podobnie jak na 50. Ale tu dodatkowo sie poklocilam ostro z mezem i corką, ( oczywiście jak zwykle zapomnieli o moich urodzinach) w rezultacie czego wreszcie poszedł do pracy. Ogolnie- chybs nie mam dobrych wslomnien z pełnych urodzin. Ale juz przestalam.się tym przejmowac.
@birbant rządzisz hahahaha !
@ihtiel nie brzmi to zbyt dobrze…
W takie dni powinnaś być szczęśliwa i dopieszczona, a nie płakać…
Przykro mi …
Choć może następne urodziny będą w dechę?
Tego Ci życzę!
@ihtiel
I nie zrozumiem jednej rzeczy.
Jak mogli zapomnieć o Twoich urodzinach?
Najbliższe osoby?
Niewybaczalne!!
Nie mieli by u mnie życia i o ich też bym zapomniala!
No żesz - 30tka i trauma>???
Bylam.samotna. Poprzedni chlopak wlasnie sie ożenił, a nowego jakos nie było.
@ihtiel czasami lepiej jest bez żadnego chłopaka niż być z jakimś byle co .
Mam nadzieję, że zły okres już za Tobą.
Toż ja jeszcze wszystkiego nie napisałem.
Teraz to ja juz to wiem ! A małzenstwo to już zupelnie zbędny dodatek. Ale do takiej wiedzy trzeba dorosnąć.
Ej nie wszyskie byly kiepskie. Tylko te okrągle. Np na moje 34 urodziny zobaczylam 2 kreski na tescie. To byl nanszczesliwszy dzien zycia i najwspanialszy prezent urodzinowy.
Ja nie obchodzę w ogóle. Ostatni raz to chyba na 29 urodziny mi koleżanki zrobiły przyjęcie niespodziankę…
Witaj w klubie.Ciezko to przyznac,ale jest bardzo smutno,jesli urodziny,niewazne,czy okragle czy “normalne”,wygladaja jak kazdy inny dzien.Ja tez tak mialam.W tym roku 40 tka,spedze jak wszystkie inne.Poza 18 tka,jedne mi utkwily w pamieci.Bylam z corka na wakacjach,w moje urodziny.Mloda wziela z domu taka mala pieczona babeczke-mufinke i jedna swieczke i jak sie obudzilam to mi ja dala,zebym zapalila i zdmuchnela swieczke,bo przeciez mam urodziny.
I takie gesty są najpiękniejsze.
Dzień moich urodzin, to normalny dzień, nigdy nie traktowałam go z namaszczeniem, najbliższe otoczenie od dawna wie, że najgorsze co może mi się tego dnia zdarzyć, to jakaś zakrapiana imprezka, tak mam od dziecka. Oczywiście bliscy w jakiś sposób chcą mi zrobić przyjemność, prezent na ostatnie okrągłe urodziny był lekko przesunięty w czasie, kilka tysięcy ludzi, alkohol lał się strumieniami, krzyki, śpiewy, tańce . Mąż wiedział, że chociaż raz chciałam pojechać na konkurs skoków narciarskich do Zakopanego , więc taki prezent mi podarował