Jak reagujecie, kiedy ktoś mówi do Was swoim ulubionym przezwiskiem: panie, pani kierowniczko, szefie, lalu, kotku, misiu, złotko?

Z inspiracji @Bingola.

Moja reakcja jest zależna od tego, kto mówi, w jakim kontekście i w jakich okolicznościach. Są tacy, którzy mogą sobie pozwolić na zwracanie się do mnie jak chcą i to nawet wśród użytkowników tego forum.
Jeżeli jednak, zwraca się do mnie ktoś kto nie powinien, potrafię odpowiedzieć bardzo złośliwie, co niejednokrotnie się zdarzało. Obrywało się nawet moim przełożonym w pracy czy obcym.

2 polubienia

Zależy kto?
@birbant , niektozy maja taki styl bycia, że żadna metoda tego nie zmienisz panie złoty…

1 polubienie

Zgadza się, kierowniczko ty moja brylancikowa…

2 polubienia

Panie Kierowniku - słysze od bezdomnych na parkingu, gdy chcą haracz za “przypilnowanie” samochodu.

3 polubienia

Jak już pisałem,nie cierpię takiego spufalania się"cwaniaczka-przyjemniaczka".Ale reakcja… To musi być niestety,inna bajka.Przecież nie rzuce sie na jakiegoś żula czy podszytego pewnością siebie,“z lepszej gliny ulepionego” :face_with_diagonal_mouth:
Bywa więc że ignoruję,jeśli to ktoś zupełnie obcy.
Nikt z moich bliskich sobie na to nie pozwala bo…No cóż…Nie byłby bliskim.
Inetncje są oczywiste.Kpina lub drwina.Tym bardziej jeśli się to powtarza.Są oczywiście wypadki odmienne bo zawsze są jakieś wyjątki,tak jak ludzie są rozmaici.Na szczęście jednak,nie jest to chleb powszedni.

Mi mówią panie prezesie

2 polubienia

Nie wstyd Ci?

Moi bliżsi znajomi, ludzie , z którymi nie jestem na “pan pani” mogą mówić jak chcą - nie przeszkadza mi to, ale oni akurat rzadko mówią inaczej niż po imieniu, natomiast ludzie, z którymi nie jestem bliżej czasem próbują się spoufalać, co mnie wkurza. Nie awanturuję się ale udaję, że to nie do mnie i nie odpowiadam. Podsumowując: nie reaguję na przeróżne (czasem nawet słodkie) nazwania mojej osoby przez ludzi, z którymi nie znam się blisko i udaję, że nie pojmuję, że to do mnie było mówione.

2 polubienia

Na jachtach morskich zwyczajowo tytuł “prezesa” dostaje ten, kto pierwszy nakarmi Neptuna treścią swojego żołądka :slight_smile:
Wiec może nie jest to dalekie pod prawdy?

1 polubienie

Pracuję z człowiekami, więc gadają różnie i co najwyżej w głowie se swoje pomyślę :face_with_hand_over_mouth:

Jak jest to osoba, którą lubię, no to też inaczej to się odbiera..a jak bardziej niż lubię, no to może i sie rozpływam :melting_face::grinning_face_with_smiling_eyes:

2 polubienia