Nie wiem. Myślę że tego nie można rozbudzić. To się dostaje w różnym stopniu. Niektórzy silne, inni szczątkowe. Ja mam przebłyski… krótkie ale bardzo silne. Wówczas nie mam wątpliwości że to to. Choć na początku wątpiłem zawsze. Do tego muszę mieć jakiś stosunek emocjonalny do osoby lub miejsca.
Z rok temu na domofon dzwonił mi policeman - nie wyglądałam przez okno wiedziałam kto i po co, nie wpuściłam dziada:D Na dzień przed pewnym “czymś” pukanie w drzwi, wiedziałam że to on ( nie miałam prawa wiedzieć bo nie było podstaw by puszczać go do mnie w tym celu, ale ja wiedzialam co chciał mi powiedzieć ( zerknęłam przez oczko, nie widziałam żadnej odznaki czy naszywki - intuicja mnie nie myliła to policeman ( nieumundurowany:) . Nie wpuściłam dziada
Jeżeli chodzi o jasnowidzenie to najistotniejszae wydaje mi się pytanie o to czy wiedza o przyszłych zdarzeniach jest inuicyjna i “przewidziana” w jakiś sposób przez nas samych czy jest to informacja płynąca do jasnowidzącego z zewnątrz.
Bo jeżeli np wyobrazimy sobie taką sytuację (nienawidze określenia eksperyment w działaniach, w których biorą udział żywe stworzenia) , że ktoś wyciąga jakąś kartę i ją widzi a ktoś drugi jej nie widzi ale odgaduje jaka to karta.
To na co to jest dowód?
Bo na pewno nie na jasnowidzenie.
O jasnowidzeniu można mówić w przypadkach kiedy ktoś przewiduje wyniki zdarzeń całkowicie losowych.
Z tym, że “losowość” to też jest pojęcie umowne.
Ja mam przeczucia. Selektywne i okresowe ale mam.
Co miesiąc, około 20 (dnia), mam przeczucie które się każdomiesięcznie sprawdza, że na koncie bankowym pojawi się dodatkowa kwota pieniążków. W młodości ani w dojrzałym wieku kiedyś nigdy takich umiejętności nie posiadałem