Oceniam bardzo negatywnie obecne poczynania Trumpa.Ale skoro wolno Kimowi,jeśli tak bardzo chcesz,to tym bardziej wolno Trumpowi.
Kima nie oceniam pod kątem zbrojeń bo to robią wszyscy.
Kima oceniam pod kątem antyludzkiego komunizmu,na który nie reaguje NIKT
Mam całkowicie odmienne zdanie. Biden był jednym z niewielu amerykańskich prezydentów kontynuujących wieloletnią tradycję amerykańskiej supremacji w polityce i gospodarce światowej. Obama znacznie osłabił amerykańską pozycję, Trump w poprzedniej kadencji też pzyczynił się do spadku reputacji USA. To co teraz zrobił Trump można porównać tylko do wpuszczenia stada małp do zbrojowni…
Gdyby nawet dziś pomarańczowa małpa ogłosiła, że wycofuje się z ceł, to straty amerykańskiej gospodarki są na tyle duże, że byłyby widoczne w rocznym spadku PKB.
Lekko przesadziłaś. Trumpowi do Reagana bardzo daleko. Szkoda, że dziś nie ma kogoś takiego jak Reagan.
Że Rosja nie przegrała żadnej wojny? Znajomość historii się kłania.
Pełna lista krajów*, na które Donald nałożył cła.
* pozycję pierwszą należy traktować jako wypadek przy pracy
Listę należy odtworzyć z prędkością x2, co oczywiście nie wpłynie na jej długość, a jedynie skróci czas poznania wszystkich krajów, na które nałożono cła.
Naturalnie pozytwynie, to jest jakiś sposób na zmuszenie innych, którzy z bogactwa USA czerpali całymi gaściami. Niemcy z samochodami, Francuzi z całym mnóstwem towarów.
Dzięki istnienia takiego kraju jak Ameryka, tak naprawdę wszyscy na świecie mogli na różne sposoby się wzbogadzić.
Ja, np. marzeniami, że mógł bym tam pojechać i zobaczyć upragniony kraj wolności. Myślę, że miliony nas były.
Czy robiąc teraz to, tzn. narzucając straszne cła, zostajemy trochę sprowadzeni do parteru, wiadomo, to boli, był dobry wujek, który dawał nam cukierki, teraz go już nie ma…
Jaka to jest dla nas nuka, pewnie taka, żeby nie uzależniać się od słodkości istnienia takiego cudu jak USA. Trzeba wziąć się do roboty na własnym podwórku, obalić wszelkiego typu kolorowe łady, i wrócić do zdrowej matematyk, która mówi, że 2 plus 2 jest cztery.
Stany są mocarstem, i robią co chcą, ich prawo, mają siłę i środki, żeby tej siły używać.
Podobną rzecz robią Rosjanie i Chiny, każdy po swojemu. Tak mają imperia. Wiadomo, Polska będzie musiała wrócić ze sfery miłości do wielkiego kraju zza oceanu, do brzydkich, nieokrzesanych Niemiec dla przykładu. Zresztą i tak jesteśmy już w dobrej komitywie z Niemcami. Będziemy niewolnikami naszych sąsiadów…, cóż, może tak ma właśnie być.
To jest właśnie nasza sprawa, martwić się o siebie samych, raczej niż uprawiać syrenie śpiewy do tego dalekiego niebosiężnego kraju. Może magiczną różdżką spowoduje, że Polska stanie się krajem metafizycznie zawieszonym w przestreni, która magicznie będzie bogactwo uprawiać z tym wymarzonym krajem.
Ostatnie, to to, że Stany stworzyły się potężne na czymś takim jak zdrowym i zarazem brutalnym kapitaliźmie, a nie na kolorowych ideach ludzi kwiatów. Tendencja, żeby odrzucić ten cały nonsens ideologiczny, które narobiło się bardzo dużo w ostatniej dekadzie, jest jak dobre oczyszczenie się.
Stany też tak działają, bo Europa pokazała jak jest leniwa i cyniczna jednocześnie.
Filantropię od Stanów dzieli kosmos.
…ale też wiele zubożało. Patrz wyżej na wzmiankę o filantropii.
