Jak sie stoi, czeka i patrzy

Tam, gdzie jest zła widoczność w dzień, tam powinno się światła włączać, nawet cały rok obowiązkowo i to jest zrozumiałe.

A tam, gdzie klimat pozwala na normalną widoczność, to obowiązkowe powinno być włączanie sezonowo, kiedy są opady, mgły, dzień jest krótki. Czyli jesień, zima.

A co do ilości aut na drogach, to w zachodniej Europie, gdzie te światła nie obowiązują, ruch jest niesamowity w dzień. Wypadków też w cholerę, ale w swej większości nie przez brak włączonych świateł. Tu dużo ludzi dobrowolnie włącza światła. Ponadto na autostradach czasowo te światła są obowiązkowe lub zalecane, w zależności od pogody i takie zalecenie ewentualnie nakaz jest wyświetlany na sterownikach ruchu, bardzo widocznie. Za tym zaleceniem lub nakazem, zaraz na tych samych sterownikach wyświetla się zalecenie lub nakaz ograniczenia szybkości z podaniem górnej jej granicy.

Poza tym owe sterowniki informują, że zaraz będzie ograniczona widoczność albo deszcz, mgła i inne takie, jak, np, za 5 km jest remont drogi i kierowca ma czas przygotować się do tego.

6 polubień

Polacy to wariaci. Niech mają te światła. Ci po kielichu i prochach i tak oleją temat.

1 polubienie

opisujesz swiat, ktrory dla przecietnego uzytkownika drog w Polsce jest czyms w rodzaju SF. nie dosc, ze biedak okupil zdobycie (pisze swiadomie zdobycie a nie zdanie egzaminu) prawa jazdy ciezka nerwica, to jeszcze co i rusz trafia na rafy w postaci niedouczonych gliniarzy zainteresowanych glownie wlepieniem mandatu, a nie pouczeniem co delikwent robi zle, ciagle zmiany w kodeksie, zle oznakowane drogi i co najgorsze calkowite olewanie przepisow ze strony slabszych, co to kodeksu w rece nie mieli, ale wiedza lepiej - duza czesc rowerzystow i pieszych. A wypadkow ? kiedys porownalam statystyki - polska i hiszpanska - aut jest tu dwa razy wiecej na jednostke statystyczna mieszkanca (to bylo bodaj 10 tys.) a wypadkow smiertelnych o polowe mniej niz w Polsce. stluczek nie licza, bo z reguly jak nic powaznego, to nawt policji sie nie wzywa - sprawa dla ubezpieczycieli, chyba, ze nie mozna dojsc do ugody.
a jakosc drog? najwiecej wypadkow jest na bocznych drogach w weekendy - ale to przyczyna prozaiczna - mlode koguty popija, pocpaja i wydaje im sie, ze auto to taka kobylka co sama do domu delikwenta zawiezie. bylo bardzo duzo wypadkow autokarowych jeszcze na poczatku lat 90 - wprowadzili takie obostrzenia, ze teraz jest to jeden z bezpieczniejszych srodkow lokomocji. podobnie ma sie rzecz z ciezarowkami - po kilku paskudnych wypadkach spowodowanych przez radosnych Rumunow i poszukiwaczy lepszego zycia z terenow na wschod od Bugu przestano ich zatrudniac, chyba, ze przejda przez sito normalnych egzaminow hiszpanskich (a to kosztuje pracodawce, wiec problem rozwiazany)
o tym co ma sens na drogach, a co sensu nie ma mozna dyskutowac dlugo

6 polubień

Poki co,ja musze “apelować” aby lokatorzy z góry,byli łaskawi spuszczać po sobie wode.
Ludzie w Polsce,ktora akurat w porównaniu z Zachodem,jawi mi sie jako oaza oszczednosci [głównie energii],zagrożenia mają na codzień w doopsku,na czele z pandemią.Bo w Polsce,w każdej dziedzinie życia,dominuje złośliwość i przekora.
Ale plus za to ze gdy stoisz na przystanku,PATRZYSZ a nie gapisz sie jak 95% ludzi,w smartfona.

