Jak przechowujecie pieczywo? Mam metalowy chlebownik z wywietrznikami. Zostawiałam otwarty bo przy zamkniętym chleb pleśniał… Teraz dodatkowo dokupiłem lniane woreczki (piekę raz na 1’5 tygodnia 3 podłużne bochenki razowca). Na początku było ok. Dziś po miesiącu używania lnianych woreczków chleb znowu zapleśniał…
Ląduje w chlebaku i co drugi dzień kupuje świeży. Podobnie z bułkami. Na Twoim miejscu bym mroziła, potem do piekarnika i zawsze świeży
Zgadzam się. Przechowywanie w zamrażalniku ma sens, jeśli to na tak długo. Chlebownik od wewnątrz po umyciu przetrzyj ściereczką zwilżoną octem - pieczywo dłużej zachowuje świeżość i pozbędziesz się pleśni, której już nie widać po umyciu.
Ja pieczywo jesli kupuje na zapas zamrazam i wyjmuje wg potrzeby - niestety hiszpanskie ma to do siebie, za albo po jednym dniu zamienia sie w kamien i pozostaje przerobic na tarta bulke albo zachowac do potraw typu pudding, mielone czy klopsiki, albo plesnieje, wtedy nawet ptakom nie dasz, bo sie potruja.
Kupuję pieczywo krojonego. Jest w folii. Trzymam toto w kredensie.
90% hiszpanskiego pieczywa to wyroby chlebopodobne (poza Galicja i Asturia gdzie robia chleb na porzadnym zakwasie i z dodatkiem maki zytniej lub kukutydzianejl. Dopiero od kilku lat reszta kraju odkrywa, ze moze byc cos co nie bedzie kwadratowym chlebem na grznki/sandwiche lub przenne bulko skladajace sie z kaleczcej podniebienie skorki i puchu w srodku. Ale zbieglo sie to z ekspansja niemieckich sueci takich jak aldi czy lidl, stosujacych przepisy na nieco porzadniejsze pieczywo.