Tych, którzy w Stanach walczyli o wolność, wymordowano. Lincoln, Jackson, J. Kennedy, R. Kennedy, M.L. King, etc. Reszta umarła śmiercią naturalną, a sen o wolności razem z nimi.
Zaślepieni dolarem pseudooptymiści.
Czy naprawdę były to cukierki, czy tylko papierek do polizania
Wybacz kolego ale to jest bzdura. Wiem jakie ma źródło ale przekonywał Cię nie będę.
USA nigdy nie były dobrym wujkiem. To mit. Te cukierki dla niektórych były bardzo gorzkie, dla innych trujące. Twój wywód jest taki bardziej idealistyczny ale z rzeczywistością, moim skromnym zdaniem, za wiele wspólnego nie ma.
Problemem dla świata nie jest USA lecz Trump. I już staje się też problemem dla kraju, którego jest prezydentem. Nie tylko dla świata.
Cieszę się @birbant, że masz opinię na temat mojego wywodu.
Reprezentujemy dwa różne punkty widzenia na rzeczywistość i na ten temat z pewnością też. Ja mimo wszystko obstawiam, że Trump jest dobrą rzeczą dla świata, jeśli cię to interesuje.
Polska ma niewiele polityki suwerennościowej, to bierze się z niewielkiego znaczenia naszego kraju na arenie międzynarodowej. Dlatego szukamy jak nie wujka Sama, to wujka Gerharda albo wujaszka Igorka lub ciocię Urliszkę…, żeby się komuś oddać lub poddać z dużą dozą samozadowolenia.
Z całą pewnościa, Stany zawsze były brutalnie skutecznym krajem, może to nie objawiało się aż tak oczywiście w stosunku do Europy, ale dla innych krajów nie patyczkuje się wcale.
Ja uważam, że problemem dla świata są Stany, ale wcale nie Trump. Czyli na odwrót tą sprawę akurat spostrzegamy.
Wojny celne nigdy nie doprowadziły do szczęscia. Popatrzmy na Europę. Mamy najdłuższy w historii kontynentu okres pokoju, od 80 lat nie było tu żadnej wojny, w której jedno państwo najechałoby drugie i je zajęło, co wcześniej zdarzało się mniej więcej kilka, kilkanaście razy w każdym stuleciu (kolego @birbant potiwerdzi). A wiesz dlaczego tak się ułożyło? Bo mądrzy Europejczycy doszli do wniosku, że zamiast walczyć ze sobą i sie zabijać, lepiej współpracować gospodarczo, otworzyć się na siebie, wdrożyć demokratyczne rozwiązania we wszystkich krajach. Najpierw była Wspólnota Węgla i Stali, potem Europejska Wspólnota Gospodarcza, aż wreszcie Unia Europejska z przepływem ludzi, towarów, wspólną walutą, współpracą, Erasmusem, swoboda podróżowania, itp. I to wszystko połączyło narody i skutecznie zniechęciło ich do wojen.
Komu to jest nie rękę? Różnym watażkom, dyktatorom, zamordystom, bo oni chcą rządzić nie oglądając się na międzynarodowe, pokojowe i demokratyczne standardy. To dlatego PiS z Kaczyńskim na czele tak nienawidzi UE, tak samo jak Orban, Le Pen, o Putinie juz nie wspomnę - Rosja juz de facto nie jest państwem europejskim, lecz azjatyckim, w najgorszym tego słowa znaczeniu.
A Trump to taki amerykański melanż Kaczyńskiego i Putina.
No ale były wojny domowe w Europie i to bardzo krwawe. Trochę Cię poniosło z tymi 80laty. ,Spokojnie’’ było, gdy świat był podzielony kurtyną. Cudzysłów, bo wewnętrznie te gułagi i takie tam…
Którą ważną wojnę przegrała ostatecznie?
Przeczytaj dokładnie co napisałem. Chodzi mi o wojny MIĘDZY państwami w Europie. Nie domowe. Jedynym wyjątkiem były sowieckie inwazje na Węgry w 1956 i na Czechosłowację w 1968 - więc “spokojnie tam nie było”. Potrafisz wskazać jakiś inny przykład wojny w Europie po 1945 r. gdy jedno państwo napadło na drugie i je okupowało?
