taka historia chłopa:
Moja żona pewnego dnia przyszła z policją i zaczęła mnie okładać (oni to widzieli). Zacząłem krzyczeć do nich, żeby zareagowali. Nic…ale sprawa skończyła się upomnieniem. Dla mnie! Bo…nie umiem się dogadać z żoną.
Jak zadzwoniłem do prawniczki to nawet nie zdąrzyłem opowiedzić całości jak mi przerwała mówiąc, że całe szczęście, że nie oddałem.
-Skąd wiesz, że nie oddałem?
-policjanci na to czekali. Dzwoniłbyś z aresztu…
Rozważmy możliwości:
- Użyć siły fizycznej: uderzyć lub odepchnąć
- plusy: efektywne
- minusy: ryzyko, że sąd uzna cię za winnego, bo uderzyłeś kobietę, ryzyko poważnego urazu u agresorki
- Obezwładnić:
- mniej agresywne
- ryzyko oskarżenia o molestowanie seksualne
- Uciekać
- najbezpieczniejsza prawnie opcja
- niezawsze możliwa, obarczona ośmieszeniem
- Nadstawić drugi policzek: dać się bić czekając, aż agresorka przestanie sama bo się znudzi
- nikt cię nie nazwie damskim bokserem
- ryzyko poważnych obrażeń ciała