5 polubień

A w jakich krajach nie ma takiego obowiązku ? Jakie znasz ?

W zdecydowanej większości krajów europejskich nie ma tego obowiązku, a o bezpieczeństwo drogowe dba tam się o wiele lepiej, jak w Polsce.

2 polubienia

Na akcyzie od paliwa budżet państwa zarabia ogromne pieniądze, chcesz powiększyć dziurę budżetową??

3 polubienia

Przyznam szczerze że nie spodziewałem się że temat dziennych świateł samochodowych zostanie tak różnorodnie, wielostronnie skomentowany. Cenne jest to iż komentowali doświadczeni kierowcy a opinie poparte też zostały danymi statystycznymi.
Jednak przyznać muszę że poruszając taki wąski temat myślałem szerzej. Miałem na myśli to, iż wobec sprzeciwów natury (obecna pandemia, zradykalizowanie zjawisk atmosferycznych, pustynnienie i in.), człowiek musi się wycofywać z wielu osiągnięć cywilizacyjnych, kulturalnych i innych. Musi ograniczyć swoją zachłanność w zagospodarowywaniu świata według swojego widzimisię. Ale pewnie jest to materiał na oddzielny wątek.

3 polubienia

W tym miejscu całkowicie abstrahuję od polityki i spraw gospodarczych, nie koncentruję się na problemach polskich.

2 polubienia

Czytałem gdzieś artykuł, w którym obalono mit zmniejszenia ilości wypadków po wprowadzeniu obowiązku jazdy na światłach w Polsce - mamy trend zmniejszającej się wypadkowości wprost proporcjonalny do ilości wyremontowanych i przebudowanych dróg i to właśnie zostało podpięte pod obowiązek jazdy na światłach. Z drugiej strony gdzieś słyszałem, że znów powiększyła się ilość śmiertelnych wypadków.

3 polubienia

Poprzednie partie rządzące również doiły kierowców.

1 polubienie

napisałem, dotyczy to więc i obecnych i poprzednich rządzących. To jest temat apolityczny.

Gdyby to nie był mit, to w takich krajach, jak Niemcy i Francja od dawna byłby ten obowiązek. Zarówno Francja, ostatnio, jak i Niemcy od dawna, mają wręcz pierdylca na punkcie wszelakiego bezpieczeństwa ze szczególnym uwzględnieniem; drogowego.
Nawet w tak drogowo restrykcyjnej Holandii takiego obowiązku nie ma.

3 polubienia

w Hiszpanii tez nie ma.
za to jest obowiazek uzywania kamizelek odblaskowych i trojkatow ostrzegawczych.

3 polubienia

Wiem, bo byłem. W Italii światła są obowiązkowe.

3 polubienia

I jeszcze jedna uwaga. Gdy się kilka godzin jedzie autostradą, a z naprzeciwka niekończący się rząd świateł na dwóch albo i trzech pasach, to nawet w dzień staje się to dla oczu męczące. A zmęczone oczy u kierowcy, to już niedobra sprawa jest. Wiele zachodnich autostrad, tych tranzytowych, to od 6 do 19 niekończący się ciąg aut. I tu włączone światła w dzień są wręcz niewskazane.
Ja tego doświadczałem w Italii, na przykład.

4 polubienia

Kazda monotonia na autostradzie dobra nie jest.
Zreszta na zadnej drodze…
Niezlym pomyslem jest sadzenie zywoplotow w czesci oddzielajacej oba pasma - tak robi sie w mojej okolicy - krzaki oleandrow, odporne na susze i w chronia przed oslepieniem z przeciwka.

2 polubienia

A dlaczego wobec tego warunkiem uzyskania homologacji europejskiej od 2011 roku każde nowe auto wprowadzone na rynek europejski obowiązkowo musi posiadać automatyczne światła dzienne?

Słucham? Że co?

Mamy 2020 i nadal nie ma takiego czegoś. Jeżdżę po całej Europie.

Znajdź auto które nie ma dziennych