Spokojnie ujęłam w cudzysłów. Zrozumiałam co napisałeś. Dlatego podkreśliłam, że domowe. Państwa zachodnie fatycznie nie prowadziły polityki najeźdźcy względem sąsiadów. Przynajmniej nie kojarzę. Miały za to wojny w koloniach/ dawnych koloniach. Miały tam nawet obozy koncentracyjne, już po II wojnie światowej. Więc z byciem barankiem, to bym nie przesadzała zbytnio. Acha, ale to przecież dotyczyło ,dzikusów’', więc kto by tam patrzył…
.Polska jest krajem suwerennym. Chyba, że zależności gospodarcze bierzesz za brak suwerenności. Ale to dotyczy wszystkich państw. Nie żyjemy w próżni.
Polska stała się suwerennym krajem po 1989 roku. Ja wiem jak żyje się w państwie niesuwerennym, przeżyłem tak 37 lat.
Czy możesz podać mi swoją definicję suwerenności państwa?
Co masz na myśli pisząc; - przegrała ostatecznie?
Bo tych przegranych wojen Rosji trochę się nazbierało w jej historii.
Mam zacząć od początku wymieniać, czyli od Iwana Groźnego, czy od czasów nam bliższych kiedy nie mogła sobie poradzić w małą Finlandia?
Oczywiście o wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku nie ma co wspominać.
A słyszałaś o polskim królu Stefanie Batorym? Coś tam zapewne ci dzwoni ze szkoły? A może o wojnach rosyjsko - szwedzkich kiedy stracili całe Inflanty i dostęp do Bałtyku. A może o wojnach z Turcją, która zabrała im dostęp do Morza Czarnego? A wiesz coś o wojnie Rosji z Japonią w 1905 roku?
Gdyby nie USA i otwarcie frontu zachodniego przez państwa zachodnie, to w czasie II wojny Niemcy zatrzymali by się na Uralu. W Afganistanie też im jakaś nie za bardzo poszło. Z Ukrainą ugrzęźli. I nie wydaje mi się by Trump zakończył tę wojnę tak jak obiecał.
Mam zwyczaj wydając jakąś opinię, poznać dogłębnie temat. Nie bazuję na informacjach, np z YT czy z innych mediów.
Wcześniej, koleżanko. Te obozy powstały już na przełomie XIX-XX wieku. Słyszałaś coś o Leopoldzie II Koburgu, królu Belgii? Podałaś mniej więcej czas powstania aprtheidu w Afryce a to coś innego. Te afrykańskie obozy były wzorem dla Piłsudskiego, Hitlera, a także i Sikorskiego, który założył kilka takich w Szkocji za pozwoleniem Anglii dla swych politycznych przeciwników.
Kto sfinansowal dzialania Hitlera?
Hjalmar Schacht jako postać nie jest zbyt znany,.
Ale ro czlowiek, ktory wymyslil jak wykorzystac system i slabosc ludzka zwana chciwością.
Amerykanie, miedzy innym dali się na to wziąć.
Co wyniknie z dzialan Trumpa?
Niewiele. Natomiast sam kierunek? Giełda pokaże. Od dawna mowilo się o tym, że Chiny wykupuja dlug amerykański. Wrzucenie teraz tego na rynek to sie skonczy jak z tulipanami tylko na skale światową. I jak sądzę nikt o zdrowych z.myslach tego nie zrobi. Ale, czy na sali jest biegly psychiatra?
Nie tylko Schacht. Krupp-Thyssen i jeszcze kilku innych też. I to z USA, żeby śmieszniej było.
Od X wieku licząc do połowy XX wojny w Europie statystycznie wybuchały co 10 minut.
Ja miałam na mysli banki czyli finansowanie bezposrednie.
Bo to o czym piszesz ma juz zwiazaek z produkcją, którą te kredyty uruchamialy.
Biorac pod uwage jak papiestwo rozrzutnie i niegospodarnie rozdawaly certyfikaty koronowanym glowom? To ja sie zastanawiam dlaczego tak rzadko?